Ago - te zawilce świetnie się sieją i w Twoim leśnym ogrodzie wyglądałyby wspaniale.
Misiu - Beato - a ja nie mogę wyjść z podziwu nad przylaszczką od Ciebie. Kwitnie mi i kwitnie wieloma kwiatami, gdy inne przylaszczki transylwańskie wytworzyły wiele liści ale kwitły w tym roku bardzo skromnie
Wiesiu - wiem dokładnie, jak to przykro, gdy zakupiona roślinka w końcu zakwita i nie zgadza się odmianowo z tym, co kupiliśmy i za co, nierzadko dużo , zapłaciliśmy. Ja staram się kupować cebulki ze znanych, zaufanych źródeł a jednak kilka dni temu okazało się, że i te źródła czasami zawodzą. Mam pecha z zakupem Anemone nemorosa Pink Delight : najpierw oszukał mnie znany austriacki szkółkarz a , gdy w ubiegłym sezonie kupiłam na allegro za niemałe pieniądze kłącze tej odmiany od znanej dolnośląskiej kolekcjonerki, wykwitła mi inna, o niebieskich pojedynczych kwiatach. Wysłałam mail ze zdjęciem ale pani W milczy.
W ogrodzie sucho i zimno. Już trzeci dzień biegam wieczorem i przykrywam delikatne rarytasy w obawie przed przymrozkami. Całe szczęście, że znów ma się ocieplić bo drzew i dużych krzewów nie daję rady osłonić a na nich zatrzęsienie pąków kwiatowych. Zobaczcie tylko :
Judaszowiec i dereń kwiecisty
Magnolia i wiśnia japońska ( jej kwiaty chyba nie są zbyt wrażliwe na przymrozki)
Zaczynają kwitnąć pierwiosnki. Bardzo przydałby się im ciepły deszcz.
Żółta prymulka jest moim tegorocznym nabytkiem; nie umiałam jej się oprzeć w salonie ogrodniczym. Z ostatniego odcinka "Mai w ogrodzie" wiem, że to pierwiosnek irlandzki. Obok śliczne maleństwo na skalniaku.
A to popikowane siewki pierwiosnków z Barnhaven; obok pomidorki
gruchałki ładnie dwie uchwyciłaś.Podziwiałam jeszcze corydolis u mnie juz zasychająmusiałam przesadić za duzo słonka miały.W przyszłym roku zakwitną w trójlistach..
Moje rabaty też się wielu osobom nie podobają bo są zazwyczaj monogatunkowe - jak liliowce, to liliowce, jak piwonie-to cała kolekcja itd. Tak lubię a jeśli ktoś lubi kompozycje wielogatunkowe, to niech je sobie sadzi w swoim ogrodzie. Ja też nie jestem zwolenniczką szpalerów z żywotników - mam wzdłuż ogrodzenia mieszane gatunki różniące się kolorami igieł i listowia a także pokrojem ale po sąsiedzku są ogrodzenia wysadzane jedną odmianą cyprysików lub żywotników i też jakoś jest. One są bardzo szczelne i bardzo sprawdzają się jako bariera przed np kurzem od strony ulicy i oczywiście przed oczami ciekawskich. W tych moich tujach , świerkach i jodłach gnieździ się sporo ptasząt, co niezmiernie mnie cieszy 
. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Groszek jest bardzo wdzięczną rośliną. U mnie sieje się obficie i mam sporo kępek. Doczekałam się czysto różowego a wczoraj, od zaprzyjaźnionej kwiatomaniaczki, dostałam też biały z podmuchem różu. Jutro pokażę je na zdjęciach 
