Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie cz.2
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 15 maja 2022, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Juka - czy to szkodnik?
Wg mnie to są uszkodzenia mechaniczne - załamanie lub przytrzaśnięcie liści.
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Napisz coś więcej o warunkach uprawy: gdzie stoi, jak podlewasz i czym, jak nawozisz i czym, kiedy była przesadzana i w jakie podłoże, jaką ma doniczkę. Czy słońce jej nie przypaliło?
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Jukka stoi w roku pokoju przy samym oknie. Podlewana jest raz w tygodniu a co drugi tydzien nawozem (nawozem tylko od kwietnia do wrzesnia) ziemia jest dedykowana do yukki i draceny ale dosypana jest rowniez na gore ziemia uniwersalna. Doniczke ma szerokosc 26 cm jeszcze nie byla przesadzana od momentu zakupu z wyjatkiem zmiany z doniczki zakupowej na ceramiczna odrazu po zakupie.
Oto moja jukka.
Oto moja jukka.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Zaraz nie była przesadzana po zakupie, to jakim cudem rośnie w podłożu do palm?
Przede wszystkim rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie do właściwego przepuszczalnego podłoża. Nigdy nie sadzimy bezpośrednio do kupnej ziemi nieważne czy dedykowanej. Zawsze powinno się uprzednio dodać jeszcze rozluźniacza co w przypadku Juki ma elementarne znaczenie. Podłoże do tych roślin powinno być mieszanką ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 2:1. Doniczka powinna być dobrana pod wielkość bryły korzeniowej, czyli w przypadku tych roślin większa o około 2 cm od niej.
Druga sprawa, nigdy nie podlewamy roślin cyklicznie co do dnia. Podłoże przesycha w różnym tempie zwłaszcza w przypadku dużych doniczek oraz jak widać na zdjęciu stojących w całkowitym cieniu.
Jukę podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, a w okresie jesienno-zimowym góra raz naokoło 3 tygodnie.
Na pewno trzeba przesadzić, oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża, oraz dokładnie sprawdzić stan korzeni. Chore odcinasz razem z tymi liśćmi ze zmianami. Dopiero wtedy dobierasz wielkość doniczki.
Jaka to wystawa? Powinna być maksymalnie słoneczna, czyli najlepiej południowa, ewentualnie wschodnia albo zachodnia.
Przede wszystkim rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie do właściwego przepuszczalnego podłoża. Nigdy nie sadzimy bezpośrednio do kupnej ziemi nieważne czy dedykowanej. Zawsze powinno się uprzednio dodać jeszcze rozluźniacza co w przypadku Juki ma elementarne znaczenie. Podłoże do tych roślin powinno być mieszanką ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 2:1. Doniczka powinna być dobrana pod wielkość bryły korzeniowej, czyli w przypadku tych roślin większa o około 2 cm od niej.
Druga sprawa, nigdy nie podlewamy roślin cyklicznie co do dnia. Podłoże przesycha w różnym tempie zwłaszcza w przypadku dużych doniczek oraz jak widać na zdjęciu stojących w całkowitym cieniu.
Jukę podlewasz wtedy kiedy przeschnie wierzchnia warstwa podłoża, a w okresie jesienno-zimowym góra raz naokoło 3 tygodnie.
Na pewno trzeba przesadzić, oczyścić bryłę korzeniową ze starego podłoża, oraz dokładnie sprawdzić stan korzeni. Chore odcinasz razem z tymi liśćmi ze zmianami. Dopiero wtedy dobierasz wielkość doniczki.
Jaka to wystawa? Powinna być maksymalnie słoneczna, czyli najlepiej południowa, ewentualnie wschodnia albo zachodnia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Juka usycha - proszę o poradę
Dzień dobry, proszę o pomoc.
Od kilku tygodniu moje dwie juki usychają od spodu. Mam je od około pół roku, podlewam cały czas tak samo, co ok. 10 dni (taką informację znalazłam w internecie). Przez parę miesięcy rosły idealnie, wypuszczały nowe liście, dużo się rozrosły. Ziemia wydaję się sucha, ale w takim stanie przyniosłam ze sklepu i przez te lepsze miesiące też tak wyglądała.
Co mogło spowodować usychanie? Jedyne co się zmieniło, to to, że przez upały w mieszkaniu było bardzo ciepło, były też cały czas opuszczone rolety, co powodowało, że było mniej światła.
