Iskrowe domowe
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Iskrowe domowe
Cześć Wszystkim
Zakładam sobie wątek-pamiętnik, ku pamięci moich roślinek, o które nieustannie walczę
Zbieram kwiaty, których już nikt nie chce,co za tym idzie walczę ciągle z jakimś badziewiem, w domu mam nieustanny kwiatowy oiom, metodą prób i błędów a zazwyczaj błędów próbujemy się dogadać.
Po dłuższym czasie znalazłam to forum i o losie ! doczytałam, że większość rzeczy robię źle
Ale zamierzam przeczytać je do końca i za kilka lat przedzierać się przez mój dom z maczetą
Jakiś czas temu odwaliło mi totalnie na punkcie storczyków i zaczęło się zbieractwo ->
Gruby z OBI za piątala :
"Wymieniony" za słuchawki do telefonu :
Epipremnum , pięć doniczek, zabrane z zimnej, ciemnej i złej klatki schodowej :
Zalało mi pół mieszkania po przeprowadzce..najpierw gutacją a potem z doniczek bez dziurek wylało się bliżej nieokreślone śmierdzące coś.
Na prędkości przesadziłam w za duże doniczki, więc modlę się , żeby się nie zbuntowało.Do mniejszych niezbyt mogę przesadzić bo mi spada ze ścian ;)
Zamiokulkasy, zgarnięte ze słonecznego balkonu, porośnięte tarcznikiem. Ze trzy lata dochodziły do siebie i szukały miejsca w moim domu. W miarę się ogarnęły w miejscu najbardziej beznadziejnym z możliwych i zaczynają puszczać pędy. Na wiosnę czeka je przesadzenie.
Tu drugi pod samym prawie sufitem w tle za cissusem .Puszcza sobie nowe pędy właśnie. Cissusa wielbię szczerze i obsadziłabym nim wszystko, a o dziwo nigdzie nie mogę go kupić i nikt go nie chce wyrzucić
Moja królowa badziewności Areka potocznie zwana Palmel , zapleśniała, zagrzybiała, grzyb pobił rekord, bo wyrosły sobie na niej grzyby wielkości dorodnych podgrzybków Wyrzuciłam wszystko z doniczki na prędkości, umyłam korzenie tak do żywego. Puszcza sporo młodych liści i czeka dzielnie na normalną doniczkę. Niestety Palmel nie ma łatwego żywota, bo uwielbiają ją jeść koty, stoi całkiem blisko kaloryfera, w ogóle chyba powinna już dawno odejść a mimo wszystko cztery lata już walczy.
Wiem, że trudno je utrzymać w domu, ale mam do nich szczególną słabość. Może przeżyje.. a może znajdę kiedyś palmę, która polubi te warunki.
Maluszek z przeceny:
hoja klatkowa.. (prawdopodobnie carnosa) nie dotykam panny foszastej. Miesiąc już prawie stoi i nie umiera..także szanse są, że nie umrze. Przejechała do mnie 300km, kilka liści ma zdezelowanych, jak przyjechała to była prawie czarna i myłam ją dobre 2 godziny ;)
Fikusy cztery. Jeden, bo Pani się wyprowadzała, drugi bo coś tam.. wszystkie w tarczniku turbo. Myłam po jednym listku i płakałam .
Wyjątkowo foszaste towarzystwo, gubiło liście do gołych gałęzi, jeden przestawiony z kąta za radą forumowicza wypuścił mi w miesiąc 60 listków ! Baaardzo lubią spryskiwanie i bardzo walczą z kotami, które usilnie chcą na nich ostrzyć pazury.
Ten idzie w zaparte i nic nie wypuszcza.. ale przestał masowo gubić liście, więc jaram się jak niewiadomoco
ten też łysiał na potęgę, pleśniał, no cuda wianki wyczyniał.
A tu towarzystwo, które rośnie sobie na parapecie w misie z wodą. Marzy mi się syngonium , ale coś czytałam, że trujące mocno jest, a wiem, że niebawem może ktoś go się pozbędzie.. no i tak się waham.
a tu paprotka w keramzycie a w tle dwa mikroskrzydłokwiaty, które czekają na przesadzenie do wody.
I ekipa storczykowa, czyli moje sałaty, które zbierają się do życia..
tego złapałam w momencie wynoszenia na śmietnik :
Ten ma jeden korzonek i walczy w keramzycie:
tego sama ubiłam i od niego zaczęło się moje storczykowanie aktualnie waha się czy odejść do krainy wiecznych kwitnień czy może jednak się zebrać.. coś mi podejrzane się wydaje, że tak szybko puszcza pączka.. no ale cóż.. czekam.
