Jak pozbyć się Nornicy albo coś w tym stylu?
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
Jak pozbyć się Nornicy albo coś w tym stylu?
Witam.Wiem że takie tematy były, ale ja nic nie znalazłem co by mogło mnie zainteresować.A chodzi o to, że ostatnio bardzo zaatakowały moją działkę chyba nornice.Dzisiaj nawet były objedzone korzonki oraz wywalone do góry truskawki.Już mnie to zaczyna irytować.Czytałem o różnych odstraszachasz,trutkach.Ale sypałem trutkę tam gdzie ostatnio była ale ona poszła inną drogą.Przecież nie przekopie całej działki nie rozsieje trutki i powróce do normalnego stanu, hehe.Więc proszę o rozsądne pomysły.Czekam i z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Ja dzisiaj rozmawiałem o tym z kolegą i powiedział mi, że na nornice i krety ponoć stosuje się karbid (granulat), który po włożeniu do wykopu zrobionego przez nornicę/kreta, zalaniu odrobiną wody i przysypaniu ziemią wydziela acetylen, który skutecznie rozwiązuje problem nieproszonych podziemnych gości.
Taki karbid jest dostępny w sprzedaży - wpisz w gugla "nornice karbid" - pierwszy link jest reklamą granulowanego karbidu.
Taki karbid jest dostępny w sprzedaży - wpisz w gugla "nornice karbid" - pierwszy link jest reklamą granulowanego karbidu.
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
W sieci sklepów castorama znajdziesz wibratorki mające na celu odstraszyć krety i nornice. Zasilane są albo bateryjne albo energią słoneczną (polecę te pierwsze). Wydawałoby się, że będzie to kolejny bubel jaki wypuszczono na rynek. Otóż nie, wibratorki są bardzo skuteczne. Dzięki jednemu moja walka z kretem w warzywniaku udała się i przepędziłem go do sąsiada który nadal stawia puszki po piwie na palikach. Cóż technika skuteczniejsza.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6983
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
W temacie http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=193&start=0
Jest to sposób skuteczny. Nornic nie mam od kilku lat.Erazm pisze:...Jak tylko korytarze i otwory w ziemi bez kopców to nornica.
Ja wsypuję do otworów truciznę na myszy i szczury TOXAN - granulat. Wystarczą 2 - 3 granulki. Staraj się by wpadły do nory - jak będą leżały obok to mogą spożyć je ptaki. Nie dotykaj ręka trucizny (nornica wyczuje zapach człowieka i nie spożyje jej). Po dwóch dniach zasypuję otwory w ziemi. Jeżeli nie pojawią się więcej to znaczy, że nornica padła. Jeżeli są otwory to zabieg powtarzam, aż do skutku!...
Pozdrawiam Andrzej.
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Działkowiec (może podaj jakieś imię, milej się pisze) na początek musisz ustalić co to za zwierzę zdewastowało Twoje truskawki.
Nornica jest malutką myszką, i raczej nie poradziłaby sobie z zakorzenionym krzaczkiem truskawek. To musi być chyba coś większego.
Może to był nornik, może mysz polna (jest dużo większa od nornicy), może też być karczownik, niszczycieli jest dużo.
W wątkach o gryzoniach są opisane działania, po których można poznać (chociaż z dużym prawdopodobieństwem) z kim masz do czynienia.
Jak pisze Erazm, najskuteczniejsza jest trucizna, wypróbowałam wszystkie możliwe i niemożliwe metody walki z gryzoniami,ta jest rzeczywiście skuteczna.
W obecnej chwili może być problem, bo gryzonie mają już świeżutkie jedzonko, mogą nie zechcieć jeść starej pszenicy, ale Ty się nie zrażaj.
Bądź konsekwentny, przyjdzie moment, że zapragną zmienić menu, i wtedy wiesz co zjedzą.
Nornica jest malutką myszką, i raczej nie poradziłaby sobie z zakorzenionym krzaczkiem truskawek. To musi być chyba coś większego.
Może to był nornik, może mysz polna (jest dużo większa od nornicy), może też być karczownik, niszczycieli jest dużo.
W wątkach o gryzoniach są opisane działania, po których można poznać (chociaż z dużym prawdopodobieństwem) z kim masz do czynienia.
Jak pisze Erazm, najskuteczniejsza jest trucizna, wypróbowałam wszystkie możliwe i niemożliwe metody walki z gryzoniami,ta jest rzeczywiście skuteczna.
W obecnej chwili może być problem, bo gryzonie mają już świeżutkie jedzonko, mogą nie zechcieć jeść starej pszenicy, ale Ty się nie zrażaj.
Bądź konsekwentny, przyjdzie moment, że zapragną zmienić menu, i wtedy wiesz co zjedzą.
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
- lila31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2639
- Od: 20 lip 2006, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubin
Oczywiście, że wypróbuj wszystkie proponowane Ci metody, nawet łapki na myszy, byle tylko się ich pozbyć.
W obecnej chwili rzeczywiście niechętnie będą jadły zatrute jedzenie gdy mają świeże.
Chociaż u mnie mają stałe miejsce gdzie wysypuję zatrute ziarno, znika bardzo szybko, jedzą nadal, pomimo młodych roślinek w około.
Muszą się przyzwyczaić, musi tam być ich zapach, żeby jadły swobodnie.
W obecnej chwili rzeczywiście niechętnie będą jadły zatrute jedzenie gdy mają świeże.
Chociaż u mnie mają stałe miejsce gdzie wysypuję zatrute ziarno, znika bardzo szybko, jedzą nadal, pomimo młodych roślinek w około.
Muszą się przyzwyczaić, musi tam być ich zapach, żeby jadły swobodnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Gdy zauważę wśród roślin dziury w ziemi (jak po kołku wbitym w ziemię) , stwierdzam że w pobliżu są nornice które prowadzą stadne życie i wtedy przy tym otworze stawiam piknikowy; płytki odporny na wilgoć talerzyk, do którego wsypuję pomarańczowy granulat dla gryzoni. Nad talerzykiem robię z innego talerzyka - większego rodzaj zadaszenia( by osłonić przed deszczem), przy czym między nimi zostawiam przestrzeń 3-4 cm. by nornice mogły swobodnie wchodzić z otworku w ziemi do talerzyka. Gdy stwierdzę że zaczyna ubywać granulatu , sukcesywnie go dosypuje. Gdy stwierdzam że granulat przestał być pobierany , jestem pewny że w promieniu 10-15 m. nie ma żywych nornic. Karmienie trwa czasami kilka tygodni i rodzina nornic może zjeść( oczywiście część rozrzucą) całą puszkę granulatu. Granulat musi być suchy, bo wtedy nornice je chętnie jedzą, nasypanie do norki na mokrą ziemię granulatu powoduje że większość trutki zamoczy się i i zostaje wymieszana z ziemią. O tej porze roku niezmiernie trudno zachęcić nornice do spożywania trutki, jeżeli ktoś chce się pozbyć tych stworzonek powinien rozpocząć karmienie od późnej jesieni do wczesnej wiosny- wtedy nornice są głodne i wszystko zjedzą.