Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko
Gratuluję wygranej .
Też oglądam regularnie ten program i zgaduję , ale nigdy jeszcze nie wysyłałam odpowiedzi.
Bardzo się cieszę, że to Tobie te nagrody przypadły w udziale.
Teraz masz odpowiednią lekturę na zimowe wieczory i niech się roślinki starają, bo inaczej nie wiadomo, co je czeka.
Gratuluję wygranej .
Też oglądam regularnie ten program i zgaduję , ale nigdy jeszcze nie wysyłałam odpowiedzi.
Bardzo się cieszę, że to Tobie te nagrody przypadły w udziale.
Teraz masz odpowiednią lekturę na zimowe wieczory i niech się roślinki starają, bo inaczej nie wiadomo, co je czeka.
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko spędziłam dziś dzień w Twoim ogrodzie. Zauroczył mnie i Rozczochrany i kudłate.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dobrze, że jesteś chwalipięta, bo jak byśmy się dowiedziały o katalogach, no jak a tego kogutka to na rosołek trzymasz czy tylko dla towarzystwa kurkom
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Gratulacje, bardzo się cieszę. Która odgadnięta roślina przyniosła CI tyle szczęścia?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ja również gratuluję
To musi być bardzo miłe uczucie
Zdjęcia jak zwykle super. Szczególnie spodobało mi się to pierwsze
Rewelacyjne ujęcie ze ścieżką w tle
To musi być bardzo miłe uczucie
Zdjęcia jak zwykle super. Szczególnie spodobało mi się to pierwsze
Rewelacyjne ujęcie ze ścieżką w tle
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam w sobotni ranek z perspektywą przedłużonego do środy weekendu .
Pada od trze dni, w związku z tym grubość liściowego dywanika w ogrodzie regularnie rośnie...
Wysokie temperatury pozwalają na pozostawienie jeszcze doniczkowych na zewnątrz. Pelargonie kwitną w najlepsze .
Podejrzewam jednak, że to ostatnie chwile ich świetności. Reszta sezonu w garażu.
Gosiu, dziękuję.
Uczucie niesamowite, radość iście dziecięca .
Wszak to pierwszy raz i jeszcze w takiej dziedzinie .
Alu, bardzo dziękuję.
Przetacznik okazał się trampoliną o sukcesu. A właściwie jego nasienniki.
Bogusiu, tak sobie pomyślałam, że moje samochwałki może pomogą uwierzyć , że czasami jednak manna z nieba...
Szeryf na dożywociu, bo...przyjaciół nie zjadamy .
Wiem , hipokryzja, bo innych przedstawicieli gatunku nie zamieszkujących Rozczochranego i owszem .
Klaro, witaj w Rozczochranym. Miło mi witać nowych gości .
Zapraszam częściej i dziękuję za miłe słowa w imieniu własnym i kudłatych.
Krysiu, może mobilizacja do wysłania odpowiedzi...
Lektura bardzo interesująca. Myślę, że będę wertowała wielokrotnie.
Buziaki jesienne, więc jeszcze złote .
Pada od trze dni, w związku z tym grubość liściowego dywanika w ogrodzie regularnie rośnie...
Wysokie temperatury pozwalają na pozostawienie jeszcze doniczkowych na zewnątrz. Pelargonie kwitną w najlepsze .
Podejrzewam jednak, że to ostatnie chwile ich świetności. Reszta sezonu w garażu.
Gosiu, dziękuję.
Uczucie niesamowite, radość iście dziecięca .
Wszak to pierwszy raz i jeszcze w takiej dziedzinie .
Alu, bardzo dziękuję.
Przetacznik okazał się trampoliną o sukcesu. A właściwie jego nasienniki.
Bogusiu, tak sobie pomyślałam, że moje samochwałki może pomogą uwierzyć , że czasami jednak manna z nieba...
Szeryf na dożywociu, bo...przyjaciół nie zjadamy .
Wiem , hipokryzja, bo innych przedstawicieli gatunku nie zamieszkujących Rozczochranego i owszem .
Klaro, witaj w Rozczochranym. Miło mi witać nowych gości .
Zapraszam częściej i dziękuję za miłe słowa w imieniu własnym i kudłatych.
Krysiu, może mobilizacja do wysłania odpowiedzi...
Lektura bardzo interesująca. Myślę, że będę wertowała wielokrotnie.
Buziaki jesienne, więc jeszcze złote .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25174
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Zazdroszczę tego przedłużonego weekendu
Ja dzisiaj spędziła w pracy 12 godzin
Ja dzisiaj spędziła w pracy 12 godzin
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko i ja serdecznie gratuluję, życząc miłej lektury w zimowe, długie wieczory
Taka lektura to zwykle skarbnica pomysłów i napęd do nowych inspiracji, ale proszę nie wywracaj wiosną "rozczochranego" do góry nogami ! Dla mnie jest już teraz optymalnie piękny i uładzony, więc żal każdej z obecnych aranżacji
Ściskam dziękując za jesienne buziaki i przesyłając równie złote
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Gratuluję wygranej i nagrody! Lektura fantastyczna. Niejeden zimowy wieczór Ci zajmie. Już jakiś czas temu przymierzałam się do zakupu katalogów, ale zawsze jakoś wygrywały żywe rośliny Chociaż całkiem niedawno kupiłam w antykwariacie ciekawą książkę o uprawie i pielęgnacji róż. A przecież ja nie jestem różana
Rozczochrany klimatyczny o każdej porze roku...Podziwiam.
Rozczochrany klimatyczny o każdej porze roku...Podziwiam.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam weekendowo.
Jestem szczęśliwa i dotleniona.
