Od strony technicznej odpowiem ja, a kocica od całej reszty
Drewno jest u nas zabezpieczane na jeden z dwóch sposobów (w zależności od oczekiwanego koloru): lakierem poliuretanowym (bezbarwny), lub drewnochronem z woskiem (różne kolory).
Każda metoda ma swoje wady i zalety. Drewnochronem trzeba malować kilkakrotnie (3-4 razy) z odstępem ok 10godzin pomiędzy malowaniami. Dopiero wtedy drewno jest ochronione.
W przypadku lakieru maluje się w zasadzie dwa razy, tylko śmierdzi niemiłosiernie.
Która z metod okaże się skuteczniejsza - czas pokaże. Po pierwszym sezonie zimowo-letnim będzie już wiadomo.
Tam gdzie drewno styka się z ziemią dobrze jest dodatkowo odizolować od ziemi. My podłożyliśmy pocięte kawałki papy (takiej z kamykami). A jeśli to nie byłoby możliwe - niestety trzeba nanieść na te miejsca kilka warstw impregnatu więcej. Im lepiej się takie miejsca zabezpieczy tym dłużej wytrzyma. Oczywiście należy pamiętać, że w następnym roku i tak trzeba będzie pomalować, ale rabat od spodu już się nie będzie dało. Tak samo od środka.
W jednej w ramach eksperymentu boki wewnątrz rabaty wyłożyliśmy folią bąbelkową, bąbelkami do drewna. Zobaczymy, czy będzie lepiej. W razie czego można tą folię jednym ruchem wyjąć.
Gałęzie są z orzecha i chyba są po wyschnięciu najbardziej trwałe z dostępnych drzew. Nie są okorowane. Gałęzie, jeśli ktoś chce wyginać (np. te przy studni) muszą być w miarę świeże. po wyschnięciu przy próbie większego gięcia się łamią. Najlepiej najpierw zbudować konstrukcję a dopiero potem dać jej wyschnąć. A po wyschnięciu najlepiej przed deszczami pomalować.
Gdzieś wyczytałem że jeśli jakiś element drewniany jest tylko fragmentem konstrukcyjnym (nie dekoracyjnym) i musi być w ziemi (np końcówki pergoli,...) to ktoś na forum maczał taki koniec w smole. Nie wiem jak z tym dalej było, ale myślę, że warto to spróbować. Obawiam się tylko, że może to być tak jak z zabezpieczaniem drewna ropą. Najpierw ok, a potem coraz gorzej.... Ale w przyszłym roku spróbuję. Muszę i tak poprawić wkopanie kompostownika, więc myślę, że zrobię każdą nogę innym sposobem.
Także, jak widać, seria eksperymentów wykonana. Czekam teraz na okres testów. Wynikami oczywiście podzielę się na forum. Myślę, że warto.