I jedyny rasowiec.. Liodoro (kupiony )
Rocznicowy:
i totolotkowy. Kupiłam za trójkę w totka co by na nim testować hydro itp ale jakoś tak stoi..
Mam jeszcze kilka storczyków w trakcie przeróżnej reanimacji testowej, dwa na których znalazłam kilka wełnowców i stoją w izolatce i zalanego skrzydłokwiata. Najchętniej to bym obsadziła dom pnączami a w międzyczasie wszystko wsadziła do wody.. no ale hydro to nadal kind of magic dla mnie aha.. może wydawać się ze zdjęć, że towarzystwo stoi w czeluściach egipskich, ale ma do dyspozycji duże południowe okno i duże południowe balkonowe plus podwójne zachodnie.
Także tak..
Lecę czytać forum dalej i szukać informacji odnośnie polepszania bytu moim towarzyszom.
Gdyby ktoś w czeluściach forum odnalazł ten wątek i miał jakieś fajne rady, triki, sugestie, cokolwiek - Przyjmę z wdzięcznością !
a tu wszystkie zdjęcia :
https://www.fotosik.pl/u/iskraiskra
Zakładam sobie wątek-pamiętnik, ku pamięci moich roślinek, o które nieustannie walczę
Zbieram kwiaty, których już nikt nie chce,co za tym idzie walczę ciągle z jakimś badziewiem, w domu mam nieustanny kwiatowy oiom, metodą prób i błędów a zazwyczaj błędów próbujemy się dogadać.
Po dłuższym czasie znalazłam to forum i o losie ! doczytałam, że większość rzeczy robię źle
Ale zamierzam przeczytać je do końca i za kilka lat przedzierać się przez mój dom z maczetą
Jakiś czas temu odwaliło mi totalnie na punkcie storczyków i zaczęło się zbieractwo ->
Gruby z OBI za piątala :
"Wymieniony" za słuchawki do telefonu :
Epipremnum , pięć doniczek, zabrane z zimnej, ciemnej i złej klatki schodowej :
Zalało mi pół mieszkania po przeprowadzce..najpierw gutacją a potem z doniczek bez dziurek wylało się bliżej nieokreślone śmierdzące coś.
Na prędkości przesadziłam w za duże doniczki, więc modlę się , żeby się nie zbuntowało.Do mniejszych niezbyt mogę przesadzić bo mi spada ze ścian ;)
Zamiokulkasy, zgarnięte ze słonecznego balkonu, porośnięte tarcznikiem. Ze trzy lata dochodziły do siebie i szukały miejsca w moim domu. W miarę się ogarnęły w miejscu najbardziej beznadziejnym z możliwych i zaczynają puszczać pędy. Na wiosnę czeka je przesadzenie.
Tu drugi pod samym prawie sufitem w tle za cissusem .Puszcza sobie nowe pędy właśnie. Cissusa wielbię szczerze i obsadziłabym nim wszystko, a o dziwo nigdzie nie mogę go kupić i nikt go nie chce wyrzucić
Moja królowa badziewności Areka potocznie zwana Palmel , zapleśniała, zagrzybiała, grzyb pobił rekord, bo wyrosły sobie na niej grzyby wielkości dorodnych podgrzybków Wyrzuciłam wszystko z doniczki na prędkości, umyłam korzenie tak do żywego. Puszcza sporo młodych liści i czeka dzielnie na normalną doniczkę. Niestety Palmel nie ma łatwego żywota, bo uwielbiają ją jeść koty, stoi całkiem blisko kaloryfera, w ogóle chyba powinna już dawno odejść a mimo wszystko cztery lata już walczy.
Wiem, że trudno je utrzymać w domu, ale mam do nich szczególną słabość. Może przeżyje.. a może znajdę kiedyś palmę, która polubi te warunki.
Maluszek z przeceny:
hoja klatkowa.. (prawdopodobnie carnosa) nie dotykam panny foszastej. Miesiąc już prawie stoi i nie umiera..także szanse są, że nie umrze. Przejechała do mnie 300km, kilka liści ma zdezelowanych, jak przyjechała to była prawie czarna i myłam ją dobre 2 godziny ;)
Fikusy cztery. Jeden, bo Pani się wyprowadzała, drugi bo coś tam.. wszystkie w tarczniku turbo. Myłam po jednym listku i płakałam .
