Datura/Brugmansja - pielęgnacja/porady praktyczne - 5cz. (od 05.2015 - nadal ...

[Torbal]

Dziękuję za odpowiedzi. Forma krzaczasta rzeczywiście potrafi zająć dużo miejsca.
Mam nadzieję, że niedługo będę mógł pochwalić się swoimi roślinkami. To dla mnie pierwszy sezon z roślinami na balkonie.

[LadyK]

Pokazuj jak już zakwitną

[AleksandraTm]

Witam
Nie wiem czy coś z tego w ogóle będzie.... na pędzie pojawiło się coś takiego... jest sens inwestować czas i energię w ten okaz, czy lepiej wyrzucić? Będzie coś z tego?

[NIESIA82]

Ta łodyga zaczyna drewnieć. Nic złego się nie dzieje.

[LadyK]

Dokładnie. Nic jej nie będzie.

[Torbal]

Dziękuję za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi na forum.
Jeśli zależy mi na szybkim przyroście rośliny w pierwszym sezonie to czy pozbywać się dolnych liści na głównej i tej mniejszej łodydze?
Domyślam się, że czym więcej liści tym bardziej ograniczają roślinę we wzroście.
Ile liści ewentualnie obciąć? Czy na tej małej łodydze również?

Jak widać na zdjęciu liście w dalszym ciągu są poskręcane, pytałem o to na forum, ale wydaje się że roślinka powoli wychodzi na prostą i cały czas rośnie.

[Norbitka]

Czy ktoś praktykuje takie przechowywanie Datur o jakim słyszałam w programie "Maja w ogrodzie" .
Pani miała piękną Daturę.
Mówi, że jesienią ucina duży zdrewniały pęd, przechowuje w zimnym miejscu w wodzie, w lutym wsadza w doniczkę i trzyma w domu. Rozwiązałoby to problem przechowywania. W tym roku wypróbuje ten sposób.
Odkąd ususzyłam daturę robiłam małe sadzonki i trzymałam przez zimę na parapecie. W domu przynajmniej nie zapominałam o podlewaniu.

[Torbal]

Porównując aktualne zdjęcie z powyższymi na tej stronie jakie zamieściłem, można powiedzieć, że rośnie, ale musieliśmy się do siebie przyzwyczaić i współpracować. Podpórki już prawie nie widać, oby tak dalej

Kiedy zacząć nawozić z większą częścią fosforu?



---12 lip 2020, o 23:46 ---

Norbitka
Przeczytaj posty koleżanki @gertaw1 znajdujące się pod adresem viewtopic.php?f=19&t=19997 , gdzie wspomina o takim sposobie ukorzeniania.

[pull]

Dopiero teraz zakwitła - Thea's Liebling

[galaxy]

Norbitka - próbowałam z ciekawości i jak dla mnie to mega loteria bo większość pomimo węgla w wodzie zgniła. U mnie sprawdza się najlepiej piwnica która ma około 12 *C i w ciągu zimy podlewam ze 2 razy oszczędnie. Kolejny rok bez strat daturowych.

[dalisbea]

Moje o kolorowych lisciach zakwitły , nie znam nazw dostałam jako nn .

[alicja46]

Czy ukorzenione teraz pędy datur należy zimą trzymać w mieszkaniu na parapecie , czy też powinny przejść okres spoczynku. Mają zielone miękkie pędy i pióropusz liści. Nie wiem jak z nimi postąpić.

[Bugner1]

Cześć,
Skoro są ukorzenione, postawiłbym je na słonecznym parapecie, niech rosną.
Oczywiście przez zimę trochę się wyciągną , ale i tak urosną.
Wiosną zgrubieją.
Ja swoje przechowuję w pokoju, w temp. ok 19 stopni.
Tak naprawdę nie przechodzą okresu spoczynku, a i tak kwitną jak szalone.

[GrazynaW]

Sadzonka niewielka, nabyłam we wrześniu ale z powodu zimna wniosłam do mieszkania, mam nadzieje, że uda się ją przetrzymać przez zimę. Do wiosny daleko.

[x - e-1]

Ten rok zdecydowanie zaliczam do nieudanych.
Zimny maj i czerwiec i lipiec sprawiły, że moje brugmansje rosły wolno i nie miały żadnych pąków. Dopiero w połowie sierpnia ujrzałam kwiaty. Nagle zrobiło się ciepło i czasami wszystkie pąki na roślinie rozkwitły tylko na jeden dzień. W dodatku nawóz do datur mam wrażenie przyczynił się do ich gorszego wzrostu. Po każdym podlaniu nawozem, kolejnego dnia było mnóstwo żółtych liści, które leciały, a pąków nie przybywało.
Do tego mimo naprawdę dużych donic nie nadążałam ich podlewać.
W końcu przerzuciłam się na nawóz magiczna siła do róż i taki sam do pomidorów i dopiero rośliny przestały żółknąć.
Sierpniowe wysokie temperatury dopiero rozkręciły trochę kwitnienie, ale nie wszystkie 5 roślin pokazały co potrafią?
Są to rośliny dwuletnie.













Jeszcze stoją na dworze i mają się dobrze, ale chyba jutro je schowam. Tylko do domu ich nie zmieszczę, muszą już iść na spoczynek. No chyba, że do letniej kuchni na jakiś czas.