W ogrodzie Doroty cz. 11
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Irenko łapki już mnie bardzo swędziały i musiałam pogrzebać w ziemi a co z tego wyjdzie czas pokaże. Dziś posiałam seler naciowy, pory, werbenę intensity, lobelię. Na początek wystarczy.
Muszę nasionka werbeny patagońskiej poddać stratyfikacji. Miałam ją już kilkukrotnie, jedną sadzonkę dostałam od Ciebie, udało mi się ją przechować w piwnicy, rosła ładnie i nawet miałam kilka siewek zeszłego sezonu. Może i w tym roku coś znajdę.
Czyli lubczyk nie wszystkich lubi
Danusiu niektórym lubczyk bardzo szaleje, na mojej ziemi mu nie pasuje. Lubczyk dodaję do wielu potraw, robię sama przyprawy z jego składem, ale w ilości dodawania jestem ostrożna, aby nie przesadzić. Z wykopywaniem lubczyku tak namęczył się mój M na starej działce, chyba miał kilka podejść, bo on odrastał. Melisę miałam posadzoną, ale mi znikła bardzo się rozrastała.
Nasiona papryki pójdą do doniczek z ziemią na początku przyszłego tygodnia. Masz rację paprykę sieje się wcześnie.
Czas zakończyć prezentację kupionych nasion, oto moje kwiatuszki
co do nasion petunii, byłam bardzo niezdecydowana w sklepie jaki kolorek kwiatów wybrać i pani sprzedająca poleciła mi trzy kolorki: amarantowo-różowy, fioletowo- amarantową, czerwoną więc ja kupiłam aż 3 opakowania, teraz myślę po co aż tyle dobrze, że nasionka mają długą datę ważności i zostawię część nasion na przyszłe sezony.
Muszę nasionka werbeny patagońskiej poddać stratyfikacji. Miałam ją już kilkukrotnie, jedną sadzonkę dostałam od Ciebie, udało mi się ją przechować w piwnicy, rosła ładnie i nawet miałam kilka siewek zeszłego sezonu. Może i w tym roku coś znajdę.
Czyli lubczyk nie wszystkich lubi
Danusiu niektórym lubczyk bardzo szaleje, na mojej ziemi mu nie pasuje. Lubczyk dodaję do wielu potraw, robię sama przyprawy z jego składem, ale w ilości dodawania jestem ostrożna, aby nie przesadzić. Z wykopywaniem lubczyku tak namęczył się mój M na starej działce, chyba miał kilka podejść, bo on odrastał. Melisę miałam posadzoną, ale mi znikła bardzo się rozrastała.
Nasiona papryki pójdą do doniczek z ziemią na początku przyszłego tygodnia. Masz rację paprykę sieje się wcześnie.
Czas zakończyć prezentację kupionych nasion, oto moje kwiatuszki
co do nasion petunii, byłam bardzo niezdecydowana w sklepie jaki kolorek kwiatów wybrać i pani sprzedająca poleciła mi trzy kolorki: amarantowo-różowy, fioletowo- amarantową, czerwoną więc ja kupiłam aż 3 opakowania, teraz myślę po co aż tyle dobrze, że nasionka mają długą datę ważności i zostawię część nasion na przyszłe sezony.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, widzę, że planujesz ziołowy ogródek Nie ma to jak własne przyprawy ziołowe.
Kwiatuszki też ładne. Szczególną uwagę zwróciłam na nasiona gipsówki. Eksperymentowałam z jej wysiewem, nie udało się. Kupowałam dwa razy sadzonki i też się nie powiodło. Podejrzewam, że moja ziemia nieodpowiednia dla tej roślinki. U Ciebie może się udać, bo gipsówka woli lekkie i raczej suche podłoże.
Lubczyk też uprawiam z nasion. Mam go już kilka lat, nie ginie, odradza się każdej wiosny, ale tworzy małą kępkę i nie osiąga takiej wysokości, o jakiej napisałaś.
Niech wszystkie Twoje nasionka pokażą swoją siłę kiełkowania i rozwoju, by cieszyć Twoje oczy i podniebienie.
