Prawie wszędzie (w sieci) gdzie, opisane są hosty (funkie) widnieje informacja, że są to rośliny odporne na choroby, a szkodzą im jedynie ślimaki.
Z moich doświadczeń wynika, że nie jest to takie oczywiste.
W tamtym roku hosty bardzo ucierpiały przez wysokie temperatury jakie panowały w okresie letnim - wyglądały wręcz fatalnie nawet te, które rosły w cieniu. Czy sadzenie tych roślin w cieniu jest rozwiązaniem? Według mnie jest to prawda jedynie połowiczna, gdyż rośliny o żółtych kolorach lub wielobarwne rosnące w cieniu tracą to co jest dla nich najważniejsze (swoje barwy) i stają się bardziej zielone niż powinny.
Wielkim problemem są choroby grzybowe, które objawiają się pojawianiem brunatnych i czarnych plam na liściach - roślina na prawdę przestaje być dekoracją. Funkie są dość odporne i nowe liście są zdrowe i odpowiednio wybarwione, ale trudno jest wyciąć te chore, gdyż efekt wizualny jest nieciekawy. W takim razie należy zwalczać tą chorobę i tu zaczynają się schody. Sposobem zapobiegawczym jest usuwanie jesienią wszystkich obumarłych liści, które są siedliskiem grzybów, a wiosną jak znalazłem w sieci;
"Gdy temperatura wzrośnie powyżej 10°C, należy opryskać byliny mieszaniną preparatów Sarfun 500 SC (0,1%) + Rovral Flo 255 SC (0,1%). Jeśli pogoda sprzyja rozwojowi grzybów chorobotwórczych, zabieg należy powtórzyć po 7?10 dniach."
Znalazłem jeszcze jeden sposób zwalczania patogenów grzybowych na liściach host - czyli preparat Saprol 190 EC.
Problem jest jednak w zdobyciu tych preparatów - nawet w Internecie nie potrafiłem znaleźć dostawcy Saprolu 190 EC.
Tu prośba do fachowców w tej dziedzinie - czym zastąpić te preparaty

Czy proponowany przez sprzedawców Topsin M 500 SC zwalcza te grzyby

A może, ktoś ma jakieś inne doświadczenia w walce z tymi grzybami

Na szczęście nie jest to nagminne, ale przyznacie, że widok takich plam co prawda nie przeraża, ale i nie zachwyca:
