Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Kompost,kompostownik,pryzma,preparaty itd.
Kompost to jak wiemy najbogatsze źródło materii organicznej w formie próchnicy. Wytwarzamy go z odpadów powstających w domu i w ogrodzie. Jest to najtańszy i najbezpieczniejszy materiał do użyźniania gleby. W przeciwieństwie do nawozów sztucznych, nie ma obawy zatrucia środowiska czy przedawkowania. Jeżeli chodzi o szybkości działania i przyswajalności, kompost jest lepszy od obornika. Zawartość składników pokarmowych, jest tu jednak mniejsza. Trzeba pamiętać, że kompost nie zabezpiecza w pełni wszystkich potrzeb pokarmowych roślin.
Proponuję byście podzielili się swoimi doświadczeniami jak zbudować kompostownik na działce (zdjęcia mile widziane), jak budować pryzmę kompostową, jakie zastosować gotowe preparaty kompostujące oraz jakie najczęściej są popełniane błędy w czasie budowy pryzmy.
Proponuję byście podzielili się swoimi doświadczeniami jak zbudować kompostownik na działce (zdjęcia mile widziane), jak budować pryzmę kompostową, jakie zastosować gotowe preparaty kompostujące oraz jakie najczęściej są popełniane błędy w czasie budowy pryzmy.
Pozdrawiam Andrzej.
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Największy błąd eliminujący taką pryzmę jako kompost, to gdy wrzucasz do niego wszystko "jak leci". A trzeba wiedzieć, że nie należy tam wrzucać przede wszystkim porażonych chorobami roślin jak i zdrowych kłączy pomidorów i ogórków. Takie rzeczy się pali, nie inaczej.
Ja kompostownik mam wykopany w ziemi za skalnikiem. Tam wrzucam odpadki organiczne, przesypuję torfem lub ziemią ogrodową i dodaję wapno.
Dól w zależności od ilości odpadków z całego sezonu. Gdy chcę zmieszać, to wykopuję obok drugi podobny dół. Maskuję go dużymi kamieniami polnymi a na dól zakładam maskowanie. W tym roku skrzynka drewniana a na niej donica ze surfinią.
Ja kompostownik mam wykopany w ziemi za skalnikiem. Tam wrzucam odpadki organiczne, przesypuję torfem lub ziemią ogrodową i dodaję wapno.
Dól w zależności od ilości odpadków z całego sezonu. Gdy chcę zmieszać, to wykopuję obok drugi podobny dół. Maskuję go dużymi kamieniami polnymi a na dól zakładam maskowanie. W tym roku skrzynka drewniana a na niej donica ze surfinią.
Jakub . . . . .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Ja przesypuję też odpady roślinne nawozem gołębim.
Mam pytanie: czy liście gruszy z objawami choroby rdzy gruszy można wrzucić do kompostownika, czy też z uwagi na możliwość potencjalnego źródła zakażenia w przyszłym roku należy je spalić?
Liście gruszy były opryskiwane kilkakrotnie zalecanymi środkami chemicznymi i choroba została "zatrzymana".
Mam pytanie: czy liście gruszy z objawami choroby rdzy gruszy można wrzucić do kompostownika, czy też z uwagi na możliwość potencjalnego źródła zakażenia w przyszłym roku należy je spalić?
Liście gruszy były opryskiwane kilkakrotnie zalecanymi środkami chemicznymi i choroba została "zatrzymana".
Pozdrawiam Andrzej.
Ja kompost przerzucam co dwa -trzy miesiące. Gdy wrzucam grubsze odpady to tne je na drobne kawaleczki.Na dno kladę zawsze galęzie by od spodu dochodzilo powietrze bo inaczej mogą się odpady "zakisić". W tym roku kupilem specjalny preparat przyspieszajacy kompostowanie. Zobacze jakie bedą tego efekty.
A dlaczego do kompostu nie można wrzucać zdrowych pędów pomidora?.
A dlaczego do kompostu nie można wrzucać zdrowych pędów pomidora?.
- nemo56
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1622
- Od: 18 sie 2005, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Macio, nie można wrzucać łętów pomodorowych czy ogórkowych dlatego, że nigdy nie będziesz miał pewności, że te rośliny są zdrowe. Można z dozą ryzyka pociąć je bo są trudno przetwarzalne i wrzucić ale nie za dużo i na własne ryzyko.
Nie musi to zaraz skutkować zakażeniem zarazą ziemniaczaną ale takie ryzyko istnieje.
Ja palę i mam z tym spokój.
co do pryzmy, to przekrój jej jest taki:
cieńka 2-3 cm warstwa gliny lub torfu, warstwa drenażowa z gałązek, ziemia, nawozy zwierzęce, ziemia, nawozy mineralne, np. wapniowe, liście i resztki roślinne.
Można stosować przyśpieszacze, które eliminują przerzucanie pryzmy.
Nie musi to zaraz skutkować zakażeniem zarazą ziemniaczaną ale takie ryzyko istnieje.
