Prusznik zmarzł, co robić ?
Prusznik zmarzł, co robić ?
Ratunku! zmarzł mi prusznik... co mam robić???? czy odbije z korzeni, czy też nic już się z tym nie zrobi??? proszę o pomoc
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Uważam,że nic się już nie zrobi.
Miałam u siebie dwie odmiany prusznika i niestety każda padła mimo zasypania go ziemią , liśćmi i okrycia agrowłókniną a w zimniejsze okresy ustawiałam nawet na nim karton.
Po odkryciu wiosną wydawało się,że jest ok,liście były piękne , ale niestety w kilka dni zbrązowiały i odpadły krzewy nie odbiły .
To nie jest krzew do naszego klimatu niestety . Wiem ,że teoretycy piszą iż,
tnie się go jak budleję czyli tuz przy ziemi i ,że niegroźne jest więc jemu przemarzanie ale to nieprawda.Sprawdziłam u siebie dwukrotnie na dwu odmianach niebieskokwiatowych.
Więcej nie będę .
Podobno najbardziej odporna jest odmiana białokwiatowa ,nie wiem ja już nie bedę eksperymentować z prusznikiem.
Miałeś go zabezpieczony?
W jaki sposób?Jak wyglądał po usunięciu osłony?
Miałam u siebie dwie odmiany prusznika i niestety każda padła mimo zasypania go ziemią , liśćmi i okrycia agrowłókniną a w zimniejsze okresy ustawiałam nawet na nim karton.
Po odkryciu wiosną wydawało się,że jest ok,liście były piękne , ale niestety w kilka dni zbrązowiały i odpadły krzewy nie odbiły .
To nie jest krzew do naszego klimatu niestety . Wiem ,że teoretycy piszą iż,
tnie się go jak budleję czyli tuz przy ziemi i ,że niegroźne jest więc jemu przemarzanie ale to nieprawda.Sprawdziłam u siebie dwukrotnie na dwu odmianach niebieskokwiatowych.
Więcej nie będę .
Podobno najbardziej odporna jest odmiana białokwiatowa ,nie wiem ja już nie bedę eksperymentować z prusznikiem.
Miałeś go zabezpieczony?
W jaki sposób?Jak wyglądał po usunięciu osłony?
Dzięki za rady, choć wolałbym o wiele lepsze wiadomości. No cóż... aż serce mi boli, bo miał być gwiazdą mojego ogrodu... oczywiście na zimę został starannie przykryty i moim zdnaiem odpowiednio zabezpieczony. a co ciekawe w Opolu w tym roku zimy w ogóle nie było, poza może 5 dniami, gdy temperatura była poniżej zera! Więc tym większe było moje zdziwnienie, gdy po odkryciu zobaczyłem zbrązowiałe listki...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Przykro mi ,że Cię rozczarowałam ,może znajdzie sie ktoś na naszym forum kto ma lepsze wieści dla Ciebie.
Ja też kupuję rośliny by robiły u mnie za gwiazdy.
Czasem mi się udaje,nawet częściej sie udaje,ale zdarzają mi się takie nieuzasadnione
wypadnięcia.W centrum też nie było wielkich mrozów ,
moja stewartia np. wyglądała pięknie do ubiegłego tygodnia,miała żywe pączki liściowe ,
dzisiaj zauważyłam że jej pędy sa suche do ok 10 cm nad ziemią.
Czyli co jej się mogło stać w ostatnich kilku bezmrożych dniach?
Nie wiem ale liczę ,że odbije .
Może spróbuj również wstrzymać się z wykopaniem swoje gwiazdy,może jeszcze coś wybije od korzenia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
Ja też kupuję rośliny by robiły u mnie za gwiazdy.
Czasem mi się udaje,nawet częściej sie udaje,ale zdarzają mi się takie nieuzasadnione
wypadnięcia.W centrum też nie było wielkich mrozów ,
moja stewartia np. wyglądała pięknie do ubiegłego tygodnia,miała żywe pączki liściowe ,
dzisiaj zauważyłam że jej pędy sa suche do ok 10 cm nad ziemią.
Czyli co jej się mogło stać w ostatnich kilku bezmrożych dniach?
Nie wiem ale liczę ,że odbije .
Może spróbuj również wstrzymać się z wykopaniem swoje gwiazdy,może jeszcze coś wybije od korzenia.
Pozdrawiam i trzymam kciuki
- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1475
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
"giza"
I co?! Przetrwał? Właśnie dzisiaj kupiłam prusznika z przekonaniem o jego mrozoodporności( tak jest nawet napisane na przyczepionej do niego karteczce) . Zajrzałam tylko do przeglądarki, żeby poczytać o jego pielęgnacji, a tu taki zonk!
To co?! Nadaje się na nasze klimaty? A jak go będę zimowała w altance?
I co?! Przetrwał? Właśnie dzisiaj kupiłam prusznika z przekonaniem o jego mrozoodporności( tak jest nawet napisane na przyczepionej do niego karteczce) . Zajrzałam tylko do przeglądarki, żeby poczytać o jego pielęgnacji, a tu taki zonk!
To co?! Nadaje się na nasze klimaty? A jak go będę zimowała w altance?