Nareszcie, chyba pierwszy raz od miesiąca albo i dłużej, udało mi się spędzić dzionek w ogrodzie wykorzystując słonko i ciepełko. Jak w kwietniu .
Nareszcie sprzątnięte za domem. I graty w domku ogrodnika. Suche badyle spalone w kominku. Część róż dostała kompost, z którego w razie potrzeby usypię kopczyki.
Sen z powiek spędzały mi liście orzecha włoskiego. Staram się, by nie zdążyły się rozłożyć. Dzięki temu wszystkie kwasoluby dobrze rosną w jego sąsiedztwie.
Dwa wielkie wory liści czekają na wywózkę .
Postał jeszcze przód-znaczy przedogródek.
I będę mogła udekorować wejście. Ale to chyba w poniedziałek...
Ozdoby zdjęte ze strychu, karmniki też.
Jest nawet szansa na lampki na zewnątrz, pierwszy raz od 9 lat .
Gosieńko, o wolnym już dawno zapomniałam...
Było bardzo potrzebne, bo stres goni stres... Taki niepotrzebny i sztucznie napędzany...i wykańczający.
Mam nadzieję, że też znalazłaś chwilkę dla siebie .
Mufko, na radyklane zmiany nie mam ochoty. Jestem leniem. I przyznam, że lubię ten nasz Rozczochrany.
Nawet nędzny trawnik i trakt kurnikowy nie są w stanie tego zmienić.
Uwielbiam ogrodowe lektury, godzinami mogę przeglądać, analizować...
Buziaki prawie mikołajowe dla Ciebie i całej Rodzinki. Szczególnie dla Malutkiej .
Święta z dziećmi mają zupełnie inny wymiar.
Izuniu, nagroda szczególnie cenna.
Gdy muszę dokonywać wyborów (a z wiadomych względów muszę ), zwyciężają roślinki.
Tłumaczę sobie, że mogę doczytać lub obejrzeć w necie...
Jednak książka w dłoni, to zupełnie coś innego, nie a się co oszukiwać. Jestem z pokolenia papieru nie elektroniki.
Dziękuję za miłe słowa .
Mówiąc szczerze, nie mam co pokazać.
Dawno nie wychodziłam do ogrodu z aparatem.
Egipskie ciemności i deszcz nie nastrajały .
W takim razie kilka odgrzanych na rozgrzewkę...
I pewna jesienna pani..., która Was serdecznie pozdrawia
Jestem szczęśliwa i dotleniona.
Nareszcie, chyba pierwszy raz od miesiąca albo i dłużej, udało mi się spędzić dzionek w ogrodzie wykorzystując słonko i ciepełko. Jak w kwietniu .
Nareszcie sprzątnięte za domem. I graty w domku ogrodnika. Suche badyle spalone w kominku. Część róż dostała kompost, z którego w razie potrzeby usypię kopczyki.
Sen z powiek spędzały mi liście orzecha włoskiego. Staram się, by nie zdążyły się rozłożyć. Dzięki temu wszystkie kwasoluby dobrze rosną w jego sąsiedztwie.
Dwa wielkie wory liści czekają na wywózkę .
Postał jeszcze przód-znaczy przedogródek.
I będę mogła udekorować wejście. Ale to chyba w poniedziałek...
Ozdoby zdjęte ze strychu, karmniki też.
Jest nawet szansa na lampki na zewnątrz, pierwszy raz od 9 lat .
Gosieńko, o wolnym już dawno zapomniałam...
Było bardzo potrzebne, bo stres goni stres... Taki niepotrzebny i sztucznie napędzany...i wykańczający.
Mam nadzieję, że też znalazłaś chwilkę dla siebie .
Mufko, na radyklane zmiany nie mam ochoty. Jestem leniem. I przyznam, że lubię ten nasz Rozczochrany.
Nawet nędzny trawnik i trakt kurnikowy nie są w stanie tego zmienić.
Uwielbiam ogrodowe lektury, godzinami mogę przeglądać, analizować...
Buziaki prawie mikołajowe dla Ciebie i całej Rodzinki. Szczególnie dla Malutkiej .
Święta z dziećmi mają zupełnie inny wymiar.
Izuniu, nagroda szczególnie cenna.
Gdy muszę dokonywać wyborów (a z wiadomych względów muszę ), zwyciężają roślinki.
Tłumaczę sobie, że mogę doczytać lub obejrzeć w necie...
Jednak książka w dłoni, to zupełnie coś innego, nie a się co oszukiwać. Jestem z pokolenia papieru nie elektroniki.
Dziękuję za miłe słowa .
Mówiąc szczerze, nie mam co pokazać.
Dawno nie wychodziłam do ogrodu z aparatem.
Egipskie ciemności i deszcz nie nastrajały .
W takim razie kilka odgrzanych na rozgrzewkę...
I pewna jesienna pani..., która Was serdecznie pozdrawia
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
A dlaczego taka niewyraźna ta Nasza Jesienna Pani
Dotleniony mózg, zmęczenie fizyczne to radość na twarzy
Pogoda nam sprzyja to będzie krótsze czekanie na wiosnę
Justynko zdjęcia jak wrześniowe
Dotleniony mózg, zmęczenie fizyczne to radość na twarzy
Pogoda nam sprzyja to będzie krótsze czekanie na wiosnę
Justynko zdjęcia jak wrześniowe
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Marysiu, niewyraźna, bo telefonowa...
A fotki październikowe. Z listopada nie mam żadnego... .
A fotki październikowe. Z listopada nie mam żadnego... .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42270
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
A ja myślałam, że rzucasz telefonem no dobra! żartowałam