Wyjątkowo foszaste towarzystwo, gubiło liście do gołych gałęzi, jeden przestawiony z kąta za radą forumowicza wypuścił mi w miesiąc 60 listków ! Baaardzo lubią spryskiwanie i bardzo walczą z kotami, które usilnie chcą na nich ostrzyć pazury.
Ten idzie w zaparte i nic nie wypuszcza.. ale przestał masowo gubić liście, więc jaram się jak niewiadomoco
ten też łysiał na potęgę, pleśniał, no cuda wianki wyczyniał.
A tu towarzystwo, które rośnie sobie na parapecie w misie z wodą. Marzy mi się syngonium , ale coś czytałam, że trujące mocno jest, a wiem, że niebawem może ktoś go się pozbędzie.. no i tak się waham.
a tu paprotka w keramzycie a w tle dwa mikroskrzydłokwiaty, które czekają na przesadzenie do wody.
I ekipa storczykowa, czyli moje sałaty, które zbierają się do życia..
tego złapałam w momencie wynoszenia na śmietnik :
Ten ma jeden korzonek i walczy w keramzycie:
tego sama ubiłam i od niego zaczęło się moje storczykowanie aktualnie waha się czy odejść do krainy wiecznych kwitnień czy może jednak się zebrać.. coś mi podejrzane się wydaje, że tak szybko puszcza pączka.. no ale cóż.. czekam.
I jedyny rasowiec.. Liodoro (kupiony )
Rocznicowy:
i totolotkowy. Kupiłam za trójkę w totka co by na nim testować hydro itp ale jakoś tak stoi..
Mam jeszcze kilka storczyków w trakcie przeróżnej reanimacji testowej, dwa na których znalazłam kilka wełnowców i stoją w izolatce i zalanego skrzydłokwiata. Najchętniej to bym obsadziła dom pnączami a w międzyczasie wszystko wsadziła do wody.. no ale hydro to nadal kind of magic dla mnie aha.. może wydawać się ze zdjęć, że towarzystwo stoi w czeluściach egipskich, ale ma do dyspozycji duże południowe okno i duże południowe balkonowe plus podwójne zachodnie.
Także tak..
Lecę czytać forum dalej i szukać informacji odnośnie polepszania bytu moim towarzyszom.
Gdyby ktoś w czeluściach forum odnalazł ten wątek i miał jakieś fajne rady, triki, sugestie, cokolwiek - Przyjmę z wdzięcznością !
a tu wszystkie zdjęcia :
https://www.fotosik.pl/u/iskraiskra
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: iskrLove domowe
Witaj w końcu w Twoim wątku
Nawet nie spodziewałam się, że masz takie super towarzystwo pod postacią przeróżnych roślin. Naprawdę zaczyna u Ciebie być jak w buszu - a to dopiero początek roku
Odnośnie storczykow to bardzo podoba mi się ten wymieniony za słuchawki do telefonu. Ciekawa kolorystyka i ten totolotkowy bardzo ładne się prezentuje życzę powodzenia w reanimacja reszty storczyków.
Odnośnie reszty. Też mam cissusa i omal go nie zabiłam w zasadzie nie wiem co mu jest. Jak go już zaczęłam wynosić do wywalenia i go chwilowo przedstawiam w inne miejsce to on odżył
Hoja olbrzymia. A powiedz mi, bo mój fikus też zrzuca uporczywie liście. Czyżby za ciemno miał?
Ps muszę też pochwalić ciekawe zdjęcia
Nawet nie spodziewałam się, że masz takie super towarzystwo pod postacią przeróżnych roślin. Naprawdę zaczyna u Ciebie być jak w buszu - a to dopiero początek roku
Odnośnie storczykow to bardzo podoba mi się ten wymieniony za słuchawki do telefonu. Ciekawa kolorystyka i ten totolotkowy bardzo ładne się prezentuje życzę powodzenia w reanimacja reszty storczyków.
Odnośnie reszty. Też mam cissusa i omal go nie zabiłam w zasadzie nie wiem co mu jest. Jak go już zaczęłam wynosić do wywalenia i go chwilowo przedstawiam w inne miejsce to on odżył
Hoja olbrzymia. A powiedz mi, bo mój fikus też zrzuca uporczywie liście. Czyżby za ciemno miał?
