Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
-
- 200p
- Posty: 389
- Od: 7 gru 2014, o 18:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Dzięki,to nie ten temat bo tam były zdjęcia i szerszy opis co i jak.
Niepokoi mnie to,że miałem to wszystko ładnie pięknie i do 3 sztuk dałem po raz pierwszy 3ml flarovitu NPK 4-6-8 i przez dobę sterczały w nocy po flarovicie,a według Ani sterczenie to niedożywienie Jeszcze poszperam,może znajdę ten temat
Niepokoi mnie to,że miałem to wszystko ładnie pięknie i do 3 sztuk dałem po raz pierwszy 3ml flarovitu NPK 4-6-8 i przez dobę sterczały w nocy po flarovicie,a według Ani sterczenie to niedożywienie Jeszcze poszperam,może znajdę ten temat
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Pomidor naturalnie po zmroku wznosi liście.
Uprawa rozsady pomidora to banalnie prosta rzecz. Trzeba się jednak wyzbyć nadgorliwości, nadopiekuńczości i panikarstwa.
Moja rozsada gruntowych przepikowana tydzień temu stoi sobie spokojnie na parapecie. Ani ja jej nie przeszkadzam ani ona mnie. Patrzę tylko czy aby nie wymaga podlania i tyle. Podlana była po pikowaniu równo tydzień temu i jeszcze nie wymaga podlania na dziś.
Uprawa rozsady pomidora to banalnie prosta rzecz. Trzeba się jednak wyzbyć nadgorliwości, nadopiekuńczości i panikarstwa.
Moja rozsada gruntowych przepikowana tydzień temu stoi sobie spokojnie na parapecie. Ani ja jej nie przeszkadzam ani ona mnie. Patrzę tylko czy aby nie wymaga podlania i tyle. Podlana była po pikowaniu równo tydzień temu i jeszcze nie wymaga podlania na dziś.
- zlotko73
- 100p
- Posty: 198
- Od: 30 mar 2015, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź, Łódzkie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Dziękuję za odpowiedzi.
Pomidory rosły w małych kubeczkach.Kiedy po przeczytaniu forum stwierdziłam,że to objawy przelania szybcikiem przesadziłam w większe doniczki bo takie miałam ,od 3 dni ich nie podlewałam.
Pomidory rosły w małych kubeczkach.Kiedy po przeczytaniu forum stwierdziłam,że to objawy przelania szybcikiem przesadziłam w większe doniczki bo takie miałam ,od 3 dni ich nie podlewałam.
Pozdrawiam,Danusia
Mój jest ten kawałek ...ogródka, czyli u Danusi
Mój jest ten kawałek ...ogródka, czyli u Danusi
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Po pikowaniu pozostało mi w kuwecie po kilka sztuk pomidorków awaryjnych. Od tygodnia nie podlewane. Mają sucho jak pieprz a mimo to nie są zwiędnięte.
Ale na temat podlewania już buzia boli od gadania i jak uczy kolejny już sezon jakiekolwiek zwracanie uwagi jest daremne.
Mam złotą radę dla każdego nowicjusza. Produkcję rozsady każdy powinien zacząć od takiego prostego eksperymentu. Przepikować do małej doniczki pomidorka. Po przepikowaniu podlać i więcej nie podlewać oraz liczyć dni, kiedy ten pomidor zacznie więdnąć.
Ale na temat podlewania już buzia boli od gadania i jak uczy kolejny już sezon jakiekolwiek zwracanie uwagi jest daremne.
Mam złotą radę dla każdego nowicjusza. Produkcję rozsady każdy powinien zacząć od takiego prostego eksperymentu. Przepikować do małej doniczki pomidorka. Po przepikowaniu podlać i więcej nie podlewać oraz liczyć dni, kiedy ten pomidor zacznie więdnąć.
