Lucynko, bo ja tulipany sadziłam w koszyczkach , dlatego rosną gęsto. Żurawek też kilka straciłam , i z tego co zauważyłam także brunerę. Te dziurki po mrówkach to akurat na grządkach.
Ed 04, chętnie przyjmę deszcz . Podeślij go do mnie

. Mrówki mrówkami , najgorsze że urzędują tuż przy wysianych nasionkach.
Moniś , susza jest spora. Dobrze że masz prd , ja liczę na razie na siłę mięśni- mamy pompę abisynkę. Dopiero planuję przewiezienie pompy spalinowej ze starej działki. Jednak w tym roku jeszcze na niej urzęduję , bo pozabierać jeszcze trochę kwiatów muszę i niestety tam też trzeba lać wodę. A tam tak wyschł , że łopaty nie wbiję w ziemię.
Pierwsze wysiewy zrobione . Posiałam bób , marchewkę, pietruszkę, groszek i posadziłam dymkę. Będą jeszcze pomidory, ogórki, papryka , dynia ,seler ,por , kukurydza . I chyba tyle. W tym roku sadzę wszystkiego po trochu, chce zobaczyć co się uda na tej ziemi.
Izuś , miałam jednego pomocnika . Aż się zdziwiłam jak mój ślubny zaczął plewić
Dzięki za kciuki.
Aniu , podrzuć parę pomysłow. Zawsze sama robiłam uroczystości rodzinne tj. dwie komunie i trzykrotnie chrzciny. Ale jakos nigdy nie odczuwałam takiej presji jak teraz. Zwłaszcza gdy okazało się że chrześni są na diecie bezglutenowej (z wasnego wyboru, bez zaleceń lekarskich). I powiem szczerze , kompletnie nie wiem co z tym zrobić. Jakoś nie usmiecha mi się robić oddzielne dania. I tak roboty będzie pełno. Także jak możesz to doradzaj ile chcesz. Każda rada w cenie złota
