Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

[klarysa]

Lisico .Odwiedziłam dzisiaj Twoje strony.
Czasami zastanawiam się, czy z takim peselem można i czy przystoi, a potem na to .
Kto - jak nie my i kiedy - jak nie teraz? Wszak osiemnaście to najlepszy wiek bez względu na to jaki do tego dodamy vat .


Przywołana do tablicy...porządku (w wątku Alicji), próbuję się zrehabilitować. Bez usprawiedliwienia, bo tak naprawdę nic prócz lenistwa nie stoi na przeszkodzie, by wątek toczył się swoim dotychczasowym nieśpiesznym, ale dość systematycznym rytmem.

Cały tydzień obiecuję sobie, że w sobotę i niedzielę nikt mnie przed południem nie wyciągnie z wyrka...i co o 6 jak za dotknięciem jakiejś zaczarowanej (wrednie) różdżki-oczy szeroko otwarte i sen, gdzieś daleko .
W ubiegłym tygodniu wykorzystałam ten poranny czas ciszy w domu na przygotowanie świątecznych kartek, dzisiaj skoro świt- w ramach powrotu (mentalnego oczywiście , podreptałam sobie egzotycznymi ścieżkami), które dane mi było odwiedzić w lutym tego roku...

Dzisiaj Betlejem...

W połowie drogi...adwentowej. Kończy się drugi tydzień....



Gwiazda betlejemska...



Śnieg w Betlejem.



Ulica...





Fotek z ogrodu ze względów oczywistych-wieczne egipskie ciemności-brak.

[JagiS]

Justynko !
Znalazłaś wezwanie do tablicy .
Wspominasz sobie Betlejem..., a ono teraz takie inne, takie kamienne i zapchane ludźmi, budynkami, gwarne...
Ja chyba wolę to stare, biedne, biblijne wyobrażenie... .
Dobrze, że Twoja nieobecność to wynik lenistwa. W końcu i to się człowiekowi należy, tj. poleżeć sobie na dowolnie wybranym boku. Gorzej, gdyby Cię przywaliła oświatowa machina...
Nie daj się i leniuchuj ile wlezie.

Jagi

[klarysa]

Jagodo, moje wyobrażenia o miejscach biblijnych zderzyły się z rzeczywistością zastaną.
W naszej kulturze to jednak zupełnie inaczej wygląda...Nie mówię, że chciałabym tak samo....
Za to dzika natura wokół miejsc zachwycająca...i budząca respekt.

Konieczność leniuchowania poniekąd wynikiem intensywnych (wciąż) działań placówkowych.
Czasami takie widoki rekompensują trud wstawania i jazdy w środku nocy.



Buziaki niedzielne .

..........................



13 grudnia.
Data znacząca.
Wspomnienia 12-letniej dziewczynki, tej z przed 34 lat- bardzo smutne.

Śnieg pada.
Prawie góry i prawie zima...
Moje głębokie Kaszuby.

[Margo2]

U Ciebie śnieg?
U mnie dzisiaj była taka wichura, szaruga, że nawet nie chciało mi się wyglądac przez okno
Cieszyłam się, że nie musze nigdzie wychodzić

[Mufka]

Justynko, choć mamy podobnie smutne wspomnienia sprzed lat, jednak dzisiejszy krajobraz za oknem już zupełnie inny. Stolica jeszcze w jesiennej szacie. Śniegu nie było, tylko wiatr łopocze w gołych gałązkach drzew i deszcz zacina, bębniąc w mokre dachy. Jakiś przenikliwy smutek opanował moje serce i trwoga przed dniem jutrzejszym...Staram się odganiać złe myśli, więc buszuję po ulubionych ogródkach, przywołując radosne, letnie wspomnienia. Twoje są balsamem na zbolałą duszę, więc przesyłam buziaki serdeczne

[Maska]

Justynko '
Dzisiaj słuchałam słów bardzo mądrego człowieka i trochę lepiej się czuję. Nawet stan wojenny zestawił z historią i inaczej na niego spojrzał. Piętno ten czas wywarł na całym polskim narodzie, tym co został i tym co wyjechał. Słusznie ktoś go nazwał gwałtem na polskim narodzie. Dopóki ofiary żyją pamiętają jedynie oprawcy nie mają sumienia
Utulam w Tobie 12 letnią dziewczynkę
Dobrego i spokojnego na drogach tygodnia

[klarysa]

Witam w starym jeszcze roku .
Świątecznie, pogodnie i mroźno.
Na rozgrzewkę i przeprosiny za nieobecność "chwilową".



W ogrodzie spacerują koty, pies i...kury.
Przez moment nawet zastanawiałam się, czy nie kosić trawy .
Po wiosennej aurze i jesiennych deszczach grudniowych przyszedł czas na słonko i mróz.
Doniczkowce w zimowej kwaterze, ale róże zdane na siebie...Liczę, że dadzą radę .
Ptasia stołówka otwarta już przed Wigilią.
Nawiedzana licznie przez czeredę hałaśliwych wróbli i sikorki. Zdarzają się kawki i agresywne sroki .
Roślinna część ogrodu śpi...Bez pierzynki.

W ramach noworocznych życzeń powtórzę słowa Małgorzatki :
" nie rób zapasów ze zmartwień, ale rób zapasy z marzeń".
Serdeczności .

[Maska]

Justynko mój ogród zmrożony, kurki chętniej siedzą w kurniku a ptaszki pochowały się w iglakach bo tam im cieplej. Wszystko jednak jeszcze przed nami, zima jeszcze przyjdzie i niech będzie śnieżna i łagodna, a nade wszystko krótka
Ciepła i radości i zdrowego Roku dla całej Rodziny

[klarysa]

Marysiu, dziękuję za ciepłe słowa.
Mamy zimę i chyba trochę o tym zapomnieliśmy .
Serdeczności na nadchodzący czas

Gosiu, spóźniona odpowiadam...Śnieg chwilowo tylko się pojawił. Teraz mróz.

