Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Być może już ktoś to wrzucał. Pomocna ściąga
https://images92.fotosik.pl/242/52730bbc8a076621med.jpg
Zdjęcie zamienione na link - nie wklejamy zdjęć nie swojego autorstwa/N.
https://images92.fotosik.pl/242/52730bbc8a076621med.jpg
Zdjęcie zamienione na link - nie wklejamy zdjęć nie swojego autorstwa/N.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19139
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Gnije z przelania. Po co wsadziłaś doniczkę do osłonki? W ten sposób, raz na jej dnie zbiera się woda, a dwa spowalnia proces przesychania bryły korzeniowej. Jak często podlewasz, w jakiej odległości stoi od okna? Rosną w samej ziemi?
Wyciągnij z doniczki, sprawdź stan korzeni. Te chore egzemplarze wywal w ogóle.
Wyciągnij z doniczki, sprawdź stan korzeni. Te chore egzemplarze wywal w ogóle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
To są pojedyncze liście, być może z korzeniami, wsadzone razem do doniczki. Widać, że jeden wypuścił młody odrost, czyli rośnie; inne trzeba sprawdzić, czy są korzenie, czy nie. Jeśli gniją od dołu, to można przyciąć, podsuszyć i spróbować ukorzenić od nowa. I trochę poczytać o uprawie
B.
B.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19139
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Zacznij od lektury wątku do którego przeniosłem Twój post. Znajdziesz wszystkie odpowiedzi na temat prawidłowego podlewania, podłoża oraz stanowiska.
Zostały popełnione podstawowe błędy uprawowe - one zgniły wskutek nieprawidłowego podłoża, podlewania i zapewne stanowiska.
Wyciągnięcie wszystkich z doniczek to podstawa. Następnie odcięcie wszystkich zgniłych fragmentów aż do zdrowej tkanki i po obeschnięciu miejsca cięcia ponowne ich ukorzenienie w mieszance ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:2.
Nie podlewać dopóki się nie ukorzenią, a jedynie co jakiś czas spryskiwać podłoże.
Zostały popełnione podstawowe błędy uprawowe - one zgniły wskutek nieprawidłowego podłoża, podlewania i zapewne stanowiska.
Wyciągnięcie wszystkich z doniczek to podstawa. Następnie odcięcie wszystkich zgniłych fragmentów aż do zdrowej tkanki i po obeschnięciu miejsca cięcia ponowne ich ukorzenienie w mieszance ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:2.
Nie podlewać dopóki się nie ukorzenią, a jedynie co jakiś czas spryskiwać podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 500p
- Posty: 712
- Od: 31 sie 2006, o 13:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Generalnie to jest pokłosie producenckiej mody na sprzedawanie ledwo ukorzenionych liści jako dekoracji. Wg mnie to nieuczciwe, bo nie kupuje się "gotowej" rośliny, tylko półprodukt. A do tego nawet jeśli liście przeżyją i się porządnie ukorzenią (oczywiście po przesadzeniu do sensownego podłoża i przy odpowiedniej pielęgnacji), to wypuszczone młode liście będą wyglądać inaczej niż te stare i generalnie otrzymamy zupełnie różniącą się wyglądem roślinę od tej kupionej. Producenci mają zbyt, miłośnicy roślin kręcą nosem
Taką sansewierię - bezimienną - nabyłam kilka dni temu w supermarkecie. Skusiłam się mimo ekstrawaganckiej ceny, bo niczego podobnego w swoim zbiorku nie mam. Rosła w czystym torfie, który można było wykręcać jak gąbkę, do tego doniczka wstawiona w osłonkę do połowy wypełnioną wodą (przy kasie się sprzedawczyni wylała). Przesadziłam i trzymam póki co sucho, za kilka dni delikatnie podleję, ale dosłownie parę łyżeczek wody i to na podstawkę. Żadnego moczenia kłączy, bo się to mogłoby źle skończyć.
B.
Taką sansewierię - bezimienną - nabyłam kilka dni temu w supermarkecie. Skusiłam się mimo ekstrawaganckiej ceny, bo niczego podobnego w swoim zbiorku nie mam. Rosła w czystym torfie, który można było wykręcać jak gąbkę, do tego doniczka wstawiona w osłonkę do połowy wypełnioną wodą (przy kasie się sprzedawczyni wylała). Przesadziłam i trzymam póki co sucho, za kilka dni delikatnie podleję, ale dosłownie parę łyżeczek wody i to na podstawkę. Żadnego moczenia kłączy, bo się to mogłoby źle skończyć.