Kwiatuszki też ładne. Szczególną uwagę zwróciłam na nasiona gipsówki. Eksperymentowałam z jej wysiewem, nie udało się. Kupowałam dwa razy sadzonki i też się nie powiodło. Podejrzewam, że moja ziemia nieodpowiednia dla tej roślinki. U Ciebie może się udać, bo gipsówka woli lekkie i raczej suche podłoże.
Lubczyk też uprawiam z nasion. Mam go już kilka lat, nie ginie, odradza się każdej wiosny, ale tworzy małą kępkę i nie osiąga takiej wysokości, o jakiej napisałaś.
Niech wszystkie Twoje nasionka pokażą swoją siłę kiełkowania i rozwoju, by cieszyć Twoje oczy i podniebienie.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko piękne zakupy i sporo już wysiałaś Ja tylko eksperymentuję ale muszę się pochwalić, że zaczyna mi wschodzić heliotrop. Tylko czy sobie z nim poradzę dalej to wielki Lobelię dopiero wczoraj zamówiłam, bo u siebie na wsi nie kupię . Bardzo ją lubię i w zeszłym sezonie nawet mi się z nią udało. Lubczyk i mnie nie lubi, i nie chce w tych świerkach rosnąć .Sąsiadka ma piękny okaz, dawała mi ze dwa razy, ale u mnie ciągle ginie Dorotko czym pryskasz na mszyce?
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Nocny mróz mnie zaskoczył -10st termometr pokazywał, dobrze że słońce szybko wyszło i po godzinie jak oparło swoje promienie na termometrze było tylko 0st, a teraz pokazuje +10st, ale tak naprawdę jest mniej. Fajny dzień, słoneczny bezwietrzny. Od wczoraj nie mogę opanować łapek, jak poczuły ziemię to szaleją dziś przesadziłam paprotki, skrętniki, posiałam petunie. Po otwarciu torebek stwierdziłam, że w środku nasion minimalne ilości, wszystko posiałam, nie było co dzielić.
Lucynko do tej pory miałam w ogródku jakieś pojedyncze zioła, od dwóch lat moja kolekcja ziołowa się powiększa. Dwa lata temu spróbowałam zupy z własną przyprawą, stwierdziłam dlaczego nie spróbować zrobić. Na próbę pościnałam moje zioła, wysuszyłam, zmieliłam, mieszanka wyszła pyszna szybko się skończyła. Rok temu miałam więcej ziół, zrobiłam 3 różne mieszanki do mięs i susz warzywny do zup. Wyszły pyszne, szkoda że się kończą. Teraz porządnie zamierzam przyłożyć się do tematu będzie produkcja na większą skalę.
Z lubczykiem mam podobne doświadczenie, nie wszystek zanika, coś po zimie wyrasta, ale kończy się na 5 marnych listkach.
Jednego roku miałam nasionka gipsówki z gazet irlandzkich jakie cudo mi wyrosło, pięknie długo kwitnące białe zwiewne kwiatuszki. Zebrałam nasionka, ale nic mi nie wykiełkowało. Kupiłam nasiona i też nic, może tego roku się uda.
Dziękuję mam nadzieję, że nasionka mnie nie zawiodą i wszystko będzie kiełkowało.
Halinko gratuluję heliotrop kiełkuje, a ja po dwóch próbach się zraziłam. Oby dalej udało Ci się go pięknie prowadzić. Wiesz ja najwięcej trudności mam w pikowaniu małych siewek, lobelia to dla mnie jest wyzwanie, moje łapki nie są delikatne, zawsze coś zniszczę.
Nie wiedziałam, że lubczyk taki kapryśny, ja myślałam, że to ja robię błędy, wcześniej nie chciałam się do tego przyznawać. Teraz wiem jest nas więcej z tym problemem
Do oprysków domowych robię preparat czosnkowy, trzeba nim traktować roślinki dość często, nie zawsze pomaga, nieraz sięgam po chemię.
