Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale zrobiło się kolorowo, przepiękne są te fiołeczki Mi osobiście wpadły w oko -2 Jan Menuet - 4 King Ransom - 9 EK Malahitovaja Orhideja - 14 LE Svadebnyj Narjad Coś pięknego.....
Pozdrawiam Zosia
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ach,to to teraz wszystko jasne
To zaczynamy zbierać kaskę
To zaczynamy zbierać kaskę
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Mam problem z młodą sadzonką ,nie wiem dlaczego w środku listki są biało zielone, a te inne nie jaka to przyczyna
Pozdrawiam Zosia
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
To taka odmiana fiołka , prawdopodobnie . Są z różowymi i białymi nakrapianiami . Dziewczyny pewnie Ci napiszą jak to się fachowo nazywa .
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Zosiu, to jest fiołek variegata, czyli pstrolistny. Bywają fiołki o listkach zielonych i listkach veriegata (pstrokatych). Wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Widzę, że nie mam co się martwić na zapas. Dziękuję EWO i ILLONKO
Pozdrawiam Zosia
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ciekawe tylko, że wyraźnie nakrapianie nasiliło się w ciepłej porze roku, zaś zielone rosły zimą sądząc po wielkości rozetki, czyli odwrotnie niż to bywa.
Ala
- Kirunia
- 200p
- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Cześć Ilonko
Od dłuższego czasu po cichutku podczytuję Twój watek o fiołkach i jestem zauroczona
Tylu pięknych odmian nie widziałam nigdy na oczy. Wiedza którą posiadasz na ich temat jest imponująca.
Do tego oparta na praktyce, więc najcenniejsza
Świetnie też tłumaczysz i obrazujesz sposoby uprawy i pielęgnacji fiołeczków
Fiołki darzę uczuciem raczej platonicznym
Posiadam oczywiście jakieś tam zwyklaczki z marketu, ale one nie umywają do Twoich piękności.
Nie mam warunków do uprawy tych roślinek i na fiołkozę raczej nie zachoruję ale chciałabym je zobaczyć na żywo.
Z ogromną przyjemnością wybiorę się na Twoją wystawę do ogrodu botanicznego
Od dłuższego czasu po cichutku podczytuję Twój watek o fiołkach i jestem zauroczona
Tylu pięknych odmian nie widziałam nigdy na oczy. Wiedza którą posiadasz na ich temat jest imponująca.
Do tego oparta na praktyce, więc najcenniejsza
Świetnie też tłumaczysz i obrazujesz sposoby uprawy i pielęgnacji fiołeczków
Fiołki darzę uczuciem raczej platonicznym
Posiadam oczywiście jakieś tam zwyklaczki z marketu, ale one nie umywają do Twoich piękności.
Nie mam warunków do uprawy tych roślinek i na fiołkozę raczej nie zachoruję ale chciałabym je zobaczyć na żywo.
Z ogromną przyjemnością wybiorę się na Twoją wystawę do ogrodu botanicznego
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Alu, nie zauważyłam prawidłowości o której mówisz
Natomiast mogę powiedzieć, że często bywa tak, że pierwsze listki rosną zielone, dopiero gdy sadzonka nabiera sił kolejne listki będą pstrokate. Dotyczy to nie tylko fiołków variegata, pierwsze liście na ogół nie są zgodne ze wzorcem.
Długo oczekiwany ?? ???? ????? / LE Shato Brion
Długo chorowałam na tę odmianę, z pierwszej kupionej sadzonki niestety zakwitł sport, który jest zarejestrowany jako odmiana LE Shato Margo
Potem udało mi sie zdobyć listek, który dał 3 sadzonki. Pierwsza z nich znów okazała się być LE Shato Margo ale dwie kolejne już były odmianowe
Kirunia
Muszę Cię wyprowadzić z błędu, każdy, absolutne każdy ma warunki do uprawy fiołków Jeśli ich nie masz w tej chwili to zapewniam Cię, że możesz je mieć w dowolnym momencie. U mnie było podobnie Zapraszam Cie serdecznie do odwiedzania wątku i super, że wybierasz się na wystawę
Natomiast mogę powiedzieć, że często bywa tak, że pierwsze listki rosną zielone, dopiero gdy sadzonka nabiera sił kolejne listki będą pstrokate. Dotyczy to nie tylko fiołków variegata, pierwsze liście na ogół nie są zgodne ze wzorcem.
Długo oczekiwany ?? ???? ????? / LE Shato Brion
Długo chorowałam na tę odmianę, z pierwszej kupionej sadzonki niestety zakwitł sport, który jest zarejestrowany jako odmiana LE Shato Margo
Potem udało mi sie zdobyć listek, który dał 3 sadzonki. Pierwsza z nich znów okazała się być LE Shato Margo ale dwie kolejne już były odmianowe
Kirunia
Muszę Cię wyprowadzić z błędu, każdy, absolutne każdy ma warunki do uprawy fiołków Jeśli ich nie masz w tej chwili to zapewniam Cię, że możesz je mieć w dowolnym momencie. U mnie było podobnie Zapraszam Cie serdecznie do odwiedzania wątku i super, że wybierasz się na wystawę
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ależ one piękne ILLONKO ten jest piękny bordowy kolor z białym obrzeżem .... Pozdrawiam cieplutko ...
Pozdrawiam Zosia
- 2iza
- 1000p
- Posty: 2368
- Od: 15 mar 2009, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Cudowne kwiaty, maja niesamowity urok w sobie... a Twoje zdjęcia pokazują wszystkie ich najważniejsze atuty
- Kirunia
- 200p
- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko masz absolutną rację
Jeszcze trzy lata temu tak mówiłam o fuksjach a teraz mam ok. 200 odmian.
Fiołki kuszą, kuszą, kuszą aż w końcu poddam się całkowicie ich urokowi i wtedy warunki na pewno się znajdą
Jeszcze trzy lata temu tak mówiłam o fuksjach a teraz mam ok. 200 odmian.
Fiołki kuszą, kuszą, kuszą aż w końcu poddam się całkowicie ich urokowi i wtedy warunki na pewno się znajdą
- Tryamour
- 500p
- Posty: 780
- Od: 22 cze 2010, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Chyba spotkamy się na wystawie w większym gronie Też się wybieram