B.
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
norbert76norbert76 pisze:Zacznij od lektury wątku do którego przeniosłem Twój post. Znajdziesz wszystkie odpowiedzi na temat prawidłowego podlewania, podłoża oraz stanowiska.
Zostały popełnione podstawowe błędy uprawowe - one zgniły wskutek nieprawidłowego podłoża, podlewania i zapewne stanowiska.
Wyciągnięcie wszystkich z doniczek to podstawa. Następnie odcięcie wszystkich zgniłych fragmentów aż do zdrowej tkanki i po obeschnięciu miejsca cięcia ponowne ich ukorzenienie w mieszance ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:2.
Nie podlewać dopóki się nie ukorzenią, a jedynie co jakiś czas spryskiwać podłoże.
Po zakupie w lipcu wszystkie kwiaty przesadzilam do ziemi wymieszanej z piaskiem. nie podlewam ich mocno ani czesto, raz na tydzien, dwa.
Stanowisk mają w połcieniu ale też już przed zakupem czytałam ze takie jest dla nich ok.
Dziwi mnie ze zgniły pojedyncze skoro rosna w duzym skupisku (posadzilam po 2 doniczki do 1 duzej) i stale wyrastają nowe małe.
Gdyby to kwestia zlej ziemi i przelania (co nie nastąpiło) to padły by wszystkie chyba?
Ale jeśli to ziemia to oczywiscie je wszystkie przesadzę. Jaką konkretnie ziemie do sukulentow polecacie?
i jeszcze ją wymieszac ze zwirkiem? Tym najdrobniejszym?
ps. Za zle wstawienie watku przpraszam, pisałam wczoraj z telefonu i ciezko było
Proszę o poprawną pisownię, zdania zaczynać z dużej litery - poprawiłem/N.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19139
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Piasek w większej ilości powoduje efekt odwrotny od zamierzonego, tzn. po podlaniu mogą się robić zastoiny wodne.
Dlatego lepiej używać żwirku o frakcji 2 - 4 mm.
Nie wiadomo też czy infekcja nie wdała się jeszcze przed zakupem. W każdym razie to na pewno efekt przelania.
Dlatego lepiej używać żwirku o frakcji 2 - 4 mm.
Nie wiadomo też czy infekcja nie wdała się jeszcze przed zakupem. W każdym razie to na pewno efekt przelania.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
jeśli to infekcja to jak to leczyc żeby uratowac pozostałe?
I chce je jednak przesadzić, czytam i czytam... ziemia + żwirek (2 części ziemi i 1 żwirku) czy lepiej gotowe podłoże do sukulentów? Tylko które konkretnie podłoże kupić?
I chce je jednak przesadzić, czytam i czytam... ziemia + żwirek (2 części ziemi i 1 żwirku) czy lepiej gotowe podłoże do sukulentów? Tylko które konkretnie podłoże kupić?
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Co do infekcji nie pomogę. Natomiast podłoże u mnie bardzo sprawdzone to uniwersalna ziemia do roślin doniczkowych zmieszana z perlitem (3 części ziemi i 1 perlitu) . Opcjonalnie można dodać żwirku ale nie całkiem drobnego jak piasek.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19139
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Nie ma czegoś takiego jak gotowe podłoże do sukulentów. Kupujesz ziemię do sukulentów i mieszasz ją ze żwirkiem w proporcji 1:1 - 1:2, a nie 2:1. Ziemi ma być najwyżej tyle samo co żwirku, nie więcej.
Reszta zależy od tego w jakim stanie są korzenie i same rośliny.
Reszta zależy od tego w jakim stanie są korzenie i same rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2
Wyjełam je z donic i po obsypaniu ziemi zostały zwarte korzenie w ziemi z kwiaciarni. Niestety zwykła bez żwirku. Na razie będą 2-3 dni obsychać i jak dostanę paczkę ze żwirkiem to posadzę je w mieszance.norbert76 pisze:Nie ma czegoś takiego jak gotowe podłoże do sukulentów. Kupujesz ziemię do sukulentów i mieszasz ją ze żwirkiem w proporcji 1:1 - 1:2, a nie 2:1. Ziemi ma być najwyżej tyle samo co żwirku, nie więcej.
Reszta zależy od tego w jakim stanie są korzenie i same rośliny.
Czy mam je porozrywać i otrząsnąć z ziemi a potem posadzić w tej ze żwirkiem? Boje się że im zaszkodzę.