Mufko-Marysiu, melancholia zawsze mnie w tym czasie ogarnia. Nawet barwne i ciepłe wspomnienia z zaprzyjaźnionych ogródków nie są w stanie tego zmienić...Tak już mam...
Czas świąteczny za nami.
Pomyślności wszelkiej w Nowym Roku i wszystkich jego kolejnych dniach;:196 . Uściskaj Malutką .

[duju]

Justynko i Wy w domku? My tak, całe popołudnie spędziliśmy u teściowej. Mała szczęśliwa, bo odebrała górę prezentów, teraz nas zamęcza zabawą Przymroziło i u nas , w tej chwili -6.
Serdeczności, zdrowia i powodzenia w 2016 !!! Całuski od nas, dla Was

[klarysa]

Justyś, dziękujemy .Odwzajemniamy gorąco . Ucałuj Malutką i Dorosłego Synusia.
Oby ten nadchodzący nie był gorszy. Zdrowie najważniejsze .
Sylwester w domku bardzo udany. Nareszcie nic nie musiałam....Z kubeczkiem herbatki i dobrymi filmami w pozycji horyzontalnej .

Koniec roku w rozczochranym.

Kałuża skuta lodem. Jej mieszkańcy rezydują w beczce w kotłowni. Tylko żaby... Niestety...



Holender...skie iryski zapomniały, że jest grudzień . Inne cebulowe też wyrywne .
Ciekawe czy -6 do -8C im nie zaszkodzi .



Malownicze o każdej porze rozchodniki. Bardzo je lubię...Są bezproblemowe i takie wdzięczne...



Nasiona magnolii gotowe do desantu.



Ogrodowe przydomowe dekoracje.






Wszystkim odwiedzającym "Rozczochrany" życzę w nadchodzących dniach 2016r. chwil w zdrowiu i radości.

[Jagodka]

Justynko - witaj z Nowym Rokiem .

Piękne masz dekoracje , a kudłaty w ubranku nader " przytulaśnie " wygląda . U mnie dzisiaj tylko - 5 , ale wczoraj było aż - 12 * C . Moje pierwiosnki wielokwiatowe ( x polyantha ) kwitną na całego , ale one tak mają ...żal tylko zmrożonych auricula - myślę , że nic im nie będzie .

Pozdrawiam serdecznie , świątecznie

P.S. Mam pytanie - czy Twój żakiet z filcowanym wzorem - ma na lewej stronie też wzór ? To znaczy czy włókna czesanki przechodzą na lewa stronę ? Mam płaszcz dwustronny - z jednej w kolorze popielatym jasnym , a z drugiej strony w ciemnym . Zastanawiam się , czy da radę na sucho , bo na mokro nie wchodzi w rachubę .

[Margo2]

Ale sunia pięknie wygląda w tym ubranku
Szczęśliwości życzę w Nowym Roku

[duju]

Justynko, jak tam upływa nowy rok?
Dziś myślałam o Was, spotkaniu. Chyba zdubluję prezent i wiosną pojadę po róże. Śniegu już dziś nie ma, ale Mała miała dzień sankowy, udało się i poznała smak zimy.

[klarysa]

Iguś, sprawdziłam. Przez podszewkę nie przeszło, ale na odwrocie czarnego miejscami jest.
Myślę, że wszystko zależy od grubości tkaniny. podejrzewam, że w płaszczu powinno być ok. ale pewności nie mam
Bardzo dziękuję za życzenia i komplementa domu i zagrody .
Wzajemności serdeczne.

Gosiu, nie przepada za nim...To taka chłopczyca rozczochrana wiecznie.
Bardzo dziękuję i wzajemnie . Obyśmy zdrowi byli.

Justynko, witaj. Zawirowania. Skończyliśmy i zaczęliśmy rok pogrzebem i to w bliskiej rodzinie. więc smutno i refleksyjnie. Fajnie, że masz takie maleństwo, razem z nim człowiek znajduje radości w zwykłych rzeczach. udanej zabawy.
Prezenty od Ciebie cudne. Na szczęście te róże zabezpieczyłam przed mrozami. Kupuj, a co tam, ja tez kupiłam (6) .
I gdzie ja to posadzę?


Wyprzedzając pytania...
Kupiłam u naszej Ewy.
Takie odmiany:
Róża Wedding Piano (Tantau 2013)
Róża Alpine Sunset (Cants of Colchester 1974)
Róża Miss Fine (Boudolf/Lens 11)
Róża Stephanie Baronin zu Guttenberg Rose (Tantau 2011)
Róża Eyes for You (James/ Warner 2008)
Róża Madame Francois Graindorge
Wszystkie po 1 szt. Wiem, że strategicznie lepiej posadzić po kilka dla lepszego efektu, ale w przypadku tak ograniczonej powierzchni, nie ma takiej możliwości .
zakupy w ramach urodzinowego prezentu, tak na przyszłość....

Kaszuby przyprószone śniegiem, temperatura oscyluje w granicach 0C. W ogrodzie bez zmian.
Mam nadzieję, że mrozy (do -18C) niczego bezpowrotnie nie zabrały .
Ptasia stołówka czynna, niestety fotek nie mam, bo w czasie gdy ptactwo ucztuje, pracuję na ten słonecznik i inne przysmaki.
Do ferii jeszcze daleko...I najtrudniejszy czas ...
Ale wiosna .
Do miłego .