Cięcie brzozy
Cięcie brzozy
Cześć,
Czy ktoś z szanownego koleżeństwa na doświadczenie z cięciem brzozy. Czy można ciąć to drzewo i w jakim terminie można taki zabieg przeprowadzić - jeżeli w ogóle można ?. Dodam, że jest to około 2 metrowa brzoza posadzona w zeszłym roku jesienią. Nie chciałbym popełnić błędu w przypadku tego drzewa.
Czy ktoś z szanownego koleżeństwa na doświadczenie z cięciem brzozy. Czy można ciąć to drzewo i w jakim terminie można taki zabieg przeprowadzić - jeżeli w ogóle można ?. Dodam, że jest to około 2 metrowa brzoza posadzona w zeszłym roku jesienią. Nie chciałbym popełnić błędu w przypadku tego drzewa.
Petrus
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Już, teraz, przed ruszeniem soków!
Brzoza nie lubi cięcia, ale jeśli jest to konieczne tnie się ja tylko w stanie spoczynku ( zima), by nie " wykrwawiała się", czyli nie puszczała soku z ran. Większe cięcia warto zabezpieczyć opatrunkiem z Funabenu lub papką ( farba emulsyjna pół szklanki + płaska łyżeczka od kawy Topsinu).
Brzoza nie lubi cięcia, ale jeśli jest to konieczne tnie się ja tylko w stanie spoczynku ( zima), by nie " wykrwawiała się", czyli nie puszczała soku z ran. Większe cięcia warto zabezpieczyć opatrunkiem z Funabenu lub papką ( farba emulsyjna pół szklanki + płaska łyżeczka od kawy Topsinu).
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Jak możesz piękną, życiodajną brzozę nazwać chwastem! Nie będę tego innaczej komentował, bo musiałbym napisać wiele impertynecji pod Twoim adresem.waw pisze: wg. mojej dość długiej obserwacji to brzozę uważam za chwast porównywalny z perzem, nawet scięta przy ziemi potrafi odrosnąć z pniaka. Szczególnie w ogrodzie każde cięcie powinno być zabezpieczone.
Mietek.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Mietku, spokojnie , nie denerwuj się !
Nadmiar szczęscia, bywa nieszczęściem.
jeśli ktoś, jak my, pożada białej kory, kupuje i pielęgnuje pojedyncze okazy, to nie jest to utrapienie.
Natomiast gdy masz leśną działkę i na niej 300 samosiewek, mnożących się w tempie geometrycznym, to można brzozę potraktować, jako ekspansywny śmieć, zagłuszający szlachetniejsze odmiany.
Nadmiar szczęscia, bywa nieszczęściem.
jeśli ktoś, jak my, pożada białej kory, kupuje i pielęgnuje pojedyncze okazy, to nie jest to utrapienie.
Natomiast gdy masz leśną działkę i na niej 300 samosiewek, mnożących się w tempie geometrycznym, to można brzozę potraktować, jako ekspansywny śmieć, zagłuszający szlachetniejsze odmiany.
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Haniu, w moim ogrodzie jest co najmniej 15 brzóz, (ciemno, zimno i nie chce mi się wychodzić i liczyć) i dosadzam następne. W rodzinnym lesie jest ich kilkaset (ponad trzydzieści mniej bo na jesieni co piękniejsze to ukradli) na części nieużytków wysiało się kilka tysięcy ale w żaadnym wypadku nie można ich uznać za chwast. Jeszcze nigdzie nie widziałem by na uprawianej ziemi wyrosły niepożądane brzozy. Oczywiście, że wiatr może przywiać nasionko do najlepiej utrzymanego ogrodu (do mojego też choć nie jest tak dobrze utrzymany ) ale to nie zmienia sytuacji. Jak chwast, a dokładniej jak perz, rośnie tylko jedno znane mi drzewo - jest to akacja. Jeszcze dziś, po ponad dziesięciu latach od ścięcia i usunięcia karp, potrafią wyrastać odrosty korzeniowe. Żadne mechaniczne ich usuwanie nie daje rezultatów. Pozostaje jedynie rundaup.
Mietek.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Mietku, pozwól, ze dorzucę Ci jeszcze jednego "chwasta"
Jesion wyniosły, brrrrrr, corocznie mam kilkadziesiąt siewek z sąsiedzkiego drzewa.
Na kilkunastu metrach kwadratowych !!!
O reszcie nie dyskutuję, bo każdy własciciel terenu postrzega swoje drzewka jak chce, jedne rosliny lubi, innych nie toleruje. A osoby walczące ze swoimi rozmnarzającymi się wszędobylsko brzozami na trawniku, znam osobiście. Więc dopuszczam, że dla jednych to piękne drzewo, a dla innych niepożądany okaz.