- sajmon0609
- 200p
- Posty: 273
- Od: 1 mar 2009, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Ja mam awaryjne pomidory już 2 tygodnie nie podlewane i dalej zielone nie zwiędłe i trzymają się równo.
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Fakt. Pozostałości po pikowaniu zostały w pojemnikach. Dwa tygodnie trzymały się pionu zanim zwiędły.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 maja 2012, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jawor [Wrocław]
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Witam mam problem z pomidorami (siane 11.03.2015) zasychają liście dolne od brzegów, aż do załkowitego zwiędnięcia i to liście właściwe pierwsze nad liścieniami i na czubkach liście.
Te malutkie maja niektóre suche końcówki, nie wiem czy to ziemia, do której je pikowałem (31.03.2015) gardenic uniwersalna do kwiatów pH 5,5-6,5 była może za kwaśna(torf wysoki H3-H4 40%, torf wysoki H4-H5 35%, 22% kory zmielonej kompostowanej, piasek 3% nawóz hydrocomplex 1,2kg/ m3, kreda 6-7 kg/m3) , ale wymieszałem ja z lekka ziemią uniwersalną, w której wschodziły 2/3 tej z biedronki do 1/3 tej z siania.
Opryskałem je wczoraj amistarem Opti 480 SC na szarą pleśń i zaraze, ale dziś gorzej wyglądają niz na zdjęciach,
pojawiły się zasychające końcóweczki listków tych młodych na czubkach, wczoraj je tez podlewałem i podałem nawóz Target nawóz do pomidorów i ogórków z mikroskładnikami (N 9%, N-NH3 1,5%, N-NH4 7,5%, P2O5(rozp w wodzie i obojetnym rozt cytrynianu amonu) 7%, P2O5 (rozp w wodzie) 5,5%, K20 12%, MgO 2%, S 8%, Zn 0,04%, B 0,02%, Fe 0,05%, Cu 0,04%, Mn 0,05%). Tutaj znalazłem, że może być to brak Ca wapnia http://ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=11 , ale nie chce nic więcej na razie podawac bez waszej pomocy.
Chwile miały przeciągu, bo otworzone zostało okno przy nich jak mnie nie byłow domu to myslałem, że to to, ale teraz jak te górne zaczeło zasychać dzisiaj to już nie wiem co to może być, raz były trochę przelane póltora tygodnia temu.
Teraz są pilnowane, żeby przesychało podłoże co to może być, ładnie wzeszły rosły tak do 4 dni temu bez problemów,
az zoabczyłem te zmiany i szybko one postepują, czy zastosowac jakiś nawóz z Ca dolistny aby szybko je ratować czy co najeiej?
Dopiero w czwartek/ piątek będe je wsadzał do szklarni u rodziców i co zrobic, aby do tej pory nie były zaschnięta kupka liści (wtedy dostana juz własciwego podłoża pod pomidory wymieszanego z suchym obornikiem jak co roku), ale do tej pory musza jakos wyglądać ?
Zdjęcia robione wczoraj dziś te zasychające liście były całkiem klapnięte i je uszczyknołem paznokciem przy łodyce bo już nic z nich nie było
Z dziś cała sadzonka, czubek na jednym z pomidorów i dolne na tej sadzonce co zrobiłem jej całe zdjęcie.
Od 6 lat robie sam rozsady i peirwszy raz mam az taki problem na 75% pomidorów, a reszta pewnie niebawem dołączy bo z każdym dniem widac bardziej te objawy,.
Chciałbym, żeby w czw/pt nie wsadzać kupowanych od kogos bo się namęczyłem nad nimi i mam 6 różnych odmian hodowanych pod swoje potrzeby na dwóch krzakach już widze paczki się pojawiaja kwiatowe, sadzonki maja 20-30 cm grubośc łodygi 4-8 mm, więc ładnie wyglądały do 4 dni temu i zdrowo, jak widzie ani nie sa jakos wybiegnięte to wszystko odmiany pomidorów szklarniowych wysokich.
