Witajcie,
Pozwólcie, że odświeżę ten wątek i pochwalę się swoim gracillimusem. Oto on, zdjęcie zrobione dzisiaj rano.
a tak wygląda po okresie wegetacji:
Zasuszone trawy trzeba oczywiście raz w roku ścinać. Ja robię to zwykle wtedy gdy zaczynają się łamać.
Bardzo go lubię, mimo, że zajmuje sporo miejsca, ale ma taką zaletę, że nie "rozłazi" się po całym ogrodzie jak niektóre inne trawy. Co jakiś czas go rozsadzam i dochowałam się już 5 takich bydlaków.
Czy ktoś z Was jest może posiadaczem gracillimusa i może podzielić się swoimi doświadczeniami?
Pozdrawiam,
Iza