Lucynko do tej pory miałam w ogródku jakieś pojedyncze zioła, od dwóch lat moja kolekcja ziołowa się powiększa. Dwa lata temu spróbowałam zupy z własną przyprawą, stwierdziłam dlaczego nie spróbować zrobić. Na próbę pościnałam moje zioła, wysuszyłam, zmieliłam, mieszanka wyszła pyszna szybko się skończyła. Rok temu miałam więcej ziół, zrobiłam 3 różne mieszanki do mięs i susz warzywny do zup. Wyszły pyszne, szkoda że się kończą. Teraz porządnie zamierzam przyłożyć się do tematu będzie produkcja na większą skalę.
Z lubczykiem mam podobne doświadczenie, nie wszystek zanika, coś po zimie wyrasta, ale kończy się na 5 marnych listkach.
Jednego roku miałam nasionka gipsówki z gazet irlandzkich jakie cudo mi wyrosło, pięknie długo kwitnące białe zwiewne kwiatuszki. Zebrałam nasionka, ale nic mi nie wykiełkowało. Kupiłam nasiona i też nic, może tego roku się uda.
Dziękuję mam nadzieję, że nasionka mnie nie zawiodą i wszystko będzie kiełkowało.
Halinko gratuluję heliotrop kiełkuje, a ja po dwóch próbach się zraziłam. Oby dalej udało Ci się go pięknie prowadzić. Wiesz ja najwięcej trudności mam w pikowaniu małych siewek, lobelia to dla mnie jest wyzwanie, moje łapki nie są delikatne, zawsze coś zniszczę.
Nie wiedziałam, że lubczyk taki kapryśny, ja myślałam, że to ja robię błędy, wcześniej nie chciałam się do tego przyznawać. Teraz wiem jest nas więcej z tym problemem
Do oprysków domowych robię preparat czosnkowy, trzeba nim traktować roślinki dość często, nie zawsze pomaga, nieraz sięgam po chemię.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17270
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko
Jestem pełna podziwu, że już tyle nasiona kupiłaś.
I to z różnych grup roślinnych.
A ja jestem jeszcze do tyłu .Nic nie kupiłam. Muszę się zmobilizować. Miałam ale jakoś nie dotarłam jeszcze do ogrodniczego .
Jestem pełna podziwu, że już tyle nasiona kupiłaś.
I to z różnych grup roślinnych.
A ja jestem jeszcze do tyłu .Nic nie kupiłam. Muszę się zmobilizować. Miałam ale jakoś nie dotarłam jeszcze do ogrodniczego .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1273
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
A ja widząc Twoje zakupy, jako, że odkopałam się szczęśliwie...nie wytrzymałam i wyskoczyłam na swoje, wcale nie pierwsze zakupy nasion.
Ale się obłowiłam, czasami warto zajrzeć do sklepów wcześnie. Poza tym świeciło wspaniałe słońce.
Mnie też lubczyk nie lubi, a wiele razy próbowałam, zwykle z sadzonki.
Gratuluję pomysłu z robieniem własnych przypraw, ja nawet świetną książkę z przepisami mieszanek kupiłam, ale jakoś się jeszcze za to nie wzięłam. Dorotko, a czym zabezpieczasz pory przed wgryzką szczypiorkową? Próbowałam różnych metod ekologicznych, ostatnio wywar z liści rabarbaru i nic! Jadam pory ubogacane dodatkowym białkiem
Ale się obłowiłam, czasami warto zajrzeć do sklepów wcześnie. Poza tym świeciło wspaniałe słońce.
Mnie też lubczyk nie lubi, a wiele razy próbowałam, zwykle z sadzonki.
Gratuluję pomysłu z robieniem własnych przypraw, ja nawet świetną książkę z przepisami mieszanek kupiłam, ale jakoś się jeszcze za to nie wzięłam. Dorotko, a czym zabezpieczasz pory przed wgryzką szczypiorkową? Próbowałam różnych metod ekologicznych, ostatnio wywar z liści rabarbaru i nic! Jadam pory ubogacane dodatkowym białkiem
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko to fajnie,że robisz swoje przyprawy,przynajmniej wiesz co tam jest.
Niezapominajki u mnie strasznie się sieją.Muszę je redukować.
Fajne kolory petunii.
Niezapominajki u mnie strasznie się sieją.Muszę je redukować.
Fajne kolory petunii.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Już mnie wstyd ogarnia, jak tak do Was zaglądam, bo jak już ktoś sieje , to od razu kilka kuwetek zajmuje. Gdzie mi do Was, skoro jak na razie tylko jedną wysiałam ? Swój lubczyk przesadzałam kilka razy, aż w końcu trafiłam na miejsce, w którym rośnie i na nic się nie ogląda. Bardzo go lubię jako przyprawę, zarówno suszony, jak i mrożony
Zima nie wszędzie zajrzała ponownie. U Ciebie całkiem spory mróz ścisnął, a u mnie zaledwie ze dwa-trzy centymetry śniegu i raczej w plusie, ewentualnie zero. Już kilka razy wspominałaś o woich przyprawach, ale jakoś nigdy nie zdradziłaś przepisu To ja się teraz ładnie do Ciebie o ten przepis uśmiecham
Zima nie wszędzie zajrzała ponownie. U Ciebie całkiem spory mróz ścisnął, a u mnie zaledwie ze dwa-trzy centymetry śniegu i raczej w plusie, ewentualnie zero. Już kilka razy wspominałaś o woich przyprawach, ale jakoś nigdy nie zdradziłaś przepisu To ja się teraz ładnie do Ciebie o ten przepis uśmiecham
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5509
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, fajne zakupy nasionek Prawda, że każda, nawet najmniejsza torebeczka tak bardzo cieszy? Swoje nabytki już kilka razy wyciągałam i oglądałam z lubością. Czekam z niecierpliwością aż oferta będzie trochę bogatsza, bo mam jeszcze chęć na kilka torebeczek
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Super zakupy Dorotko. A jak one cieszą, prawda ? Im więcej tych małych torebeczek tym humor lepszy.
Fajnie że zdecydowałaś się na zioła. Latem to mogła bym siedzieć z nosem w grządce, tak uwielbiam te aromaty.
Ja wysiewam chyba tylko bazylię. Majeranek kupuję, bo próbowałam wysiewać chyba ze dwa razy i się nie udało. Pozostałe to wieloletnie. Z lubczykiem to faktycznie dziwna historia. Byłam przekonana, ze rośnie to jak chwast, bezproblemowo. Może daj w dołek przy sadzeniu dużo dobrej ziemi, kompostu
Fajnie że zdecydowałaś się na zioła. Latem to mogła bym siedzieć z nosem w grządce, tak uwielbiam te aromaty.
Ja wysiewam chyba tylko bazylię. Majeranek kupuję, bo próbowałam wysiewać chyba ze dwa razy i się nie udało. Pozostałe to wieloletnie. Z lubczykiem to faktycznie dziwna historia. Byłam przekonana, ze rośnie to jak chwast, bezproblemowo. Może daj w dołek przy sadzeniu dużo dobrej ziemi, kompostu
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Śniegu sporo nasypało, rano musieliśmy odśnieżać. Dziwna pogoda mgła, szaro przywiało mocny wiatr, a z nim deszcz. Jak porządnie przymrozi to będzie ślisko.
Wczoraj posiałam papryki, wiem że jedna odmiana na pewno wykiełkuje, a pozostałe cisza. Pory pokazują pierwsze kiełeczki. Ilość doniczek szybko się rozrosła, trzeba było wnosić stolik, na które przeniosłam sadzonki pelargonii.
W czwartek będąc w mieście weszłam do ogrodniczego, szukałam nasion koleusów, ale jeszcze nie ma, sama zdziwiłam się że żadnej innej torebki nie kupiłam, a stojaki wcale nie były puste. Pojadę do poprawki
Potrzebuję pomocy w rozpoznaniu roślinki, zaznaczam może być to chwast, o który ja bardzo dbam. W tej doniczce zeszłego sezonu rosła bazylia, jej nie udało się przechować, ale pokazały się takie ładne listeczki, myślałam że pachną, są bezwonne. Co to może być
Aniu zaczęło się szaleństwo nasionkowe na razie skromnie i niech tak zostanie, wystarczy.
Na pewno wszystko kupisz, nasion jest już sporo w ofercie.
Wiktorio zakupy nasienne każdego ogrodnika cieszą. Zawsze kupuję nasiona na przełomie stycznia- lutego wtedy jest w czym wybierać.