Zaniepokoiłem się bardzo tymi czubkami, bo o ile dolne moge oberwac i wsadzic sadzonke głębiej to jak góra się zniekształci to będzie słabo. Po wejściu w album będzie widac duże foty.
Jak to wina tej ziemi z biedry to jej juz nigdy nie kupie, widzice jaka mam odległośc do niej z domu dlatego mnie skusiła, bo mieszkam tu od czerwca/2014 wczensiej byla tlyko ziemia z ogrodnika ( na jednym ze zdjec widac)...
Link do albumu: http://www.fotosik.pl/u/Bartekb89/album/1766284
Te malutkie maja niektóre suche końcówki, nie wiem czy to ziemia, do której je pikowałem (31.03.2015) gardenic uniwersalna do kwiatów pH 5,5-6,5 była może za kwaśna(torf wysoki H3-H4 40%, torf wysoki H4-H5 35%, 22% kory zmielonej kompostowanej, piasek 3% nawóz hydrocomplex 1,2kg/ m3, kreda 6-7 kg/m3) , ale wymieszałem ja z lekka ziemią uniwersalną, w której wschodziły 2/3 tej z biedronki do 1/3 tej z siania.
Opryskałem je wczoraj amistarem Opti 480 SC na szarą pleśń i zaraze, ale dziś gorzej wyglądają niz na zdjęciach,
pojawiły się zasychające końcóweczki listków tych młodych na czubkach, wczoraj je tez podlewałem i podałem nawóz Target nawóz do pomidorów i ogórków z mikroskładnikami (N 9%, N-NH3 1,5%, N-NH4 7,5%, P2O5(rozp w wodzie i obojetnym rozt cytrynianu amonu) 7%, P2O5 (rozp w wodzie) 5,5%, K20 12%, MgO 2%, S 8%, Zn 0,04%, B 0,02%, Fe 0,05%, Cu 0,04%, Mn 0,05%). Tutaj znalazłem, że może być to brak Ca wapnia http://ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=11 , ale nie chce nic więcej na razie podawac bez waszej pomocy.
Chwile miały przeciągu, bo otworzone zostało okno przy nich jak mnie nie byłow domu to myslałem, że to to, ale teraz jak te górne zaczeło zasychać dzisiaj to już nie wiem co to może być, raz były trochę przelane póltora tygodnia temu.
Teraz są pilnowane, żeby przesychało podłoże co to może być, ładnie wzeszły rosły tak do 4 dni temu bez problemów,
az zoabczyłem te zmiany i szybko one postepują, czy zastosowac jakiś nawóz z Ca dolistny aby szybko je ratować czy co najeiej?
Dopiero w czwartek/ piątek będe je wsadzał do szklarni u rodziców i co zrobic, aby do tej pory nie były zaschnięta kupka liści (wtedy dostana juz własciwego podłoża pod pomidory wymieszanego z suchym obornikiem jak co roku), ale do tej pory musza jakos wyglądać ?
Zdjęcia robione wczoraj dziś te zasychające liście były całkiem klapnięte i je uszczyknołem paznokciem przy łodyce bo już nic z nich nie było
Z dziś cała sadzonka, czubek na jednym z pomidorów i dolne na tej sadzonce co zrobiłem jej całe zdjęcie.
Od 6 lat robie sam rozsady i peirwszy raz mam az taki problem na 75% pomidorów, a reszta pewnie niebawem dołączy bo z każdym dniem widac bardziej te objawy,.
Chciałbym, żeby w czw/pt nie wsadzać kupowanych od kogos bo się namęczyłem nad nimi i mam 6 różnych odmian hodowanych pod swoje potrzeby na dwóch krzakach już widze paczki się pojawiaja kwiatowe, sadzonki maja 20-30 cm grubośc łodygi 4-8 mm, więc ładnie wyglądały do 4 dni temu i zdrowo, jak widzie ani nie sa jakos wybiegnięte to wszystko odmiany pomidorów szklarniowych wysokich.
