Zamioculcas przesadzanie
Zamioculcas przesadzanie
Witajcie
czy ktoś mógłby mi doradzić w jaką doniczkę najlepiej przesadzić tego kwiata? ostatnio liście moich kwiatków tak wystrzeliły w góre że muszę pomyslec o nowych doniczkach (do tej pory były cały czas w tych ze sklepu).
z góry dziękuję
czy ktoś mógłby mi doradzić w jaką doniczkę najlepiej przesadzić tego kwiata? ostatnio liście moich kwiatków tak wystrzeliły w góre że muszę pomyslec o nowych doniczkach (do tej pory były cały czas w tych ze sklepu).
z góry dziękuję
Możesz też trochę zmniejszyć zamioculcasa. Gdy wyciągniesz go z doniczki, zauważysz że składa się on z 2-3 bulw. Możesz je rozdzielić (jak najdelikatniej możesz) i posadzić w nowych doniczkach. Tak skutecznie zmniejszysz roślinkę i pobudzisz do wzrostu. I zamiast jednego zamioculcas będziesz mogła mieć ich więcej.
Co do doniczki to wybrałbym plastikową, do 8-10 centymetrów większą w obwodzie. Pamiętaj że zamioculcas po przesadzeniu czasem dostaje zastoju, gdyż lubi on najpierw rozwinąć bulwę, tak aby rozepchać doniczkę, a później bierze się za wzrost.
Dużo dodatkowych informacji nt tego kwiatka znajdziesz w tym bogatym dziale: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Pozdrawiam.
Co do doniczki to wybrałbym plastikową, do 8-10 centymetrów większą w obwodzie. Pamiętaj że zamioculcas po przesadzeniu czasem dostaje zastoju, gdyż lubi on najpierw rozwinąć bulwę, tak aby rozepchać doniczkę, a później bierze się za wzrost.
Dużo dodatkowych informacji nt tego kwiatka znajdziesz w tym bogatym dziale: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... sc&start=0
Pozdrawiam.
Gdy użyjesz doniczki plastikowej widzisz jak rozwija się Twój kwiatek i wiesz kiedy masz go przesadzić bo rozepcha doniczkę (oczywiście zaleca się co roku).
Gdy używasz doniczek ceramicznych, bulwa nie jest w stanie ich zdeformować i podczas wyciągania jej z ziemi są problemy, gdyż mocno zakleszcza się w doniczce. Można wtedy podczas tego uszkodzić kwiatka. Oczywiście z plastikowymi też zdarzają się takie problemy, ale zawsze można taką doniczkę jeszcze bardziej wykrzywić aby łatwiej było wyciągnąć kwiatka, takiej swobody nie daje donica ceramiczna.
Gdy używasz doniczek ceramicznych, bulwa nie jest w stanie ich zdeformować i podczas wyciągania jej z ziemi są problemy, gdyż mocno zakleszcza się w doniczce. Można wtedy podczas tego uszkodzić kwiatka. Oczywiście z plastikowymi też zdarzają się takie problemy, ale zawsze można taką doniczkę jeszcze bardziej wykrzywić aby łatwiej było wyciągnąć kwiatka, takiej swobody nie daje donica ceramiczna.
no tak masz rację
tylko te ceramiczne doniczki sa takie ładne...
widziałam na Twojej stronie kwiatka którego też mam, mianowicie cycas revolutas.
ten mi zmarniał po przesadzeniu, chyba za głeboko w ziemie została wsadzona ta wystajaca bulwa i zaczął marnieć. Było to rok temu i raczej nie widzę żeby była poprawa. Wiesz może co zrobic?
joanna
tylko te ceramiczne doniczki sa takie ładne...
widziałam na Twojej stronie kwiatka którego też mam, mianowicie cycas revolutas.
ten mi zmarniał po przesadzeniu, chyba za głeboko w ziemie została wsadzona ta wystajaca bulwa i zaczął marnieć. Było to rok temu i raczej nie widzę żeby była poprawa. Wiesz może co zrobic?
