Julko, dziękuję pięknie :P
Dorotko, na zdjęciu, w pąku, rzekłabym bez zastanowienia Kronenburg.
Ale im dalej w las, tym głupszą mam minę
Piękna jest, bez dwóch zdań i o ile pamiętam, była przed dekadę uznana za największy, różany kwiatostan.
Ewuś, płatki do wróżenia, zapach do oszałaminia, aksamit kwiatów skontrastowany z kolczastą łodygą. I czar, powodujący, że Róża była synonimem królewskich ogrodów,
a nowe odmiany dedykowano rodom panującym lub wybitnym osobistościom.
( Czy ktoś słyszał by no,. goździka lub łubin nazwać Ludwik XVI ?

)
Izulko z łazanek nici - zostało 3/4 szklanki, czyli niej niż pół patelni

.
Nijak to zapiec z makaronem, by na 2 osoby starczyło.
A psiaki też przepadają za łazankami z boczusiem!
Resztki, schowałam na tył szafki z naczyniami, by Kochanie nie znalazło i nie skończyło szabrowania. ( Do lodówki nie ma sensu, bo ostatnio schowałam tak gulasz na 2 dni.
rano był pusty garnek i tłumaczenie:
Tylko kosztowałem, kosztowałem, bo chciałaś żebym przyprawił. A jak się już zdecydowąłem co dodac, to okazało się, że nie ma gulaszu...)
Gdy widzę takie niespodzianki-obżeranki, wyglądam, TAK:
http://www.bezsens.robi.to/
************
I coś na dobry poranek, byście pamiętały o swoim zdrowiu!