Zaniepokoiłem się bardzo tymi czubkami, bo o ile dolne moge oberwac i wsadzic sadzonke głębiej to jak góra się zniekształci to będzie słabo. Po wejściu w album będzie widac duże foty.
Jak to wina tej ziemi z biedry to jej juz nigdy nie kupie, widzice jaka mam odległośc do niej z domu dlatego mnie skusiła, bo mieszkam tu od czerwca/2014 wczensiej byla tlyko ziemia z ogrodnika ( na jednym ze zdjec widac)...
Link do albumu: http://www.fotosik.pl/u/Bartekb89/album/1766284
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Moim zdaniem, to efekt tego przelania jednak. Różne są szkoły, ja używam pojemników z dziurami na spodzie. Nadmiar wody musi mieć ujście. U Ciebie tego nie widzę i stąd moje wnioski. Sadzonki po prostu stoją lub stały w wodzie. Teraz odbierasz po prostu efekty.
Szybkie wysadzenie z pewnością by im pomogło. O ile masz na to warunki. Odchorować jednak muszą.
Doczytałem jeszcze raz. Po co teraz pryskałeś i z powrotem do domu sadzonki. Oprysk można zrobić np. wieczorem przed sadzeniem lub zaraz po posadzeniu.
Szybkie wysadzenie z pewnością by im pomogło. O ile masz na to warunki. Odchorować jednak muszą.
Doczytałem jeszcze raz. Po co teraz pryskałeś i z powrotem do domu sadzonki. Oprysk można zrobić np. wieczorem przed sadzeniem lub zaraz po posadzeniu.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 maja 2012, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jawor [Wrocław]
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Witam w kazdym pojemniku mam 4-5 dziur 0.7 cm i podlewam je w wannie zanosze wieczorem podlewam każdy woda obcieka przez 2-3 godzinki i daje na parapet dlatego podstawek nie uzywam, czy czubki moga usychac od przelania tamtego tez? czy te liscie beda znieksztalcone ? Mam 30 sztuk i taki duzy niski pojemnik wiec po 15 je pakuje na dwa razy to nie takie uciazliwe jak podlewanie jest wymagane raz na 4-6 dni
Dopiero w czwartek jade do rodziców będe wymieniac z tata folie na dachu szklarni bo tak cała szklarnia 2.5 m wysokosci na 3,5m szerokosci i 6m dlugosci jest z szyb dwu warstwowych takich z domu, ale dach z folii i musimy go zmienic a w czwartek ma byc slonce i bez wiatru to wtedy dobrze sie nagrzeje folia zeby ja naciagnac zeby nie szarpalo nia w lecie podczas wiatru zawsze tak robimy raz na 3-4 lata kiedys to 6 lat wytrzymywała teraz po 3 dziadostwo, takie to teraz sprzedają... w szklanri juz sie utrzymuje nawet w nocy po 10 stopni spokojnie a na noc zawsze takie mlode jak chlodne sa noce nakladamy wloknina i jest dobrze no ale mowie dopiero w czwartek ma byc taka pogoda moze sie uda szybciej to szybciej do rodzicow podjade
Dopiero w czwartek jade do rodziców będe wymieniac z tata folie na dachu szklarni bo tak cała szklarnia 2.5 m wysokosci na 3,5m szerokosci i 6m dlugosci jest z szyb dwu warstwowych takich z domu, ale dach z folii i musimy go zmienic a w czwartek ma byc slonce i bez wiatru to wtedy dobrze sie nagrzeje folia zeby ja naciagnac zeby nie szarpalo nia w lecie podczas wiatru zawsze tak robimy raz na 3-4 lata kiedys to 6 lat wytrzymywała teraz po 3 dziadostwo, takie to teraz sprzedają... w szklanri juz sie utrzymuje nawet w nocy po 10 stopni spokojnie a na noc zawsze takie mlode jak chlodne sa noce nakladamy wloknina i jest dobrze no ale mowie dopiero w czwartek ma byc taka pogoda moze sie uda szybciej to szybciej do rodzicow podjade
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Bartek
A kiedy zamierzasz je hartować ?
