Lilie-uprawa cz.6
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Wiecie co, wydaje mi się, że hasło: albo zapewnić liliom takie warunki jak powinny mieć, albo nie sadzić wcale - to jakiś śmiech na sali . Gdyby tak każdy się tego trzymał, to mielibyśmy w ogrodach garść azjatek i trąbkowych i może jakieś krzyżówki dla urozmaicenia.. Przecież nawet takie doniczkowanie to nie są naturalne warunki dla lilii. Więc albo budować szklarnię/oranżerię ogrzewaną zimą albo nie sadzić wcale Wiem, że wyolbrzymiam
Dlaczego rezygnować z orientalnych. Coraz więcej osób pisze, że ładnie przezimowują. Moje zimują od 3-4 lat i nawet nie okrywam ich niczym, a nie mieszkam w centralnej Polsce tylko u podnóża Bieszczad, u nas naprawdę potrafi przymrozić i jak u innych kwitną lilie to moje jeszcze kolorów na pąkach nie pokazują.. Może faktycznie przez to, że muszą przetrwać zimę mają mniejsze kwiaty lub nie wyrastają na jakieś spektakularne wysokości, ale rezygnować z uroków roślin, kolorów, kształtów tylko dlatego, że nie zapewniamy im idealnych warunków? Zimy mamy coraz łagodniejsze, klimat się zmienia, można z coraz większym powodzeniem sadzić w ogrodach rośliny, które jeszcze kilka lat temu przepadłyby z kretesem.
P.S. w tym roku okaże się czy na rabacie przezimuje Kushi Maya
Dlaczego rezygnować z orientalnych. Coraz więcej osób pisze, że ładnie przezimowują. Moje zimują od 3-4 lat i nawet nie okrywam ich niczym, a nie mieszkam w centralnej Polsce tylko u podnóża Bieszczad, u nas naprawdę potrafi przymrozić i jak u innych kwitną lilie to moje jeszcze kolorów na pąkach nie pokazują.. Może faktycznie przez to, że muszą przetrwać zimę mają mniejsze kwiaty lub nie wyrastają na jakieś spektakularne wysokości, ale rezygnować z uroków roślin, kolorów, kształtów tylko dlatego, że nie zapewniamy im idealnych warunków? Zimy mamy coraz łagodniejsze, klimat się zmienia, można z coraz większym powodzeniem sadzić w ogrodach rośliny, które jeszcze kilka lat temu przepadłyby z kretesem.
P.S. w tym roku okaże się czy na rabacie przezimuje Kushi Maya
Re: Lilie-uprawa cz.6
reglas23 pisze:Ja swoje lilie wsadziłem na jesień.Do dołka dałem obornik i sporzadziłem drenaż.Potem przykryłem ziemią i na góre położyłem obornik.Gdy zaczeły się mrozy położylem gałązki świerkowe i torf.Już niedługo posypie nawóz do cebulowych z agrecolu.Moje lilie to OT i zwykłe.Co jeszcze mogę zrobić?
Czekać na wiosnę Pamiętaj żeby nie przesadzić z nawożeniem. I żeby nie było mimo wszystko za dużo warstw na wierzchu.
Ja swoje sadzę w gołej ziemi a obornik czy kompost daję na górę/ posypuję/ mam okrywę i nawożenie w jednym.
Jutro jak będzie mi się chciało i będzie pogoda to zamierzam sadzić tegoroczne zakupy.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Mam pytanie do Was.
Mianowicie chodzi mi o kolor cebuli lilii Pretty Women ,jakoś mam do niej pecha zawsze trafia mi się inna.
Jest u mnie w ogrodniku ale mam obiekcje czy to na pewno będzie ta i jej cebulki są bardziej w kolorze ciemnego różu.
Kupowałam z pewnego zrodła też okazało się pomyłką.
Mianowicie chodzi mi o kolor cebuli lilii Pretty Women ,jakoś mam do niej pecha zawsze trafia mi się inna.
Jest u mnie w ogrodniku ale mam obiekcje czy to na pewno będzie ta i jej cebulki są bardziej w kolorze ciemnego różu.
Kupowałam z pewnego zrodła też okazało się pomyłką.
Ela
- sawczenko
- 200p
- Posty: 234
- Od: 12 lip 2013, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lilie-uprawa cz.6
Potwierdzam, ma taki czerwono-różowy kolor, coś jak jaśniejsza czerwona cebula.
Re: Lilie-uprawa cz.6
Gatunek może się zgadzać, odmiana niekoniecznie ale bądźmy dobrej myśli Istnieje też coś takiego jak czynnik błędu ludzkiego. Chociaż częściej czynnik niedbalstwa lub świadomego wprowadzania konsumenta w błąd . Ja ile tych ,, świętych '' nakupowałem tak nieświęty się okazał sprzedawca, a lilie były białe to się zgadzało.
