Zakładamy ogród warzywny Cz.1
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Lex podpytałem teścia - mówi, że tak ułożone siewy poplonów i skład będzie ok.
Coś takiego znalazłem, może znasz, tam jest skład ilościowy, może Ci się przyda http://www.dodr.pl/IV/7/file/2012/6/2.pdf
Teraz to co ja słyszałem, nie praktykowałem - podobno świetnie napowietrza/spulchnia i spełnia świetną rolę w takim 'betonie (aro)perlit ekspandowany (u nas w duzych worach tani jak barszcz). Teraz jak kopiesz to może i by go dodać?? Przemyśl. Na zdrowy rozum to ma sens. Czysty minerał, lekki, trwały w glebie.
Nie lepiej kopałoby Ci się widłami amerykańskimi?
Coś takiego znalazłem, może znasz, tam jest skład ilościowy, może Ci się przyda http://www.dodr.pl/IV/7/file/2012/6/2.pdf
Teraz to co ja słyszałem, nie praktykowałem - podobno świetnie napowietrza/spulchnia i spełnia świetną rolę w takim 'betonie (aro)perlit ekspandowany (u nas w duzych worach tani jak barszcz). Teraz jak kopiesz to może i by go dodać?? Przemyśl. Na zdrowy rozum to ma sens. Czysty minerał, lekki, trwały w glebie.
Nie lepiej kopałoby Ci się widłami amerykańskimi?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2861
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
U Ciebie Wszystko jak na drożdżach porośnięte u mnie w połowie Twoich .
Wczoraj robiłam dosiewki tego co mi nie powschodziło.
Wczoraj robiłam dosiewki tego co mi nie powschodziło.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Przez brak deszczy niestety tylko taki stan , część roślin się zatrzymała albo walczy przy wieczornym zwilżeniu konewką, posadziłam dziś sadzoneczki letnich sałat które się męczyły w pojemniczkach, pomidory nawet nie chcą zawiązywać owoców w takich warunkach (a nawozić nie mogę bo je popalę, deszczu gdzie jesteś ).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- TomekD
- 200p
- Posty: 281
- Od: 16 lut 2013, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Jak uprawic bardzo gliniasta ziemie
Spróbuj wpisać w wyszukiwarkę 'Gypsum Clay Breaker'.Lex pisze:Ziemia jest cholernie zwięzła, oprawiałem w Polsce ziemie, mam ok. 10ha gospodarstwo, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem. W pierwszym tygodniu złamałem dwa szpadle, takie to jest twarde cholerstwo. Normalnie beton.
Tak naprawdę to jest zwykły gips. Kilka lat temu na mojej ilastej, wtedy też skale, używałem gipsu budowlanego.
Dodatkowy efekt (pytanie czy pożądany) to zwiększenie ilości wapnia w glebie.
pozdrawiam, Tomek
- Elfia
- 500p
- Posty: 518
- Od: 1 kwie 2014, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopom.
- Kontakt:
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja mam na stanie parę worków gipsu (gładzi) przeznaczonych pierwotnie do gipsowania ścian. Później strategia remontu mojej sis się zmieniła i ostatecznie ściany gładzili tynkiem maszynowym, ale gips został, stwardniał w workach i w zasadzie nie wiadomo co z nim zrobić. Aż pójde zaraz zerknąć czy to oby na pewno czysty gips, bo może dałoby się go rozbić, pokruszyć i przekopać? Pozbyłabym się problemu w postaci sterty worków, a przy okazji gleba nie miałaby mi tego za złe. Hmmmm... kuszący sposób zużycia gipsu
ogrodowo
Zapraszam
Zapraszam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Niestety gładź gipsowa to oprócz gipsu także dodatki poprawiające właściwości fizyczne i mechaniczne zaprawy.Mogą to być różnego rodzaju żywice syntetyczne,kleje itp.Nie mówiąc o konserwantach.
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1106
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Część mojego ogródka to właśnie taka glina. Uważam, że to wcale nie jest wada, przynajmniej nie w dużym stopniu. Owszem przy suszy jest skała z wierzchu i ciężko cokolwiek ruszyć czy wyrwać zielsko, które w najlepsze rośnie, ale bezpośrednio po deszczu da się to ruszyć dziabką. Wiosną i jesienią przy większej wilgotności też da się przekopać. Natomiast jak już się posadzi, to nie straszna roślinom żadna susza, choć z wierzchu wygląda fatalnie, sucha skała czasem popękana, to pod spodem trzyma wilgoć. Sadziłam już tam dyniowate, kapustne, paprykę w gruncie, a nawet marchewkę i na plony nie narzekałam. Jedynie pamiętałam, by po deszczu z wierzchu ruszyć ziemię, by zniszczyć chwasty i kapilary, żeby ziemia pod spodem nie obsychała.
pozdrawiam Ewa
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2861
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
ewikk77 to tylko pozazdrościć Ci takiej gliniastej ziemi
Ja mam też jeszcze ,,gliniastą" którą już rozpracowuję 14 rok kawałek po kawałku. W gliniastej ziemi warzywa korzeniowe u mnie nie chcą rosnąć. Są krótkie i powyginane. Dobrze rosną jedynie w miejscu gdzie glinę przez lata rozluźniłam. Często wiosną gdy robię wysiewy a pogoda jest ,,pod psem" to nasiona gniją lub w czasie suszy siewki padają. Muszę robić dosiewki. Jeśli już się ukorzenią to wytrzymują krótkoterminową falę suszy. Bez nawożenia rośliny na glinie rosły u mnie takie rachityczne.
