Zakupiłem ostatnio parę roślin cebulowych: Tygrysówki, Arum italicum, iksje, trytomy, Pustynniki (Eremurus bungei), cynobrówka. Mam pytanie z które z nich trzeba wykopywać na zimę a które nie? i w jaki sposób zabezpieczać je przed mrozem? Proszę Was o pomoc i z góry dziękuję.
donarturro pisze:Zakupiłem ostatnio parę roślin cebulowych: Tygrysówki, Arum italicum, iksje, trytomy, Pustynniki (Eremurus bungei), cynobrówka. Mam pytanie z które z nich trzeba wykopywać na zimę a które nie? i w jaki sposób zabezpieczać je przed mrozem? Proszę Was o pomoc i z góry dziękuję.
Na zimę trzeba wykopać: tygrysówkę, iksję i cynobrówkę - krokosmia, reszta może zimować w gruncie.
Pustynnika należy zabezpieczyć na zimę - usypać kopczyk lub okryć igliwiem itp.
Trytoma w pierwszym roku też potrzebuje zabezpieczenia na zimę.
Kaja pisze:Cynobrówki nigdy nie wykopywałam. Chyba z tego powodu rozrosła się jak chwasty.
U Ciebie jest inny klimat o wiele łagodniejszy niż w wiekszości rejonów Polski. Dlatego nie musisz wykopywać. Akurat ta zima prawie wszędzie była bardzo łagodna, ale zostawianie na zimę to zbyt duże ryzyko.
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz
Ziela1233 pisze:z tego co wiem to wszystkie rośliny cebulowe powinno się wykopywać, przynajmniej ja muszę to robić.
Wszystkich nie trzeba wykopywać np. lilii, kamasji, narcyzów, cesarskich koron, krokusów, szafirków itd, nawet tulipanów i hiacyntów nie trzeba wykopywać co roku.
Wyglądają o wiele ładniej gdy są rozrośnięte.
Ziela1233 pisze:z tego co wiem to wszystkie rośliny cebulowe powinno się wykopywać, przynajmniej ja muszę to robić.
A możesz nam zdradzić tajemnicę dlaczego akurat TY musisz wykopywać wszystkie cebulowe. Oprócz tego ,że są takie , które wykopuje się co kilka lat to jeszcze są różne szkoły . Jedni wolą np. równe szeregi pięknych tulipanów dla schludnego wyglądu rabaty. Akurat ten styl mi nie odpowiada. Przypomina mi to miejskie skwery a nie prywatny ogródek. Ja zgadzam się z Gabi i nie będę wykopywać pojedynczych tulipanów, które mają mi się rozrosnąć w piękną kępę. Gdy zbyt się zagęszczą lub drobnieją wtedy je przesadzam w inne miejsce. Do przesadzenia wybieram największe a reszta idzie do żłobka lub przedszkola w zależności od wielkości. Wtedy są posadzone w równych rzędach. Ale taki żłobek nie jest do oglądania tylko dorastania młodzieży. Gdy dorosną znów idą między inne kwiaty.Każdy robi u siebie jak mu się podoba. Mnie zaintrygowało słowo "muszę". Dlaczego?
Człowiek potyka się o kretowiska - nie o góry - Konfucjusz