Ile razy tak podlewasz ? Rozumiem, że nie lejesz po roślinach. Dla mnie to cały czas wygląda na nadmiar wilgoci.
Zastanawia mnie jeszcze czy ten oprysk czegoś nie spaprał.
A kiedy zamierzasz je hartować ?
Ile razy tak podlewasz ? Rozumiem, że nie lejesz po roślinach. Dla mnie to cały czas wygląda na nadmiar wilgoci.
Zastanawia mnie jeszcze czy ten oprysk czegoś nie spaprał.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 maja 2012, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jawor [Wrocław]
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Spokojnie nie ejstem az takim amatorem od 5 lat prenumeruje działkowca, i mój piekny ogród oraz czytam forum itp mam liczne ksiazki wiem ze pomidorów sie nie leje po sadzonkach, jak i innych roslin tez w wiekszosci, przelanie było z powodu: na swieta była brzydka pogoda musiałem je mocniej podlac w wielki piatek bo na 4 dni jechalem w gory a pogoda była słaba i jak przyjechałem dalej było mokro w nich a obawiałem sie ze przeschn, ale pogoda była cały czas pochmurno u nas jak sie dowiedzialem zapowiadali roznie :/
Podlewam raz na 4-5/6 dni zalezy jak ziemia przeschnie wtykam palucha na 3 cm i jak jest juz suchawa to podlewam
A działke moi rodzice mają od zawsze, a mój tato się bardzo dobrze zna na roslinach jest po szkole rolniczej. Także od dziecka się zajmuje ogrodem teraz 26 lat na karku a od 19 roku jakoś robie sadzonki roznych kwiatow sam na parapecie w tym warzyw pomidorów, papryk, arbuzow, dyn, cukin itp i mam peirwszy raz problem z pomidorami, moze rzeczywiscie to przelanie wtedy na swieta to 12-14 dni to moze teraz dopiero je to lapie
Pryskałem je w wannie, nie dawałem ich na dwór, jak obeschły to dalem z powrotem na parapet wieczorem a łazienka dobrze przewietrzona, ręczny opryskiwac to mogłem je popryskac tak żeby nie poprsykac całej łazienki a tylko wnetrze wanny i pomidory ;)
W szkalrni jest tak ciepło, że im nie potrzeba takiego hartowania jak jest ciepło na dworze daje je na balkon na kilka godzin osloniety ze na nim nie wieje, ale ostatnio pogoda nie rozpieszcza ... nie mam nigdy problemu z wzrostem sadzonek po posadzeniu w szklarni ona jest oslonieta i nawet jak teraz noc kolo 0 tam bylo 11
Ad. Amistar Opti niby jest bezpeiczny dla pomidorów bo z Amistarem 250 różnie bywało to dałem go zapobiegawczo w dawce 2 ml na 1l czyli tej nizszej do opryskiwacza bo wlasnie mam litrowy opryskiwach to mi tylko troche poslzo bo ile to na takie pomidory zeby je lekko zrosic tymbardziej ze on jest systemicznym srodkiem.