Co mogę zrobić, aby uratować juki?
Z poważaniem Joanna
Od kilku tygodniu moje dwie juki usychają od spodu. Mam je od około pół roku, podlewam cały czas tak samo, co ok. 10 dni (taką informację znalazłam w internecie). Przez parę miesięcy rosły idealnie, wypuszczały nowe liście, dużo się rozrosły. Ziemia wydaję się sucha, ale w takim stanie przyniosłam ze sklepu i przez te lepsze miesiące też tak wyglądała.
Co mogło spowodować usychanie? Jedyne co się zmieniło, to to, że przez upały w mieszkaniu było bardzo ciepło, były też cały czas opuszczone rolety, co powodowało, że było mniej światła.
Co mogę zrobić, aby uratować juki?
Z poważaniem Joanna
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Juka usycha - proszę o poradę
Przede wszystkim beznadziejne podłoże. Rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie po zakupie. Ponadto doniczka powinna stać na podstawce, a nie włożona do ciasnej osłonki. Do korzeni powinno docierać powietrze.
Poczytaj ten wątek poświęcony uprawie tej rośliny: viewtopic.php?f=19&t=3188&hilit=Juka
Poczytaj ten wątek poświęcony uprawie tej rośliny: viewtopic.php?f=19&t=3188&hilit=Juka
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1819
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Yukka zawsze zareaguje zrzuceniem części liści na niedobór światła. U mnie, przy południowym oknie zawsze tak się dzieło zimą. Jak możesz, to postaw ją w jaśniejsze miejsce.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Fakt, światło to podstawa rozwoju każdej rośliny. Juka preferuje słoneczne stanowisko, jak zabierasz jej słońce to jak ma prawidłowo funkcjonować?
Oczywiście nie zmienia to również faktu, że rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie z produkcyjnego podłoża.
Warto dokładniej zebrać informacje dotyczące prawidłowej uprawy danej rośliny.
Oczywiście nie zmienia to również faktu, że rośliny przesadzamy zawsze niezwłocznie z produkcyjnego podłoża.
Warto dokładniej zebrać informacje dotyczące prawidłowej uprawy danej rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Hej Forumowicze!
Właśnie facet przytargał mi z odzysku takiego giganta juki.
https://naforum.zapodaj.net/images/149f4f75624c.jpg
Bardzo chciałabym ją właściwie zaopiekować. Zaraz lecę po donice i ziemię do palm, bo ziemia jest bardzo zbita i korzonki wystają.
https://naforum.zapodaj.net/images/0909aa0bf3b7.jpg
Martwią mnie jednak jej liście. Mam drugi okaz, który jest gładki i ciemnozielony. Ten ma brązowe plamki na pożółkłych liściach i takie "strupki"... Myślicie, że będzie jeszcze szczęśliwa? Jakie zabiegi byście jej zafundowali na moim miejscu?
https://naforum.zapodaj.net/images/656d1415ea1a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/images/df7ec6160617.jpg
https://naforum.zapodaj.net/images/b6d80d3bba60.jpg
Zdjęcia ogromne zamienilam na linki /Karo
Właśnie facet przytargał mi z odzysku takiego giganta juki.
https://naforum.zapodaj.net/images/149f4f75624c.jpg
Bardzo chciałabym ją właściwie zaopiekować. Zaraz lecę po donice i ziemię do palm, bo ziemia jest bardzo zbita i korzonki wystają.
https://naforum.zapodaj.net/images/0909aa0bf3b7.jpg
Martwią mnie jednak jej liście. Mam drugi okaz, który jest gładki i ciemnozielony. Ten ma brązowe plamki na pożółkłych liściach i takie "strupki"... Myślicie, że będzie jeszcze szczęśliwa? Jakie zabiegi byście jej zafundowali na moim miejscu?
https://naforum.zapodaj.net/images/656d1415ea1a.jpg
https://naforum.zapodaj.net/images/df7ec6160617.jpg
https://naforum.zapodaj.net/images/b6d80d3bba60.jpg
Zdjęcia ogromne zamienilam na linki /Karo
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19071
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Jak z odzysku, to jej stan jest taki jaki jest.
Zmiany na liściach, to po części plamistość - pewnie od przelania, część uszkodzenia mechaniczne.
