Fungicydy nowej generacji-octan wapnia cz.1

[x-p-o]

Uprzejmie donoszę, że ani OW ani HT nie działaja na mączlika szklarniowego, .

Dzięki za informacje.

Trzeba było prysnąć HT jakiś wybrany liść z larwami od spodu .

[Lunarii]

Próbuję zrobić swój pierwszy Mleczan Wapnia. Do zakwasu dodałem zawiesinę kredy. Jakie powinny być objawy reakcji? Po wstrzaśnięciu się pieni, ale nic burzliwego nie zachodzi, nie czuć CO2.

[Godslove]

Trzeba było prysnąć HT jakiś wybrany liść z larwami od spodu .

Tak właśnie zrobiłam, najpierw z HT, dokładnie spryskałam spody liści, aż zmiotło wszystkie muszki (to pomogło na chwilę ) HT na wybranej części,
to samo z OW, niestety muszki na drugi dzień wróciły, więc powtórzyłam tylko z HT, tak samo na wybranej części i na następny dzień znowu wróciły, miałam naprawdę nadzieję, że pomoże. Niestety wróciły, może jeszcze spróbuję OW z Hydrolizatem, to może jeszcze coś pomoże, Pozdrawiam

[Tomek_Os]

Uprzejmie donoszę że zastosowanie OW na dereniach jadalnych porażonych chorobą grzybową, spowodowało na moje niedoświadczone oko zatrzymanie postępów infekcji. Młode liście nie mają już czarnych plam, ani nie skręcają się.

[jokaer]

Do Barbara2014

Generalnie mogą być błędy w nawożeniu i braki jakichś składników.
Rozjaśnienie czubków, to może być brak żelaza, mało azotu, światła.
No naprawdę przyczyny mogą być różne. Bez zdjęcia nie da się ocenić.

Preparaty o które pytasz OW HB i HT są w fazie eksperymentu. One przede wszystkim zostały stworzone
z myślą o ochronie pomidora przed zarazą. Jak wskazują publikacje OW działa na szereg patogenów.
HB tak samo, HT też.

Niemniej jednak wyniki u różnych osób są różne np w przypadku stosowania OW na mszyce.
U jednych mszyce padają, u innych nie.

Na pewno preparaty te nie mogą być panaceum na błędy w nawożeniu.

Co do kwiatów i różnych dziwnych form pomidora, wpływ na to może mieć wiele czynników, poza nawożeniem. Przede wszystkim temperatura.

[Rumianka]

Godslove, czy tych mączlików miałaś dużo . U mnie na tablicy lepowej znalazłam 3 sztuki, kilka latało między pomidorami, popryskałam wszystko w szklarni HT , po tygodniu OW z HB i mączlików nie widzę. Jutro robię kolejny oprysk HT. Z moich obserwcji wynika, że te preparaty doskonale służą truskawkom - bardzo mało owoców pleśnieje. W poprzednich latach sporo było zgniłków. Krzaki mają zdrowe liście , bez plam, które miały w poprzednich latach. Szkoda tylko, że nie odstraszają ślimaków , bo te potwory lubią truskawki. Używałam do tej pory takiego octu jak forumowicz, ale następną porcję do oprysku zrobię z octu jabłkowego mojej produkcji. Kredę kupiłam w OBI. Jeśli chodzi o mszyce, to róże popryskane jednym i drugim preparatem profilaktycznie, nie mają mszyc. Na koprze jest ich zdecydowanie mniej i do kiszenia ogórków będę miała swój .

[x-p-o]

Trzeba było prysnąć HT jakiś wybrany liść z larwami od spodu .

Tak właśnie zrobiłam, najpierw z HT, dokładnie spryskałam spody liści, aż zmiotło wszystkie muszki (to pomogło na chwilę ) HT na wybranej części,
to samo z OW, niestety muszki na drugi dzień wróciły, więc powtórzyłam tylko z HT, tak samo na wybranej części i na następny dzień znowu wróciły, miałam naprawdę nadzieję, że pomoże. Niestety wróciły, może jeszcze spróbuję OW z Hydrolizatem, to może jeszcze coś pomoże, Pozdrawiam

Pożyteczną rzeczą jest w praktyce ogrodniczej by zapoznać się z biologią szkodnika zanim podejmie się decyzję o sposobie jego zwalczania.

