Różyczka i inne choroby ogrodowe
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ja dostałam lilie z firmy na L w marcu-wtedy wyglądały doskonale
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
No to będziemy razem róże sadzić, bo moja dostawa z R też ma wyjechać w czwartek...mam 4 dni na przekopanie paru metrów nieuprawianej od 100 lat gliny I tu by się właśnie jakiś robotny krecik przydał...
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
U mnie wciąż leży śnieg i raczej nie liczę na to, że stopnieje do soboty, chociaż w niektórych miejscach pojawia się już trawa . O wysyłkę z Flo poprosiłam na połowę kolejnego tygodnia. Liczę na posadzenie róż 20-tego w sobotę .
Dziękuję za propozycję odnośnie aksamitek, ale w tym roku zdecydowałam się po raz pierwszy, żeby ich nie wysiewać. Spróbuję tym razem z nasturcją. Obie rośliny mają kwiaty, które trudno mi się komponują kolorystycznie. Właściwie, to chyba posadzę je jedynie przy warzywniku .
Dziękuję za propozycję odnośnie aksamitek, ale w tym roku zdecydowałam się po raz pierwszy, żeby ich nie wysiewać. Spróbuję tym razem z nasturcją. Obie rośliny mają kwiaty, które trudno mi się komponują kolorystycznie. Właściwie, to chyba posadzę je jedynie przy warzywniku .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Pat, no to rzeczywiście będziemy sadzić razem
Ja teoretycznie niby mam tyle samo dni na przekopanie ziemi, ale praktycznie mnie tam nie będzie do piątku, więc będziemy sadzić "na żywca" Na szczęście z czystym sumieniem mogę to napisać w liczbie mnogiej, bo dołki kopie M...ja robię w tej sprawie za słabą kobietę
U mnie wprawdzie w tym miejscu ziemia nie powinna być jakos szczególnie zbita, ale...mogą nas spotkać inne niespodzianki; obawiam się zwłaszcza tych w postaci żużlu, wyrzucanego pracowicie przed dom przez pierwszego właściciela działki (a potem pokrytego cienką warstwą ziemi, na której rośnie trawa)...bo coś mi mówi, że w tym miejscu mogę się go spodziewać...Wybranie żużlu jest zaprawdę pracą dla Kopciuszka a trzeba to zrobić przynajmniej częściowo...to jest warstwa około 10-centymetrowa; opracowałam już sposób przesiewania żużlu przy pomocy doniczki, no ale trochę to jednak trwa...
Przed chwilą kurier dostarczył przesyłkę z roślinami; są tam m.in. cztery hortensje (Magical Candle, Sundae Fraise i dwie Silver Dollar - bardzo piękne, spore krzaczki, "pani jest zadowolona"; oprócz tego jeden dereń jadalny, ten to już naprawdę duży, ma pewnie ze 150 cm i bardzo ładnie rozrośnięty...nawet juz kwitnący
Edyta, ja tez wolałabym posadzić w przyszłym tygodniu...niestety wyjeżdżam w niedzielę i nie będzie mnie ponad tydzień, więc nie mam wyjścia jeśli ziemia nie będzie rozmarznięta, to trudno - róże pójda do donic.
Z aksamitkami kolorystycznie również trochę mi nie po drodze, ale w ubiegłym roku posadziłam je na rabacie z różami w kolorach kremowo-żółto-pomarańczowych i nieźle się skomponowały.
W tym roku szykuję jedną rabatę taką zupełnie kolorową - trochę dalej od domu, przy lasku - i chyba tam pójdą.
Nasturcje bardzo lubię, ale z tych samych powodów ich nie sadzę, najwyżej trochę w doniczkach.
Ja teoretycznie niby mam tyle samo dni na przekopanie ziemi, ale praktycznie mnie tam nie będzie do piątku, więc będziemy sadzić "na żywca" Na szczęście z czystym sumieniem mogę to napisać w liczbie mnogiej, bo dołki kopie M...ja robię w tej sprawie za słabą kobietę
U mnie wprawdzie w tym miejscu ziemia nie powinna być jakos szczególnie zbita, ale...mogą nas spotkać inne niespodzianki; obawiam się zwłaszcza tych w postaci żużlu, wyrzucanego pracowicie przed dom przez pierwszego właściciela działki (a potem pokrytego cienką warstwą ziemi, na której rośnie trawa)...bo coś mi mówi, że w tym miejscu mogę się go spodziewać...Wybranie żużlu jest zaprawdę pracą dla Kopciuszka a trzeba to zrobić przynajmniej częściowo...to jest warstwa około 10-centymetrowa; opracowałam już sposób przesiewania żużlu przy pomocy doniczki, no ale trochę to jednak trwa...
Przed chwilą kurier dostarczył przesyłkę z roślinami; są tam m.in. cztery hortensje (Magical Candle, Sundae Fraise i dwie Silver Dollar - bardzo piękne, spore krzaczki, "pani jest zadowolona"; oprócz tego jeden dereń jadalny, ten to już naprawdę duży, ma pewnie ze 150 cm i bardzo ładnie rozrośnięty...nawet juz kwitnący
Edyta, ja tez wolałabym posadzić w przyszłym tygodniu...niestety wyjeżdżam w niedzielę i nie będzie mnie ponad tydzień, więc nie mam wyjścia jeśli ziemia nie będzie rozmarznięta, to trudno - róże pójda do donic.
Z aksamitkami kolorystycznie również trochę mi nie po drodze, ale w ubiegłym roku posadziłam je na rabacie z różami w kolorach kremowo-żółto-pomarańczowych i nieźle się skomponowały.
W tym roku szykuję jedną rabatę taką zupełnie kolorową - trochę dalej od domu, przy lasku - i chyba tam pójdą.
Nasturcje bardzo lubię, ale z tych samych powodów ich nie sadzę, najwyżej trochę w doniczkach.
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
A Pani Zadowolona to gdzie zamawiała te hortensje? Silver Dolar by mi się przydały.
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Jolu, zamawiałam w funkie.pl. Gdybyś chciała zobaczyć, jak wyglądają rośliny, to wstawiłam zdjęcia w wątku u Marysi-Maski, na Wyspie
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Dzięki, zaraz oblookam
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ewuniu u mnie tez to białe leci chyba ta zima nigdy się nie skończy
Wstaw u siebie zdjęcia zakupionych hortensji - będziemy podziwiać Ty już na wsi czy jeszcze w mieście ??
Pozdrawiam
Wstaw u siebie zdjęcia zakupionych hortensji - będziemy podziwiać Ty już na wsi czy jeszcze w mieście ??
Pozdrawiam
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ula, niestety nie mogłam być jestem bardzo ciekawa jak było...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Ja tez nie byłam i tez jestem ciekawa jak było bo pogoda była piękna w sam na taki wypad, ale niestety nie w tym roku dla mnie
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Dziewczyny nie żałujcie ze nie byłyście na targach - nic nie było , ja nie byłam ale mówiła mi koleżanka że szkoda było czasu , pojechali do OBI żeby kupić coś na poprawę humoru
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe
Tereniu, jestem jeszcze w mieście...taka pogoda...
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki