Moi Drodzy, witam serdecznie!
Loki, mój ulubiony Doktorze, witaj!
Bardzo przepraszam, że tak długo odchodziłeś spod furtki rozczarowany. Bardzo mnie za to wzruszyła regularność Twojego pojawiania się przy niej. Postaram się o większą gościnność wobec tak wiernych kibiców zielonych pokoi.
Megi ![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
, gdzie się podziewałaś, tak długo Cię nie było... Jak to dobrze, że mój wątek Cię zwabił.
Anido, Ciebie też witam serdecznie. Myślisz, że będzie lepiej? Oby.
Tajko, kochana, tyle ciepłych słów... Dzięki, że chcesz mi towarzyszyć w tym wątku.
Tamaryszek, jak miło!
Obejrzałam program z Mają Popielarską. Twoim ogrodem zachwycam się od dawna. Tym razem zachwyciłam się Tobą. Taki z Ciebie uroczy rezolutny
Gavroche. Pięknie mówisz, świetnie opowiadasz o swoim ogrodzie, pięknie tworzysz - wszystko mi się u Ciebie i w Tobie podoba. Nowa sadzawka? muszę się z nią zapoznać, bo, co tu kryć, mam braki
![smutek ;:174](./images/smiles/sad.gif)
.
..........................................................................................................
Oba derenie były bardzo mocnym i dźwięcznym akordem w wiosennej uwerturze. Nigdy jeszcze tak pięknie i bujnie nie kwitły.
Controversa wyglądał jak puszysty kłębek, a
kousa tak pokryty wielkimi przykwiatkami, że prawie nie było widać liści.
Następny wspaniały pokaz odbył się w wykonaniu irysów.
World Premiere wpadł mi w oko u naszego śp. Sławka (Slanka-flora) i od razu stał się moim wymarzonym. Długo się czaił, aż wreszcie zakwitł
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
.
Chciałabym mieć zasłony w kolorze płatka tego iryska, mięsisty aksamit w cudnym kolorze!
Kolejny, przed którym stanęłam jak wryta, to Dynamite
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
. Przepiękny wiśniowy irys, nazwany przez Lisicę Sołdkiem. I faktycznie, kiedy się bliżej przyjrzeć z jakiego materiału ten kwiatek został zrobiony, toż to czysta kortenowska stal! Szczyt mody!
Kochany przeze mnie za błękitny kolor, dar od Joli Yollandy, Honky Tonk Blues. Piękny, prawda?
Przebój ubiegłego sezonu, teatralny, utkany z najlepszej tafty na kostiumy weneckiego karnawału lub wdzianko dla Romea - Medici Prince
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
.
Irysom akurat upalna czerwcowa pogoda bardzo przypadła do gustu. Na koniec irysowej melodyjki pokażę jak wygląda irys: niepowtarzalny?, oryginalny? czy paskudny jak rozdeptana żaba?. Dostałam go jako gratis, podarowałam Basi i obie, dalibóg, nie możemy się zdecydować jaki on
![ojoj ;:oj](./images/smiles/ojoj.png)
. Choć i tak na zdjęciach wygląda lepiej niż w naturze...
Oto Gnu's Flash. Ciekawa jestem co Wy o nim sądzicie.
Pogoda postanowiła zastosować na mnie starą metodę tresury: zastosowanie kija i marchewki.
Marchewka: pięknie zakwitł twój ulubiony Graham Thomas, to masz kijem - szkwał powalił go na ziemię.
Marchewka: cieszyłaś się, że borówka amerykańska ma duże czarne owoce, to zaraz pojawił się kij - niby duże, ale zakisły na kwaśno.
Marchewka: takiej ilości owoców na agreście jeszcze nie było, zacierałaś ręce, że będzie pyszny a tu chlast kijem - czerwiec agrest ugotował na miękko i wszystkie owoce obleciały.
Marchewka: jak cudnie zakwitły róże, wielkimi kiśćmi, będzie jak w raju, ale od czego kij - nabite deszczem grona użyte zostały w charakterze mopów do szorowania rabat.
I tak w nieskończoność. Już się czuję wytresowana jak niedźwiedź w ruskim cyrku...
![oczy rol ;:219](./images/smiles/wacko.gif)
.
Dzięki za dziś, ciąg dalszy wiosennej uwertury niebawem.
Buziaki - Jagi