Chyba teraz mają wszystko podane to tlyko czekać do sadzenia ? skoro to najprawdopodobniej to przelanie
Podlewam raz na 4-5/6 dni zalezy jak ziemia przeschnie wtykam palucha na 3 cm i jak jest juz suchawa to podlewam
A działke moi rodzice mają od zawsze, a mój tato się bardzo dobrze zna na roslinach jest po szkole rolniczej. Także od dziecka się zajmuje ogrodem teraz 26 lat na karku a od 19 roku jakoś robie sadzonki roznych kwiatow sam na parapecie w tym warzyw pomidorów, papryk, arbuzow, dyn, cukin itp i mam peirwszy raz problem z pomidorami, moze rzeczywiscie to przelanie wtedy na swieta to 12-14 dni to moze teraz dopiero je to lapie
Pryskałem je w wannie, nie dawałem ich na dwór, jak obeschły to dalem z powrotem na parapet wieczorem a łazienka dobrze przewietrzona, ręczny opryskiwac to mogłem je popryskac tak żeby nie poprsykac całej łazienki a tylko wnetrze wanny i pomidory ;)
W szkalrni jest tak ciepło, że im nie potrzeba takiego hartowania jak jest ciepło na dworze daje je na balkon na kilka godzin osloniety ze na nim nie wieje, ale ostatnio pogoda nie rozpieszcza ... nie mam nigdy problemu z wzrostem sadzonek po posadzeniu w szklarni ona jest oslonieta i nawet jak teraz noc kolo 0 tam bylo 11
Ad. Amistar Opti niby jest bezpeiczny dla pomidorów bo z Amistarem 250 różnie bywało to dałem go zapobiegawczo w dawce 2 ml na 1l czyli tej nizszej do opryskiwacza bo wlasnie mam litrowy opryskiwach to mi tylko troche poslzo bo ile to na takie pomidory zeby je lekko zrosic tymbardziej ze on jest systemicznym srodkiem.
Chyba teraz mają wszystko podane to tlyko czekać do sadzenia ? skoro to najprawdopodobniej to przelanie
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
Bartek
Daleki jestem od krytyki ale z opryskami, to daleko trzymaj się od domu. Żeby nie wiem co, to nie pryskałbym w domu i do tego w wannie z której korzystam.
Prawdę mówiąc, nie mam więcej pomysłów. Pozostaję przy nadmiarze wilgoci. Może wystawa na solidnie nasłonecznione okno im pomoże. Jednak nie tak od razu, swoje odcierpią.
Daleki jestem od krytyki ale z opryskami, to daleko trzymaj się od domu. Żeby nie wiem co, to nie pryskałbym w domu i do tego w wannie z której korzystam.
Prawdę mówiąc, nie mam więcej pomysłów. Pozostaję przy nadmiarze wilgoci. Może wystawa na solidnie nasłonecznione okno im pomoże. Jednak nie tak od razu, swoje odcierpią.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 6 maja 2012, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jawor [Wrocław]
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.12
wyszorowałem później ja na maxa przeciez farba emaliowa nic nie wciagnie bez przesady opryskiwacz ręczny taki do kwiatow pyli tam gdzie chce bez przeciagow, przeciez kwiatki tez sie prsyka domowe na przedziorki jak sa albo mączliki itp. to z bloku mam isc z 10 kwiatkami przed blok zeby je pryskac jak to jedno nacisniecie opryskiwacza dla srodku systemicznego, wglebnego, mam okno w lazience wiec od razu na maxa otwarte po popryskaniu i robie to jak nikogo nie ma w domu..., mysle że to i tk lepiej niż jak ludzie prsykaja kwiatki super nowoczesnymi środkami w sprayach gotowych i to na miejscu gdzie one sa na codzien postawione... Mam specjalna maske do orpsykow i okulary i dlugie rekawice, mam na ogrodzie duzy sad wiec pryskanie na mączniaka, kwieciaki, mszyce, parchy itp. to mam odpowiednie środki bhp do zabezpiecznenia siebie to nie jst pryskanie jak w sadzie na dyszowej lancy pod cisnieniem, czy upraw na 5 dyszowej
Mam nadzieje, że na pomidorach się to nie powiekszy i do czwartku wytrzymają do sadzenia w wlasciwe podloze
Mam nadzieje, że na pomidorach się to nie powiekszy i do czwartku wytrzymają do sadzenia w wlasciwe podloze