Najlepiej jak kupuje się licencjonowaną za cenę również kolekcjonerską Zmoderowano./Iwona
Najlepiej jak kupuje się licencjonowaną za cenę również kolekcjonerską Zmoderowano./Iwona
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Tak to prawda Robert,przez takie pomyłki to już mam 3 kępy schehrezady,chyba zaryzykuję kupię na próbę z 2 cebulki
i zobaczę czy to będzie Pretty Women.Licencjonowane też kupowałam i zdażały się pomyłki.
i zobaczę czy to będzie Pretty Women.Licencjonowane też kupowałam i zdażały się pomyłki.
Ela
Re: Lilie-uprawa cz.6
Dlatego mi w sumie nie zależy konkretnie na jakiejś odmianie. Owszem mam jedno marzenie a nawet dwa liliowe ale na razie muszę poczekać. Chociaż niektórzy twierdzą, że marzenia warto tylko mieć. I strzec się dnia kiedy się one spełnią mój drogi przyjacielu jak mawia Herkules Poirot
A kupuję prawie wszystkie lilie jakie mi wpadną w ręce i nie boli portfel. Nie lubię niskich lilii , nie przepadałem za żółtymi dopóki nie zakwitły i wielkie słoneczne kwiaty przewieszały się ku uciesze gawiedzi i parę innych sztuk chociażby lolipop . Resztę biorę, bo wszystkie są ładne i ładniejsze.
A kupuję prawie wszystkie lilie jakie mi wpadną w ręce i nie boli portfel. Nie lubię niskich lilii , nie przepadałem za żółtymi dopóki nie zakwitły i wielkie słoneczne kwiaty przewieszały się ku uciesze gawiedzi i parę innych sztuk chociażby lolipop . Resztę biorę, bo wszystkie są ładne i ładniejsze.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Rober, a która z lilii nie zachwyca kwiatem chyba takiej nie ma każda piękna.
Ela
Re: Lilie-uprawa cz.6
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Ela_2015
- 500p
- Posty: 543
- Od: 26 gru 2015, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Robert, powiedz mi co Ty robisz z przybyszówkami,niektóre daja tyle, że szok a przy tym osłabiaja kwitnienie cebuli matecznej.
Ja obdzielam wszystkich wkoło,a póżniej to chyba pozostanie kompostownik.
NIe mam tyle miejsca ,zeby wszystko trzymać.
Ja obdzielam wszystkich wkoło,a póżniej to chyba pozostanie kompostownik.
NIe mam tyle miejsca ,zeby wszystko trzymać.
Ela
Re: Lilie-uprawa cz.6
Mimo wszystko szkoda wyrzucać. Często wyrywając kikut widzę obsadzone wokoło niego cebule to wsadzam w pobliżu cebuli matecznej, ale w znacznej odległości. Żeby jedne drugim nie przeszkadzały.
Niektórych nie dzielę, nie wykopuję i jeżeli stwierdzę, że jest za gęsto to wykopuję dzielę i sadzę już duże cebule, które na pewno mi zakwitną w danym sezonie ( wykopuję jesień- zima ) na wiosnę będzie gąszcz.
Te białe chociażby na zdjęciu duże były kupione i szybko wydały potomstwo to rozdzieliłem tą szajkę i robię drugi rządek. Nic nie wyrzucę i nigdy nie stwierdzę, że mam za dużo, bo gęsto sadzę. Jak skończy mi się miejsce to coś wymyślę. Posadzę nawet na dachu. Sadzę lilie notorycznie pozbywając się jedynej części ogrodu, która uważam za zbędną czyli trawnika.
Niektórych nie dzielę, nie wykopuję i jeżeli stwierdzę, że jest za gęsto to wykopuję dzielę i sadzę już duże cebule, które na pewno mi zakwitną w danym sezonie ( wykopuję jesień- zima ) na wiosnę będzie gąszcz.
Te białe chociażby na zdjęciu duże były kupione i szybko wydały potomstwo to rozdzieliłem tą szajkę i robię drugi rządek. Nic nie wyrzucę i nigdy nie stwierdzę, że mam za dużo, bo gęsto sadzę. Jak skończy mi się miejsce to coś wymyślę. Posadzę nawet na dachu. Sadzę lilie notorycznie pozbywając się jedynej części ogrodu, która uważam za zbędną czyli trawnika.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Lilie-uprawa cz.6
Ela_2015 tak bardzo chciałabym zobaczyć te lany Twoich lilii. Ogród masz już wiele lat, więc musi to imponująco wyglądać. Moje lilie mają od 1 do 3 lat, więc jeszcze nie za wiele się rozrosły.
Pokaż nam jakieś zdjęcia.
Pokaż nam jakieś zdjęcia.
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Lilie-uprawa cz.6
Agnieszka na innych forach pokazujesz lilie z 2012r, to co mówisz że masz lilie 1-3 lat?
Pozdrawiam Ela