Ps muszę też pochwalić ciekawe zdjęcia
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: iskrLove domowe
Miło Cię widzieć Marto
Te fikusy to foszaste są bestie w moim odczuciu. Przynajmniej moje..
przeprowadzka->foch->zero liści.
Za dużo wody->foch->zero liści. Za mało wody->foch->zero liści.
za ciepło->foch->zero liści. itp itd.. każda zmiana->foch->zero liści.
oszaleć można !
Za radą Norberta przestawiłam największego bliżej okna południowego i zrobiłam mu więcej miejsca żeby nie był w nic wciśnięty i miał więcej przestrzeni dookoła siebie. Umyłam mu wszystkie liście, spryskuję go raz na jakiś czas i podlewam niewiele, ale jak już podlewam to przelewam po całości. Ponoć nie lubią przesuszenia i przestawiania. No i nagle zaczął wypuszczać masę nowych listków. Myślę, że dlatego, że ma dużo więcej światła.
Dla mnie to czasem jest wielka zagadka, bo czasem po prostu roślinie coś przypasuje, nawet jeśli nie jest to zgodne z wytycznymi i rośnie jak głupia, a czasem chucham i dmucham i pada
Szczerze mówiąc to trochę boję się tego roku, bo tyyyyyle pięknych roślin odkryłam... i sklepów i w ogóle pierwszy raz w życiu kupiłam nawozy do kwiatów
A storczyki.. do pięciu mam sentyment.. resztę pewnie odchowam o ile się uda i porozdaję co by zwolnić miejsce na te wymarzone
p.s: dziękuję
Te fikusy to foszaste są bestie w moim odczuciu. Przynajmniej moje..
przeprowadzka->foch->zero liści.
Za dużo wody->foch->zero liści. Za mało wody->foch->zero liści.
za ciepło->foch->zero liści. itp itd.. każda zmiana->foch->zero liści.
oszaleć można !
Za radą Norberta przestawiłam największego bliżej okna południowego i zrobiłam mu więcej miejsca żeby nie był w nic wciśnięty i miał więcej przestrzeni dookoła siebie. Umyłam mu wszystkie liście, spryskuję go raz na jakiś czas i podlewam niewiele, ale jak już podlewam to przelewam po całości. Ponoć nie lubią przesuszenia i przestawiania. No i nagle zaczął wypuszczać masę nowych listków. Myślę, że dlatego, że ma dużo więcej światła.
Dla mnie to czasem jest wielka zagadka, bo czasem po prostu roślinie coś przypasuje, nawet jeśli nie jest to zgodne z wytycznymi i rośnie jak głupia, a czasem chucham i dmucham i pada
Szczerze mówiąc to trochę boję się tego roku, bo tyyyyyle pięknych roślin odkryłam... i sklepów i w ogóle pierwszy raz w życiu kupiłam nawozy do kwiatów
A storczyki.. do pięciu mam sentyment.. resztę pewnie odchowam o ile się uda i porozdaję co by zwolnić miejsce na te wymarzone
p.s: dziękuję
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: iskrLove domowe
Moja hoja puściła cztery nowe listki Jaaa Cię.. jak się cieszę
(Chyba im się pory roku pomieszały.. hoja nowe liście, zamiokulkasy nowe pędy, cissus też, zalany skrzydłokwiat też coś tam się zbiera )
(Chyba im się pory roku pomieszały.. hoja nowe liście, zamiokulkasy nowe pędy, cissus też, zalany skrzydłokwiat też coś tam się zbiera )
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: iskrLove domowe
Właśnie ja swojego fiskusa przestawiłam z okna południowego ma zachodnie i teraz focha ma, ale niestety musiał ustąpić storczyką mam nadzieję, że kiedyś przestanie się fochać
Gratuluję nowych liści na Hoy (Hoi?) albo już przeczuwaja u Ciebie rośliny wiosnę albo odwdzięczają się za ratunek
Gratuluję nowych liści na Hoy (Hoi?) albo już przeczuwaja u Ciebie rośliny wiosnę albo odwdzięczają się za ratunek
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: iskrLove domowe
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Iskrowe domowe
Śliczny też swego czasu takiego sobie sprawiłam gratuluję zakupu.
Tylko uważaj na to podłoże co on ma. Długo trzyma wilgoć.
Tylko uważaj na to podłoże co on ma. Długo trzyma wilgoć.
