Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Tylko, że Rob ma takie malutkie te adenia, że zanim przędzior wkurzy się wilgocią to może być po roślince.
Myk z pryskaniem póki co nie zaszkodzi, ale osobiście i tak bym spryskała.
Myk z pryskaniem póki co nie zaszkodzi, ale osobiście i tak bym spryskała.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 18 lut 2014, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Spryskałem je dosyć obficie, lekko odginałem listki żeby i tam dotarło.. teraz przykryłem je plastikowym pudełkiem. Jutro wezmę je pod słońce i dokładnie obejrzę czy przyniosło to jakieś efekty bo teraz przy sztucznym świetle nic nie widać. Miejmy nadzieję, że dopiero zaczynały atakować i nie zagościły się na dobre.. Jeżeli nadal będą to nie pozostaje mi nic innego jak kupić jakiś preparat ale boję się je tym spryskać bo słyszałem, że duże adenia nie lubią chemii, a co dopiero miesięczne siewki Ale z drugiej strony jak nic nie zrobię to i tak je stracę więc lepiej zaryzykować.. Znalazłem taki środek na przędziorki Magus 200SC Agrecol czy ktoś bardziej obeznany mógłby mi powiedzieć czy się nadaje?
-
- 100p
- Posty: 129
- Od: 6 kwie 2013, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Jeśli chcesz je jutro oglądać to po tym spryskaj ponownie i odstaw na 2 dni. Jak już wcześniej pisałem to proces nie na kilka godzin tylko dni, ma być wilgotno a nie przewiewnie. Przędziorki nie lubią wilgoci a zagnieżdżają się właśnie w ciemnych zakamarkach.
Natura naszym najlepszym nauczycielem
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Witam Wszystkich serdecznie.
Mam nietypową prośbę, ponieważ będę siał swoje pierwsze adenia i liczę na póżniejszą Waszą pomoc, do swoich postów chcę zamieszczać zdjęcia. W jaki sposób dodać je do tematu,żeby były widoczne, ściągnąć jakiś program?, będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Sebastian
Mam nietypową prośbę, ponieważ będę siał swoje pierwsze adenia i liczę na póżniejszą Waszą pomoc, do swoich postów chcę zamieszczać zdjęcia. W jaki sposób dodać je do tematu,żeby były widoczne, ściągnąć jakiś program?, będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Sebastian
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Mam swój sposób bardzo prosty na wszelkie robactwo na roślinach domowych. Kupuje taką płytkę owadobójczą , co stawia się w pomieszczeniach które chce sie ochronić od moli, much etc i obok takiej płytki stawiam doniczki zarażone różnym robactwem - czy to przędziorkami, wciornastkami, białymi muszkami. Działa! Kilka dni i po kłopocie! Tylko smrodek w pokoju zostaje po płytce nasączonej chemią...
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 19 mar 2014, o 10:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Odsyłam do: http://forumogrodnicze.info/viewforum.php?f=53serekm pisze:Witam Wszystkich serdecznie.
Mam nietypową prośbę, ponieważ będę siał swoje pierwsze adenia i liczę na póżniejszą Waszą pomoc, do swoich postów chcę zamieszczać zdjęcia. W jaki sposób dodać je do tematu,żeby były widoczne, ściągnąć jakiś program?, będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam
Sebastian
A w temacie Adenium, chciałbym Wam przedstawić moje 2-dniowe bobasy:
I od razu pytanie, powinienem dalej utrzymywać im wysoką wilgoć tak jak podczas kiełkowania, czy już nieco ograniczyć zraszanie podłoża?
Rośliny wysiane są w Substralu dla kaktusów, stoją na południowym oknie.
Pozdrawiam, Daniel
- cirilla1989
- 50p
- Posty: 56
- Od: 5 lip 2013, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
A ja z innej beczki:
Mam takie małe, dziesięciocentymetrowe adenium, które chyba przelałam przez tą zimę i jeden z dwóch korzeni głównych zgnił, a cała roślinka mi zmarniała. W związku z tym wyjęłam ją z ziemi i tydzień - dwa leżała sobie w doniczce i że tak powiem, odpoczywała. Teraz wsadziłam ją do ziemi i podlałam odrobiną wody aby zobaczyć czy brzuszek pęcznieje. Niestety nie pęcznieje. Boję się że roślina już mi gnije powoli wewnątrz, choć wygląda tylko na przesuszoną.
Doradzi mi ktoś jak mam z nią postąpić?
Mam takie małe, dziesięciocentymetrowe adenium, które chyba przelałam przez tą zimę i jeden z dwóch korzeni głównych zgnił, a cała roślinka mi zmarniała. W związku z tym wyjęłam ją z ziemi i tydzień - dwa leżała sobie w doniczce i że tak powiem, odpoczywała. Teraz wsadziłam ją do ziemi i podlałam odrobiną wody aby zobaczyć czy brzuszek pęcznieje. Niestety nie pęcznieje. Boję się że roślina już mi gnije powoli wewnątrz, choć wygląda tylko na przesuszoną.
Doradzi mi ktoś jak mam z nią postąpić?
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Roślina po podlaniu nie pobrała wody, ponieważ nie wytworzyła jeszcze nowych korzeni zdolnych do pobierania wody i składników odżywczych.
Według mnie sadzonkę po przeschnięciu powinno się wsadzić do suchego substratu i dać jej czas na wytworzenie nowych korzeni.
W teorii tak to wygląda, w praktyce niestety nie udało mi się uratować swojej sadzonki w podobnej sytuacji.
Ale życzę powodzenia!
Według mnie sadzonkę po przeschnięciu powinno się wsadzić do suchego substratu i dać jej czas na wytworzenie nowych korzeni.