Po Waszych wpisach na temat lubczyku wiem, że to nie moja wina iż on nie chce się u mnie zadomowić.
Własne przyprawy są super, szkoda że tak późno się za nie zabrałam, tyle dobroci rośnie na ogrodzie, można wykorzystać w mieszankach.
Z porami to jest różnie, często mam w środku te brązowe kreseczki, nie opryskuję ich niczym. Przeczytałam gdzieś, że należy je sadzić w miejscach nie osłoniętych od wiatru. Po raz pierwszy w zeszłym roku tak posadziłam, nie wiem czy to pomogło, czy cholerstwo nie latało, bo w tym roku nie mam w porach nic. Za to inne dziadostwo dziurkuje mi suche fasolki, już połowę musiałam wyrzucić.
Iwonko proszę napisz mi kiedy mam posiać piękną rozplenicę, udało mi się zebrać nasionka. Nie martw się wszystko zdążysz w odpowiednim czasie posiać, ja jestem bardzo wyrywna
W końcu jest ktoś komu lubczyk fajnie rośnie. Też bardzo lubię listeczki dodawać do wszelakich potraw.
Zima znowu w nocy zaatakowała, śniegu sporo nasypało, a po południu przywiało deszcz i zrobiło się paskudnie.
Iwonko jeżeli chodzi o przyprawy to suszę różne zioła min: bazylię, oregano, lubczyk, rozmaryn, majeranek, hyzop, tymianek, a później mielę i mieszam różne zestawy, dodając też wysuszony, czosnek, paprykę ostrą, słodką, cebulkę, liście lubczyku, pora, selera, pietruszki, szczypiorek. Zrobiłam trzy różne mieszanki ziołowe do mięs. Mam też ususzone warzywka, jak na vegetę i przyprawiam nimi zupy. Do przypraw dodaję kurkumę. Spróbuj zrobić bo naprawdę smak wyborny potraw. Jak coś to pisz na pw.
Doroto dwa dni siedziałam i przeglądałam moje nasionka ile przyjemności miałam.
Na pewno jeszcze raz pojadę do ogrodniczego, mają dowieść koleusy, to tak z jedną torebką wracać do domu nie pasuje
Wiolu dla mnie grzebanie w ziemi to ogromna przyjemność, oby nasionka pięknie kiełkowały.
Do moich ziół to trochę Ty przyłożyłaś rękę ilości lubczyku w koszyczku nie zapomnę, jak on Ci ładnie rodzi. Moim sadzonkom zawsze dogadzam, podlewam, ale coś mu nie pasuje. Chcę w tym roku jedną grządkę przeznaczyć na zioła.
Moja cebulka ładnie rośnie na parapecie piwnicznym
Na otworzenie kwiatów amarylisa czekam nadal, może jutro
Wasze wątki odwiedzę jutro. Pozdrawiam
Wczoraj posiałam papryki, wiem że jedna odmiana na pewno wykiełkuje, a pozostałe cisza. Pory pokazują pierwsze kiełeczki. Ilość doniczek szybko się rozrosła, trzeba było wnosić stolik, na które przeniosłam sadzonki pelargonii.
W czwartek będąc w mieście weszłam do ogrodniczego, szukałam nasion koleusów, ale jeszcze nie ma, sama zdziwiłam się że żadnej innej torebki nie kupiłam, a stojaki wcale nie były puste. Pojadę do poprawki
Potrzebuję pomocy w rozpoznaniu roślinki, zaznaczam może być to chwast, o który ja bardzo dbam. W tej doniczce zeszłego sezonu rosła bazylia, jej nie udało się przechować, ale pokazały się takie ładne listeczki, myślałam że pachną, są bezwonne. Co to może być
Aniu zaczęło się szaleństwo nasionkowe na razie skromnie i niech tak zostanie, wystarczy.
Na pewno wszystko kupisz, nasion jest już sporo w ofercie.
Wiktorio zakupy nasienne każdego ogrodnika cieszą. Zawsze kupuję nasiona na przełomie stycznia- lutego wtedy jest w czym wybierać.
Po Waszych wpisach na temat lubczyku wiem, że to nie moja wina iż on nie chce się u mnie zadomowić.