W przypadku mączlika występują równocześnie obie formy szkodnika. tj stadium larwy i dorosłego owada. Nie należy więc wyciągać pochopnych wniosków, że dorosłe owady po oprysku wracają, więc preparat nie działa. Dlatego pisałem, by wybrać konkretny liść, spryskać i obserwować co dzieje się z larwami. Jeśli larwy padną ,to i cała populacja wcześniej czy później też padnie. Może trzeba większe stężenie ?. Tu można wykazać trochę własnej inicjatywy, zwiększyć stężenie ,ale wcześniej wykonać próbę na fitotoksyczność albo poświęcić jedną roślinę i pryskać w ciemno.

[Godslove]

Tu można wykazać trochę własnej inicjatywy, zwiększyć stężenie ,ale wcześniej wykonać próbę na fitotoksyczność albo poświęcić jedną roślinę i pryskać w ciemno.

Dobrze, to dziś spróbuję z większym stężeniem, poczytałam trochę na ten temat, pierszy raz widzę to stworzonko, jest mało środków, ale kilka publikacji zawiera informacje, że środki na mszyce powinny być skuteczne, stąd moje próby. Może jeszcze poskutkuje większe stężenie. dziękuję za radę.

To jedna z publikacji:

Do zwalczania mączlików można zastosować jeden z preparatów: Admiral 100 EC, Nomolt 150 SC, Talstar 100 EC ? zwalcza owady dorosłe lub Rimon 100 EC ? zwalcza larwy mączlika. Najtrudniej zwalcza się jaja mączlika, gdyż sa one pokryte białym woskowym nalotem, który ogranicza znacznie wnikanie preparatu chemicznego do wnętrza. Mączliki można zwalczać także preparatami na mszyce. Oba te szkodniki roślin mają podobny aparat gębowy ? kłująco ssący. Podczas zabiegu szczególnie dokładnie należy opryskać dolną stronę liści.

[x-p-o]

W ogóle trzeba zacząć od tego, że w warunkach polowych, bez osłon, mączlik nie jest zagrożeniem dla upraw.

Jestem zdania, że wolę użyć 3 razy HT niż raz ciężkiej chemii, tym bardziej, że trzeba użyć środka systemicznego.

[Godslove]

Nie jest? To dobra nowina, czyli jak Pan radzi spokój i HT.

[x-p-o]

Trzeba się będzie zastanowić i nad tym :

Wielu autorów podaje, że olejek działa na bakterie tlenowe, tj. Staphylococcus aureus, Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae, Enterococcus faecalis, Acinetobacter baumannii, Serratia marcescens, Pseudomonas aeruginosa (10-17). Według niektórych autorów (10, 18-22) olejek ten wykazuje aktywność wobec grzybów drożdżopodobnych z rodzaju Candida oraz dermatofitów i grzybów pleśniowych.

http://www.postepyfitoterapii.pl/spfn.php?ktory=2586

[steehead]

Można też i nad rozmarynem się pochylić Działanie równie szerokie jak mięta. Z uprawy już 8 letniego krzaka w 15l donicy który zimuje w nieogrzewanej altanie przy oknie mogę powiedzieć że najmniejszych "zmian" na nim nie widać. Nie widziałem na nim żadnych ataków grzybów, bakterii czy nawet insektów. Sam krzak nie jest jakoś specjalnie pod opieką a często jest uszczykiwany A na mięcie często coś potrafi wyskoczyć.

Brak mi bardziej specjalistycznej wiedzy by rozstrzygnąć przydatność rozmarynu do naszych potrzeb ale może da się łatwo przenieść jego odporność na inne rośliny.
http://www.czytelniamedyczna.pl/3548,ro ... cznym.html

[x-p-o]

Bierz przykład z Rybki

Popryskałam kapuściane towarzystwo 100% mocniejszym niż jest w zaleceniach HT z płynem do mycia naczyń.
Padały jak muchy