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 17 sty 2018, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
Piękne rośliny! I zdjęcia również!
A jak dowiadywałaś się o tych roślinach potrzebujących ratunku?
I opowiedz o paprotce w keramzycie! Dlaczego w takim materiale posadzona?
A jak dowiadywałaś się o tych roślinach potrzebujących ratunku?
I opowiedz o paprotce w keramzycie! Dlaczego w takim materiale posadzona?
Marta
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
Hej Bardzo dziękuję
U moich rodziców jest zwyczaj w bloku, że się nie wyrzuca rzeczy/roślin do śmietnika tylko wystawia na klatkę, także wiedziałam, że np ktoś się wyprowadza i zostawia kwiaty albo że ktoś ma za dużo i już mu się nie mieszczą. Znajomym i rodzinie też mówię, że jakby się czegoś chcieli pozbyć to ja wezmę.
A paprotka stała w doniczce i marniała i że tak powiem z braku laku wymyłam całość i rozdzieliłam na dwa, jedna część stoi w samej wodzie a druga w keramzycie, bo.. hm.. zabrakło mi ziemi a coś musiałam z nią zrobić. Ponoć niektórym roślinom dobrze rośnie się w hydro, więc zobaczymy czy jej się spodoba.
U moich rodziców jest zwyczaj w bloku, że się nie wyrzuca rzeczy/roślin do śmietnika tylko wystawia na klatkę, także wiedziałam, że np ktoś się wyprowadza i zostawia kwiaty albo że ktoś ma za dużo i już mu się nie mieszczą. Znajomym i rodzinie też mówię, że jakby się czegoś chcieli pozbyć to ja wezmę.
A paprotka stała w doniczce i marniała i że tak powiem z braku laku wymyłam całość i rozdzieliłam na dwa, jedna część stoi w samej wodzie a druga w keramzycie, bo.. hm.. zabrakło mi ziemi a coś musiałam z nią zrobić. Ponoć niektórym roślinom dobrze rośnie się w hydro, więc zobaczymy czy jej się spodoba.
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 17 sty 2018, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
Super, że ratujesz rośliny! I eksperymentujesz ciekawe jak paprotka będzie rosła... A na jaki najbardziej interesujący okaz rośliny udało Ci się trafić?
Marta
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
Jeśli chodzi o okazy to raczej gabarytowo niż gatunkowo , hoja ma prawie 1,7m , fikusy dwa po 1,6m , "scindapsusy" też wyrośnięte i poplątane, zamiokulkas lodówkowy też jest całkiem sporych rozmiarów.
Storczyki wyrzucane to zazwyczaj hybrydy marketowe, które ludzie trzymają do momentu kiedy przekwitają, więc też szału nie ma Za to jest zielono
A paprotka w wodzie ma się dużo lepiej niż ta w keramzycie,nie wiem czemu, ale ten keramzyt jej chyba nie służy..
w samej wodzie stoją w jednej misie epipremnum,paproć,syngonium i eschynantus w ramach "ukorzeniania" i całkiem fajnie sobie tam radzą.
Storczyki wyrzucane to zazwyczaj hybrydy marketowe, które ludzie trzymają do momentu kiedy przekwitają, więc też szału nie ma Za to jest zielono
A paprotka w wodzie ma się dużo lepiej niż ta w keramzycie,nie wiem czemu, ale ten keramzyt jej chyba nie służy..
w samej wodzie stoją w jednej misie epipremnum,paproć,syngonium i eschynantus w ramach "ukorzeniania" i całkiem fajnie sobie tam radzą.
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 17 sty 2018, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
To rzeczywiście spore okazy Super! Może też kiedyś trafię na takie rośliny do zaopiekowania
A do uprawianych w wodzie roślin dodajesz jakieś odżywki? Bo normalnie pobierałyby jakieś składniki odżywcze z ziemi...
A do uprawianych w wodzie roślin dodajesz jakieś odżywki? Bo normalnie pobierałyby jakieś składniki odżywcze z ziemi...
Marta
- iskraiskra
- 200p
- Posty: 487
- Od: 26 lis 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Iskrowe domowe
Biohumus w śladowych ilościach
-- 18 sty 2018, o 19:48 --
Można kartkę w bloku wywiesić , żeby nie wyrzucali tylko zostawili pod drzwiami
-- 18 sty 2018, o 19:48 --
Można kartkę w bloku wywiesić , żeby nie wyrzucali tylko zostawili pod drzwiami