Własne przyprawy są super, szkoda że tak późno się za nie zabrałam, tyle dobroci rośnie na ogrodzie, można wykorzystać w mieszankach.
Z porami to jest różnie, często mam w środku te brązowe kreseczki, nie opryskuję ich niczym. Przeczytałam gdzieś, że należy je sadzić w miejscach nie osłoniętych od wiatru. Po raz pierwszy w zeszłym roku tak posadziłam, nie wiem czy to pomogło, czy cholerstwo nie latało, bo w tym roku nie mam w porach nic. Za to inne dziadostwo dziurkuje mi suche fasolki, już połowę musiałam wyrzucić.
Iwonko proszę napisz mi kiedy mam posiać piękną rozplenicę, udało mi się zebrać nasionka. Nie martw się wszystko zdążysz w odpowiednim czasie posiać, ja jestem bardzo wyrywna
W końcu jest ktoś komu lubczyk fajnie rośnie. Też bardzo lubię listeczki dodawać do wszelakich potraw.
Zima znowu w nocy zaatakowała, śniegu sporo nasypało, a po południu przywiało deszcz i zrobiło się paskudnie.
Iwonko jeżeli chodzi o przyprawy to suszę różne zioła min: bazylię, oregano, lubczyk, rozmaryn, majeranek, hyzop, tymianek, a później mielę i mieszam różne zestawy, dodając też wysuszony, czosnek, paprykę ostrą, słodką, cebulkę, liście lubczyku, pora, selera, pietruszki, szczypiorek. Zrobiłam trzy różne mieszanki ziołowe do mięs. Mam też ususzone warzywka, jak na vegetę i przyprawiam nimi zupy. Do przypraw dodaję kurkumę. Spróbuj zrobić bo naprawdę smak wyborny potraw. Jak coś to pisz na pw.
Doroto dwa dni siedziałam i przeglądałam moje nasionka ile przyjemności miałam.
Na pewno jeszcze raz pojadę do ogrodniczego, mają dowieść koleusy, to tak z jedną torebką wracać do domu nie pasuje
Wiolu dla mnie grzebanie w ziemi to ogromna przyjemność, oby nasionka pięknie kiełkowały.
Do moich ziół to trochę Ty przyłożyłaś rękę ilości lubczyku w koszyczku nie zapomnę, jak on Ci ładnie rodzi. Moim sadzonkom zawsze dogadzam, podlewam, ale coś mu nie pasuje. Chcę w tym roku jedną grządkę przeznaczyć na zioła.
Moja cebulka ładnie rośnie na parapecie piwnicznym
Na otworzenie kwiatów amarylisa czekam nadal, może jutro
Wasze wątki odwiedzę jutro. Pozdrawiam
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Ten kwiatek wygląda mi na jakiś domowy kwiatek?
Gdzieś przeczytałam żeby kupić suszone warzywa w sklepie,zemleć i też wychodzi jak vegeta.
Miłego dnia Dorotko.
Gdzieś przeczytałam żeby kupić suszone warzywa w sklepie,zemleć i też wychodzi jak vegeta.
Miłego dnia Dorotko.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2980
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 11
Dorotko, coś ciekawego Ci wyrosło w doniczce Pomyślałam, że mięta, ale skoro nie pachnie Bluszczyk kurdybanek też by pachniał. Mam wrażenie, że gdzieś takie, jakby begoniowate, listeczki widziałam.
Z chwastów podobna jest jasnota i przetacznik, ale nie identyczne.
A co Ci szkodzi zadbać o tego "gapowicza", a może wyrośnie coś ciekawego?
Pogodę miałam wczoraj identyczną, warstwa śniegu mocno zmniejszona deszczem, na nowy nie ma co liczyć, bo słoneczko na lazurowym niebie świeci, a noc ma być mroźna!
Z chwastów podobna jest jasnota i przetacznik, ale nie identyczne.
A co Ci szkodzi zadbać o tego "gapowicza", a może wyrośnie coś ciekawego?
Pogodę miałam wczoraj identyczną, warstwa śniegu mocno zmniejszona deszczem, na nowy nie ma co liczyć, bo słoneczko na lazurowym niebie świeci, a noc ma być mroźna!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3