W teorii tak to wygląda, w praktyce niestety nie udało mi się uratować swojej sadzonki w podobnej sytuacji.
Ale życzę powodzenia!
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- wstaw fotkę rośliny o poradę dla której pytasz. Nie widząc rośliny trudno wydedukować co jej jest i coś właściwego poradzić, tak żeby "pomagając" nie zaszkodzić. Może masz fotkę rośliny jak ją wyjęłaś z podłoża, byłaby bardzo przydatna.W związku z tym wyjęłam ją z ziemi i tydzień - dwa leżała sobie w doniczce i że tak powiem, odpoczywała.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- cirilla1989
- 50p
- Posty: 56
- Od: 5 lip 2013, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Oto zdj. Zaznaczyłam miejsce gdzie zgnił ten jeden korzeń:
-
- 100p
- Posty: 129
- Od: 6 kwie 2013, o 21:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Masz zdrowe korzonki, Jeśli ten korzeń palowy jest twardy to roślinie nic nie grozi. Jak napisała Aleksandra, wsadź do suchej mieszanki, nie wystawiaj na bezpośrednie słońce ale niech stoi w widnym miejscu i czekaj. Za jakieś 2-4 tygodni sprawdzisz korzenie, jeśli urosną nowe włośniki to podlejesz troszkę. Jeszcze Mieczysław coś napisze pewnie.
Natura naszym najlepszym nauczycielem
- cirilla1989
- 50p
- Posty: 56
- Od: 5 lip 2013, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawy
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
Tak, ten korzeń główny jest twardy i zdrowy. Myślicie ze jeśli przeniosę tego "zdechlaczka" na północne okno to będzie ok żeby miał odpoczynek?
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium obesum(róża pustyni) cz.6
- podobną sytuację miałem z jednym z moich czteroletnich Adenium z tą różnicą, że moja roślina była starsza i u mojej rośliny miejsce po podgniłym korzeniu bardzo mocno zostało zasuszone, przez bardzo długi czas nie pobierała wody z podłoża, już uważałem ją za "straconą", tak wyglądała:Tak, ten korzeń główny jest twardy i zdrowy.
- na próbę co się z nią stanie, spróbowałem reanimować roślinę w hydroponice. Wysadziłem roślinę w prowizoryczny zestaw do uprawy hydroponicznej z suchym wkładem - o składzie: keramzyt, perlit, wermikulit m/w 1:1:1. Do dolnego pojemnika wlewałem bardzo małe ilości wody, która podsiąkała w granulat. Podstawa rośliny, jak również główny korzeń nie miały bezpośredniego dostępu do wilgotnego granulatu, woda tak "wysoko" nie podsiąkała.
W bardzo krótkim czasie, roślina wytworzyła cieniutkie korzenie, które przerosły granulat i pobrały wodę z wilgotnego granulatu, wypełniając "na zapas" kaudex wodą:
- cieniutkie korzenie w poszukiwaniu wilgoci, bardzo szybko przerosły w głąb granulatu, do miejsca gdzie był wilgotny:
- cirilla1989 - Twoja roślina jest bardziej odwodniona.
Z tą rośliną postąpiłbym w ten sposób:
- na dnie niewielkiej doniczki ? 6 - 7 cm 0,5 cm drenaż z drobnego keramzytu lub żwirki. Na drenaż warstwa kilku cm luźnego podłoża, np: 20% ziemia, 40% perlit, 40% wermikulit (ewentualnie drobniutki keramzyt), żwirku nie zalecam, ponieważ jest "zimny". na warstwie podłoża, "usypałbym" maleńki kopczyk z perlitu lub drobniutkiego keramzytu, a najlepiej mały kawałek styropianu, na którym "posadziłbym" podstawę rośliny, żeby "blizna" po gniciu "siedziała" na styropianie. Zdrowy korzeń Adenium wyprowadziłbym po boku styropianu, żeby na m/w 1 cm był przykryty podłożem i mógł pobierać wilgoć z podłoża. Pozostałą część doniczki wypełniłbym drobniutkim keramzytem + perlit - co w pewnym stopniu zabezpieczyłoby podstawę rośliny przed zbytnim nawilgoceniem.
- wg mnie, okno północne jest najgorszym z możliwych wyborów miejsca dla "chorej" rośliny, szczególnie takiej której ojczyzną jest klimat strefy międzyzwrotnikowej, te rośliny lubią ciepło, a odpoczywać będzie jak "wyzdrowiej" - teraz potrzebna jest jej rekonwalescencja. Ja trzymałby roślinę na oknie południowym, tz w ciepłym miejscu, stopniowo przyzwyczajając ją do bezpośredniego słońca ale pod warunkiem, że wytworzy nowe młode korzonki i młode listki.Myślicie ze jeśli przeniosę tego "zdechlaczka" na północne okno to będzie ok żeby miał odpoczynek?
Jeżeli "kopczyk" na którym będzie "usadowiona" podstawa rośliny, nie będzie wilgotny, podstawa rośliny będzie sucha, będzie to korzystnie wpływało na dalsze gojenie i regenerację, a z czasem możliwe że będą wyrastać z podstawy nowe młode korzonki.
Zaznaczam - to są moje sugestie, ale nie gwarantuję, że przy takim stanie rośliny pomogą jej odzyskać siły do wzrostu, jest bardzo odwodniona. Jednak wydaje mi się, że powinna dać radę przy bardzo oszczędnym zwilżaniu podłoża przez dosłownie kilkuminutowe podsiąkanie, tak żeby tylko bardzo delikatnie zwilżyć podłoże, tą jego część, którą obsypany będzie zdrowy korzeń.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V