Glicynia - uprawa,problemy Cz.1
- Marta_
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 29
- Od: 23 kwie 2007, o 15:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z Julianowa między Warszawą a Piasecznem
Glicynia - uprawa,problemy Cz.1
Wystarczyły dwie noce z mrozem i moja piękna glicynia, która po raz pierwszy od 6 lat wytworzyła JEDEN kwiat, a także moje unikalne drzewki grójecznik (grujecznik) japoński straciły wszystko co zdążyło urosnąć. Okryłam je folią bąbelkową i nic to nie dało. Liście i kwiat zamieniły się w szeleszczący susz. Jestem zdruzgotana, wściekła, chodzę i płaczę. Powiedzcie proszę czy rośliny w obliczu takiej klęski potrafią wytworzyć nowy garnitur liści, czy to już smierć. Kiedyś obserwowałam tzw. akację czyli robinię, którą spotkało to samo ale liście odrosły. To akacja, a pnącza takie jak glicynia albo delikatny grójecznik? Błagam pocieszcie strapioną, bo się zapłaczę
- Józef
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2326
- Od: 26 mar 2006, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chrzanów
- Kontakt:
a najlepiej sadzić wszystko co ma w nazwie"syberyjski"..niestety klimatu nie zmienisz..moja glicynia też zmarzła..a dopiero zaczęła wypuszczać pędy..zdziwiony byłem kiedy 1 Maja jadąc na giełdę do Tychów zobaczyłem na jednym z domów kwitnącą już glicynię..Ogromną!!!chyba 4 metry wysokości ..same kwiaty..piękne niebieskie kiście..a przecież to jakies 20 kilometrów ode mnie..czyżby jakaś inna odmiana ,że tak wcześnie kwitnie..nie mogliśmy od niej oczu oderwać..
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Kto mnie pocieszy?
----------------------------------------------------------------------------------Marta Precht pisze: Wystarczyły dwie noce z mrozem i moja piękna glicynia, która po raz pierwszy od 6 lat wytworzyła JEDEN kwiat...
To chyba nie będzie pociecha...zakochałam sie w glicyniach podróżując przed laty po Bretanii, gdzie rosły i kwitły jak szalone. Posadziłam w moim ogrodzie dwie: fioletową i białą. Minęło kilka lat- biała jeszcze ani razu nie zawiązała pąków, fioletowa zaś zawiązuje ich co roku sporo...i co roku przemarzają ! W tym roku ocalał jeden (!) kwiat.
Wyobrażam sobie jak pięknie mogłaby wyglądać " oblepiona " kwiatami...co roku tak sobie wyobrażam. Dodam ,że obie rośliny mają dobre miejsca, są szczepione( więc już dawno powinny kwitnąć) , obie przycinam 2x w roku( VIII i III) i ...ciągle czekam.
Koniecznie MUSZĘ dać sobie ZAKAZ oglądania fotek na forum
Staram się już nie wchodzić do Waszych ogrodów by znowu na coś nie zachorować a TU nic nie pomaga... ciągle na coś trafię
Nie dość, że cały ogród do remontu (rozbieranie starego i budowa nowego garażu, tynkowanie domu i takie tam - ale to za rok lub dwa) to jeszcze miejsca mało a mnie się znowu czegoś zachciało Na domiar złego jeszcze w zeszłym tygodniu widziałam glicynie w sklepie (biała i fiolet)... prawie udało mi się przejść koło nich obojętnie (a w moim wypadku to duży SUKCES!) a tu MASZ! Weszłam sobie na forum... popijam kawkę i czytam, czytam i czytam aż widze - GLICYNIA!! I to jaka!! Idę pod zimny prysznic - może ochłodzi troszkę moje zapędy... a jeśli tego nie zrobi to pewnie znowu przywlekę coś do domu
Z Waszych opisów wynika, że ta fioltowa g. jest bardziej skora do kwitnienia ;-) Jeśli ona jeszcze będzie w sklepie to uznam to za ZNAK (że tak ma być) i posadzę ;-)
(tylko gdzie??)
p.s. to forum jest niebezpieczne!! ZARAZIŁAM SIĘ ZNOWU
Staram się już nie wchodzić do Waszych ogrodów by znowu na coś nie zachorować a TU nic nie pomaga... ciągle na coś trafię
Nie dość, że cały ogród do remontu (rozbieranie starego i budowa nowego garażu, tynkowanie domu i takie tam - ale to za rok lub dwa) to jeszcze miejsca mało a mnie się znowu czegoś zachciało Na domiar złego jeszcze w zeszłym tygodniu widziałam glicynie w sklepie (biała i fiolet)... prawie udało mi się przejść koło nich obojętnie (a w moim wypadku to duży SUKCES!) a tu MASZ! Weszłam sobie na forum... popijam kawkę i czytam, czytam i czytam aż widze - GLICYNIA!! I to jaka!! Idę pod zimny prysznic - może ochłodzi troszkę moje zapędy... a jeśli tego nie zrobi to pewnie znowu przywlekę coś do domu
Z Waszych opisów wynika, że ta fioltowa g. jest bardziej skora do kwitnienia ;-) Jeśli ona jeszcze będzie w sklepie to uznam to za ZNAK (że tak ma być) i posadzę ;-)
(tylko gdzie??)
p.s. to forum jest niebezpieczne!! ZARAZIŁAM SIĘ ZNOWU