Też miałem sporo wątpliwości
Beatko zanim ostatecznie Monterosę wysiałem,ale to była jak się okazało słuszna opcja.Ja zasilam rośliny po wysadzeniu na miejsce stałe po ok. dwóch,trzech tygodniach nawozem wieloskładnikowym Kristalon o składzie dostosowanym do wzrostu i rozwoju roślin.Od kwitnięcia właśnie trzeciego grona jest to Kristalon "czerwony" o podwyższonej zawartości potasu.
Dla prawidłowego wzrost,rozwoju,wykształcania i dojrzewania smacznych owoców pomidor potrzebuje wielu pierwiastków a niektórych jak przykładowo azotu,fosforu czy potasy w danej fazie w zwiększonej ilości.Przez dwa lata sadziłem czerwonoowocową odmianę
Sandoline.Pomidor-idealny.Krzak mocny wiązał owoce na każdym gronie po 6-7(dużych owoców) nawet podczas upałów.Do końca uprawy zero jakichkolwiek oznak chorób.Jednym słowem - niezniszczalny prócz jednego,ale najważniejszego szczegółu-smaku.Mdły,mączysty,bez jakiegokolwiek wyrazu.W tym roku trochę zapomniałem o nim i dostał pod korzeń większą dawkę potasu już jak były zawiązane spore owoce na trzech gronach-jedynie jednorazowo.Zmiana widoczna(wyczuwalna gołym okiem.
Także na samym oborniku czy innym materiale pomidora smacznego się nie da wyhodować.To tak jakby przez pół roku cały czas człowiek jadł to samą potrawę.Nic z tego nie będzie.Woda i podlewanie regularne to dla pomidora prawie tak samo ważne jak nawożenie wpływające na wielkość i wypełnienie owoców.Na równi ich cenię.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).