joanna
Zawsze możesz do doniczki ceramicznej włożyć tę plastikową. Też będzie ładnie wyglądało
Cykasa jeszcze nie przesadzałem bo przeczytałem, że powinno zmienić mu się doniczkę gdy bulwa wypełni po ścianki obecną, a mojemu się nie spieszy(szkoda że te rośliny tak wolną rosną) . Dodam jeszcze z wiedzy podręcznikowej, że nowa doniczka nie powinna być dużo większa od poprzedniej i bulwa powinna mieć ok półtorej centymetra do dwóch i pół wolnej przestrzeni do ścianek. Te kwiatki nie lubią przeskoków z małych do dużych doniczek.
Cykasa jeszcze nie przesadzałem bo przeczytałem, że powinno zmienić mu się doniczkę gdy bulwa wypełni po ścianki obecną, a mojemu się nie spieszy(szkoda że te rośliny tak wolną rosną) . Dodam jeszcze z wiedzy podręcznikowej, że nowa doniczka nie powinna być dużo większa od poprzedniej i bulwa powinna mieć ok półtorej centymetra do dwóch i pół wolnej przestrzeni do ścianek. Te kwiatki nie lubią przeskoków z małych do dużych doniczek.
Rzeczywiście, niby mała pomyłka ale jak zmienia postać rzeczy.
Moim zdaniem 10 centymetrów więcej jest już maksymalną zmianą, ale przy 8 nie powinno się dziać nic niepokojącego, z tym że kwiatek dostanie troszku zastoju, bo będzie chciał wypełnić najpierw doniczkę swoją bulwą, a później dopiero zacznie wypuszczać pędy...
Moim zdaniem 10 centymetrów więcej jest już maksymalną zmianą, ale przy 8 nie powinno się dziać nic niepokojącego, z tym że kwiatek dostanie troszku zastoju, bo będzie chciał wypełnić najpierw doniczkę swoją bulwą, a później dopiero zacznie wypuszczać pędy...
Osiem cm to po cztery z każdej strony a wiec conajmniej dwa do sześciu miesięcy na tworzenie nowego systemu korzeniowego bo tak zamiokulkas będzie sobie rósł w system korzeniowy. Te rośliny nie lubią zbyt dużych doniczek. Lepiej jest go przesadzić raz w roku w w doniczkę o 4 cm większą w średnicy niż ta w której rósł niż co dwa lata w zbyt dużą.bigaczzz pisze:Rzeczywiście, niby mała pomyłka ale jak zmienia postać rzeczy.
Moim zdaniem 10 centymetrów więcej jest już maksymalną zmianą, ale przy 8 nie powinno się dziać nic niepokojącego, z tym że kwiatek dostanie troszku zastoju, bo będzie chciał wypełnić najpierw doniczkę swoją bulwą, a później dopiero zacznie wypuszczać pędy...
Przeczytałam wasze rady co do rozsadzania tego kwiatka , przystąpiłam do dzieła i tu spotkała mnie niemiła niespodzianka .Mój okaz ma tak zrośnięte bulwy ,że nijak nie szło ich rozdzielić w tej desperacji chciałam nawet sięgnąć po nóż i rozciąć, ale przestraszyłam się , że stracę całą roślinę i dałam się na spokój.Pozostało mi przesadzenie do większej doniczki.Ile muszę czekać na nowe listki tak w przybliżeniu jak myślicie?
Zależy to przede wszystkim od doniczki do jakiej przesadziłaś swoją roślinę. Jeśli włożyłaś swojego zamioculcasa do niewiele większej doniczki od poprzedniej, nowe listki powinny pojawić się do 2-3 tygodni. Jeśli nowa donica jest znacznie większa od poprzedniczki, poczekasz trochę dłużej, gdyż zamioculcas ma to do siebie, ze lubi najpierw "dopasować" system korzeniowy do rozmiarów doniczki, a później dopiero wypuszczać nowe liście czy pędy.