Przecież możemy mieć różne zdania, nieprawdaż?
Jesion wyniosły, brrrrrr, corocznie mam kilkadziesiąt siewek z sąsiedzkiego drzewa.
Na kilkunastu metrach kwadratowych !!!
O reszcie nie dyskutuję, bo każdy własciciel terenu postrzega swoje drzewka jak chce, jedne rosliny lubi, innych nie toleruje. A osoby walczące ze swoimi rozmnarzającymi się wszędobylsko brzozami na trawniku, znam osobiście. Więc dopuszczam, że dla jednych to piękne drzewo, a dla innych niepożądany okaz.
Przecież możemy mieć różne zdania, nieprawdaż?
- xipe
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 19 sie 2007, o 11:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Unieście/Koszalin
- Kontakt:
Brzoza brodawkowata jest typowo polskim drzewem, można powiedzieć, że nawet typowo słowiańskim. Bardzo lubię ten gatunek. Jest, obok wierzb, olszy czarnej i sosny zwyczajnej, drzewem pionierskim, szybko porasta pola odłogowane kilka lat. Taka jest kolej rzeczy, przyroda nie lubi próźni i następuje samoistne zalesienie terenu (sukcesja wtórna). Grochodrzew (robinia, "akacja") w niektórych częściach kraju bardzo się rozpanoszył w lasach i na nieuzytkach na obszarach zurbanizowanych.
-
- ---
- Posty: 448
- Od: 31 sty 2008, o 16:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Nie interesuje mnie co ktoś myśli, co ja myślę? Takie jest tylko moje zdanie. Brzoza ładnie wygląda przez cały okres wegetacji, ale na wyglądzie kończy się jej urok. Podziwiam odważnych (letników) wypoczywających pod brzozą i ogarniających się od zielonych śmierdzących robali (odorków), a że miałem zasadzonych ponad 80 szt i po kilkunastu latach nie pozostało nic innego jak tylko kupić piłę łancuchową i ..... zostały 3 szt w najdalszych kątach ogrodu. Przez całe lato wyrywam samosiejki z grządek - nie wspomnę już o wszędobylskich liściach. Życzę optymizmu.eMZet pisze: Jak możesz piękną, życiodajną brzozę nazwać chwastem! Nie będę tego innaczej komentował, bo musiałbym napisać wiele impertynecji pod Twoim adresem.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
To nasza , około 10-cio letnia brzoza, corocznie golona na okrągło. przez poprzedniego właściciela !
2 lata temu straciła całą górę pod lawiną dachową.
Wyprowadziliśmy jej nowy przewodnik z miotły, która wyrosła i jak widać, przybiera teraz forme naturalną. Cięcia zostały zabezpieczone emulsyjną z Topsinem i mają się dobrze.
2 lata temu straciła całą górę pod lawiną dachową.
Wyprowadziliśmy jej nowy przewodnik z miotły, która wyrosła i jak widać, przybiera teraz forme naturalną. Cięcia zostały zabezpieczone emulsyjną z Topsinem i mają się dobrze.
no dobra, ale to jak jest w koncu z tym cieciem, ponieważ hanka55 i xipe dali 2 zgola odmienne odpowiedzi na pytanie Petrus'a...
sam będę musiał poprzycinac połamane przez operatora koparki gałęzie [patrzyłem dzisiaj, nawet jest ich sporo]...
i korzystając z okazji [nie zakładając zbędnego tematu] zadam pytanie, z zakresu brzóz, ale nie do końca na temat:
chcę przesadzić 3 brzozy pożyteczne Doorenboss i posadzić je tak, ażeby były wpisane mniej więcej w trójkąt równoboczny - w jakich odległościach powinny rosnąć od siebie, tak, żeby odległość między nimi była jak najmniejsza, ale dająca jednocześnie szanse na wyeksponowanie swoich walorow... 3 metry wystarczą?
sam będę musiał poprzycinac połamane przez operatora koparki gałęzie [patrzyłem dzisiaj, nawet jest ich sporo]...
i korzystając z okazji [nie zakładając zbędnego tematu] zadam pytanie, z zakresu brzóz, ale nie do końca na temat:
chcę przesadzić 3 brzozy pożyteczne Doorenboss i posadzić je tak, ażeby były wpisane mniej więcej w trójkąt równoboczny - w jakich odległościach powinny rosnąć od siebie, tak, żeby odległość między nimi była jak najmniejsza, ale dająca jednocześnie szanse na wyeksponowanie swoich walorow... 3 metry wystarczą?
Tomek