Ania się już wytlumaczyła , bo była w Inwałdzie z dziećmi i w drodze powrotnej wpadła w odwiedzinyJózef pisze:..no nie powiem co w tym momencie pomyślałem o Ani....Jagodka pisze:Ślicznie , swojsko , bajkowo . A kiedy wpadniesz do mnie ? Wszak obiecałeś , że w lecie , a lato w pełni , co prawda może nie takie jakbyśmy sobie życzyli , ale trwa sezon ogrodowych odwiedzin . Ania już była . Teraz na Ciebie kolej .
Mąż nie chciał jechać ot tak, musiałam go wyciągnąć na wycieczkę, żeby po drodze wpaść tam, gdzie i ja chcę