Ja palę i mam z tym spokój.
co do pryzmy, to przekrój jej jest taki:
cieńka 2-3 cm warstwa gliny lub torfu, warstwa drenażowa z gałązek, ziemia, nawozy zwierzęce, ziemia, nawozy mineralne, np. wapniowe, liście i resztki roślinne.
Można stosować przyśpieszacze, które eliminują przerzucanie pryzmy.
Jakub . . . . .
Ja kompostownik mam w cześciowo zacienionym miejscu, pod orzechem laskowym.
Staram się zawsze na dno położyć drobne galezie by pryzma była nawietrzna.Następnie kladę trochę częściowo przerobiony kompost. Materiał przekladam ziemią ogrodową i częściowo przerobionym kompostem. Pryzmę podlewam, gnojówką z pokrzywy. Dodaje też preparat przyspieszajacy rozklad masy. Dodaje też skorupki jaj.
Na jednym z forum przeczytalem ze najczęściej popełnianymi blędami w czasie kompostowania jest:
- dawanie do pryzmy roślin porażonych róznymi chorobami grzybowymi, bakteryjnymi i wirusowymi
- dodawanie związków wapnia
- ukladanie ściętej trawy lub liści grubymi warstwami, przez co utrudnia się dostęp powietrza
-ukladanie warstw materiału zbyt ciężkiego co ogranicza dostęp powietrza,
-nieprzerabianie pryzmy kompostowej
-dawanie grubych galezi nie pociętych.
Ja mam kompostownik z plyt betonowych i pod spodem założylem drenaż. Pryzmę dość często podlewam wodą.
Staram się zawsze na dno położyć drobne galezie by pryzma była nawietrzna.Następnie kladę trochę częściowo przerobiony kompost. Materiał przekladam ziemią ogrodową i częściowo przerobionym kompostem. Pryzmę podlewam, gnojówką z pokrzywy. Dodaje też preparat przyspieszajacy rozklad masy. Dodaje też skorupki jaj.
Na jednym z forum przeczytalem ze najczęściej popełnianymi blędami w czasie kompostowania jest:
- dawanie do pryzmy roślin porażonych róznymi chorobami grzybowymi, bakteryjnymi i wirusowymi
- dodawanie związków wapnia
- ukladanie ściętej trawy lub liści grubymi warstwami, przez co utrudnia się dostęp powietrza
-ukladanie warstw materiału zbyt ciężkiego co ogranicza dostęp powietrza,
-nieprzerabianie pryzmy kompostowej
-dawanie grubych galezi nie pociętych.
Ja mam kompostownik z plyt betonowych i pod spodem założylem drenaż. Pryzmę dość często podlewam wodą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
Jak wyczytałem w czasopismie "Mój piękny ogród" badania naukowe wykazały, że można kompostować rośliny zaatakowane przez mączniaka, brunatną zgniliznę czy też czarną plamistość. Doświadczenia w wyciągami z kompostu, pozwalają przypuszczać, że w procesie rozkładu powstają substancje podobne do działania antybiotyków, które pozytywnie wpływają na rośliny. Warunkiem jest prawidłowy przebieg procesu rozkładu w temp. 50ºC. Nie należy kompostować części roślin porażonych przez zarazę ogniową lub kiłę kapusty. Problematyczne efekty może dać wrzucanie do kompostownika chwastów z nasionami, a także wytwarzających rozłogi korzeniowe np. jaskier, podagrycznik. Chwasty korzeniowe mogą fermentować przez 10 dni w wodzie z dodatkiem maczki skalnej. Taką gnojówką podlewamy kompost.
Pozdrawiam Andrzej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
W początkowym okresie rozkładu roślin trzeba kontrolować stos kompostowy. Zapach amoniaku oznacza, że stos jest zbyt wilgotny i gniją w nim rośliny. Jeżeli rozkład został zatrzymany i pojawił się białawy nalot, to znak, że w fazie wstępnej pryzma straciła zbyt dużo wilgoci. W obu przypadkach pomoże tylko przełożenie i wymieszanie materiału. Przemoczony kompost możemy podsuszyć dodając ścinki drewna lub trocin.
Należy pamiętać, że wartościowego kompostu nie należy zbyt długo przechowywać, gdyż postępująca mineralizacja powoduje, że zawartość składników odżywczych stopniowo maleje.
W tej chwili otwarte kompostowniki wskazane by było okryć matami lub innym materiałem, aby w okresie zimowym nie traciły zbyt dużo ciepła. Niskie temp. mogą wstrzymać proces rozkładu.
Należy pamiętać, że wartościowego kompostu nie należy zbyt długo przechowywać, gdyż postępująca mineralizacja powoduje, że zawartość składników odżywczych stopniowo maleje.
W tej chwili otwarte kompostowniki wskazane by było okryć matami lub innym materiałem, aby w okresie zimowym nie traciły zbyt dużo ciepła. Niskie temp. mogą wstrzymać proces rozkładu.
Pozdrawiam Andrzej.