Na pewno trzeba przesadzić do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:1 - 2:1. Liście z plamami odetnij.
Doniczkę postaw na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze, nie wkładaj do osłonki.
Zmiany na liściach, to po części plamistość - pewnie od przelania, część uszkodzenia mechaniczne.
Na pewno trzeba przesadzić do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:1 - 2:1. Liście z plamami odetnij.
Doniczkę postaw na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze, nie wkładaj do osłonki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 30
- Od: 1 lip 2021, o 07:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jukka - pielęgnacja i problemy w uprawie
Dzień dobry
Dawno mnie nie było, ale zaczęło mnie zastawiać co się dzieje z jukami - czy to tylko (jak już tu było pisane) gubienie liści i nie ma się czym martwić czy jednak im coś dolega.
Juki mam dwie, tę po lewej od ponad 2 lat, po prawej od lipca. Obie przesadzone, ziemia ok (ta starsza w w ziemi do palm, młodsza w ziemi do juk i dracen, obie ziemie wymieszane z żwirkiem), keramzyt, doniczki z dziurami na spodzie, więc tu wydaje mi się, że wszystko jest ok. Stanowisko to tak - ta starsza, ale mniejsza latem stała na oknie, więc w słońcu, młodsza, wyższa w salonie, co prawda nie przy samym oknie, ale jak słońce wpada do salonu, to akurat tam, gdzie sobie stała. Niedawno mniejsza przeniosłam, stoją sobie teraz obok siebie w salonie i znowu - jak świeci słońce, to w nim stoją. I takie miałam wrażenie, że jak tę z okna przeniosłam obok drugiej, jakoś tak odżyła. Podlewane teraz z raz na 3 tygodnie, albo nawet raz na miesiąc, w lecie co około 2 tygodnie. W lecie ta po prawej często lądowała na balkonie (stopniowo ją wynosiłam).
Obie w tym samym czasie zaczęły żółknąć. Jak to był jeszcze jeden czy dwa liście, to się nie przejmowałam. Obie co chwilę wypuszczają nowe liście, idą w górę (zwłaszcza ta nowa, po prawej), ale jak wczoraj zauważyłam kolejne, gdzie w zeszłą sobotę usunęłam parę żółtych, stwierdziłam, że to chyba coś za dużo ostatnio usuwam...
Nie przejmować się, przesadzić? Coś innego?
Szkoda byłoby mi je stracić, zwłaszcza tę po lewej..
Dawno mnie nie było, ale zaczęło mnie zastawiać co się dzieje z jukami - czy to tylko (jak już tu było pisane) gubienie liści i nie ma się czym martwić czy jednak im coś dolega.
Juki mam dwie, tę po lewej od ponad 2 lat, po prawej od lipca. Obie przesadzone, ziemia ok (ta starsza w w ziemi do palm, młodsza w ziemi do juk i dracen, obie ziemie wymieszane z żwirkiem), keramzyt, doniczki z dziurami na spodzie, więc tu wydaje mi się, że wszystko jest ok. Stanowisko to tak - ta starsza, ale mniejsza latem stała na oknie, więc w słońcu, młodsza, wyższa w salonie, co prawda nie przy samym oknie, ale jak słońce wpada do salonu, to akurat tam, gdzie sobie stała. Niedawno mniejsza przeniosłam, stoją sobie teraz obok siebie w salonie i znowu - jak świeci słońce, to w nim stoją. I takie miałam wrażenie, że jak tę z okna przeniosłam obok drugiej, jakoś tak odżyła. Podlewane teraz z raz na 3 tygodnie, albo nawet raz na miesiąc, w lecie co około 2 tygodnie. W lecie ta po prawej często lądowała na balkonie (stopniowo ją wynosiłam).
Obie w tym samym czasie zaczęły żółknąć. Jak to był jeszcze jeden czy dwa liście, to się nie przejmowałam. Obie co chwilę wypuszczają nowe liście, idą w górę (zwłaszcza ta nowa, po prawej), ale jak wczoraj zauważyłam kolejne, gdzie w zeszłą sobotę usunęłam parę żółtych, stwierdziłam, że to chyba coś za dużo ostatnio usuwam...
Nie przejmować się, przesadzić? Coś innego?
Szkoda byłoby mi je stracić, zwłaszcza tę po lewej..