Dzień dobry wszystkim. To mój pierwszy post na tym forum, więc proszę o wyrozumiałość.

Pomidory posadzone pierwszy raz w życiu więc doświadczenie na poziomie zerowym.
Uprawa malutka, ale rosła przyzwoicie do czasu około 2 tygodni temu, kiedy owoce wyrosły i pewnie zaczną się wybarwiać.
Pojawiają się na wielu z nich ciemne plamy jakby gniły.
Dodatkowo masowo usychają liście mimo podlewania.
Ciemne liście i owoce z plamami zerwane. Martwię się, że ten sam los spotka pozostałe owoce, jak je uratować?
Czegoś brakuje w glebie, czymś spryskać?
Proszę o pomoc.