Ja mam też jeszcze ,,gliniastą" którą już rozpracowuję 14 rok kawałek po kawałku. W gliniastej ziemi warzywa korzeniowe u mnie nie chcą rosnąć. Są krótkie i powyginane. Dobrze rosną jedynie w miejscu gdzie glinę przez lata rozluźniłam. Często wiosną gdy robię wysiewy a pogoda jest ,,pod psem" to nasiona gniją lub w czasie suszy siewki padają. Muszę robić dosiewki. Jeśli już się ukorzenią to wytrzymują krótkoterminową falę suszy. Bez nawożenia rośliny na glinie rosły u mnie takie rachityczne.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
U mnie też glina. Ja swoj ogródek mam powiedzmy trzeci rok. Kupiliśmy deski w tartaku, folię i siatkę na krety i na glinie mam pięć koryt 1 x 4 m trochę wkopanych w glebę, siatka na spodzie i folia na bokach. W środku najpierw gałęzie i grube badyle potem ziemia obornik i kompost. Na wierzchu słoma. W tym roku wpuscilam w koryta trochę kalifornijek i zobaczę jaki to da efekt. Ze względu na problem z odprowadzaniem wody deszczowej wkopalśmy nowe szambo i połączylismy je z rynnami z domu i z przelewem nadmiaru wody do rowu. Wpuszczam tam pompę do tzw. brudnej wody i podlewam. Tam gdzie nie mam koryt gleba jest strasznie zwięzła wiec sądzę i nawożę rzędowo - dół na dwa szpadle szeroki na szpadel głęboki, w to gałązki na spód potem kompost, obornik i ziemia a w to sadzę rośliny. Zobaczymy ten sezon bo powiększyłam uprawy.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7876
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ogródek powstał tej wiosny z trawnika, ile mnie to trudu, potu kosztowało to tylko wiedzą ci, którzy też trawnika się pozbywali, glina ale szybko woda wsiąka, jak wysycha to pęka i robi się skorupa;
Qrczę, znowu mi się fotka przekręciła.
Qrczę, znowu mi się fotka przekręciła.
Pozdrawiam! Gienia.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Mimo że glina (widać piaszczysta, dobrze korzeniowe w takiej rosną), to wszystko rośnie jak się patrzy .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- TomekD
- 200p
- Posty: 281
- Od: 16 lut 2013, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Jak widzę nie tylko ja zmagam się z ciężką glebą.
Nie zawsze musi być to glina.
Moją glebę, tak naprawdę antropogeniczną (po wyczynach dewelopera), od początku nazywałem ilastą:
Wszystkim ponad miarę ciekawskim, stygmatyzowanym tutaj od czasu do czasu jako piszących prace magisterskie/doktorskie polecam link:
http://www.pgi.gov.pl/pl/wydawnictwa-ge ... li-150-000
tam poniżej miniaturki mapki klikamy w link:
'Zobacz mapę w większym oknie'
Teraz możemy się cieszyć wiedzą co u siebie powinniśmy mieć oficjalnie.
Trzeba jeszcze kliknąć na pomarańczowym pasku w prawym górnym narożniku obok 'Wyszukaj miejsce' na trzy poziome kreski i wybrać 'Legenda'.
Nie zawsze musi być to glina.
Moją glebę, tak naprawdę antropogeniczną (po wyczynach dewelopera), od początku nazywałem ilastą:
choć oficjalnie powinna to być 'glina grawitacyjna'...TomekD pisze:na mojej ilastej, wtedy też skale,
Wszystkim ponad miarę ciekawskim, stygmatyzowanym tutaj od czasu do czasu jako piszących prace magisterskie/doktorskie polecam link:
http://www.pgi.gov.pl/pl/wydawnictwa-ge ... li-150-000
tam poniżej miniaturki mapki klikamy w link:
'Zobacz mapę w większym oknie'
Teraz możemy się cieszyć wiedzą co u siebie powinniśmy mieć oficjalnie.
Trzeba jeszcze kliknąć na pomarańczowym pasku w prawym górnym narożniku obok 'Wyszukaj miejsce' na trzy poziome kreski i wybrać 'Legenda'.
pozdrawiam, Tomek