Krety i walka z nimi !
Krety i walka z nimi !
Witam.
Jestem nowy na tym forum a zmusiły mnie do szperania krety, które na mojej działce okazały się tak odporne, że nie mam już sił.
Na wstępie opiszę najbardziej skuteczną metodę na mojej działce. Najskuteczniejszy okazał się karbid, tak karbid możecie się śmiać. Z początku robiłem jak było napisane w instrukcji. Czyli włożyć bryłkę w kretowinę przysypać i już. Nie stety słaby sposób. W związku z tym z bratem doszliśmy do wniosku, że skoro można strzelać z karbidu to go wysadzimy. Po jednej albo więcej bryłce w kretowinę dużo wody i zasypać. Trzeba przeanalizować, które kanały się łączą, żeby w każdej, kretowinie włożyć bryłkę a gaz się rozszedł w korytarzach. UWAGA na budynki, jeśli takowe są w pobliżu. W jednej lub kilku w zależności od układu korytarzy zostawiamy cienką rurkę, którą później używamy za ląd. Czekamy w zależności od ilości kretowin i zasypanego karbidu. U mnie to było około dwóch Fajek. Później zapałki i kolesi z bejzbolami, żeby po wydmuchnięciu ich z pod ziemi dobić. Nie znoszę drani i mam regularną wojnę u mnie na działce.
No cóż sposób dobry, ale tylko na raz one chyba się uczą. W pierwszym roku już się nie pojawiły. Ale jak sąsiad zlikwidował łąkę naprzeciw mojej działki to wróciły. No i tym razem karbid nie pomaga, mądre bestie kopią tak tunele, że nie można ich wysadzić. No i mam problem, kupiłem te elektroniczne odstraszacze o największym zasięgu chyba do tysiąca metrów wbite są na kawałku około 300m2 i co nic, do tego stopnia, że podkopują się pod tym urządzeniem. Nic im nie przeszkadza.
Wydaje się, że najskuteczniejsze jednak jest wyłapanie ich, cierpliwość szpadel szpikulec i dużo wolnego czasu. Jednak nie chce mi się wierzyć żeby w dzisiejszych czasach nie było skutecznych metod na pozbycie się dzia...... z działki. Jezu jak bym mógł to bym je wszystkie zagryzł. Słuchajcie do rzeczy, lanie wody, karbid, świece, prąd, i inne metody, które są powszechnie stosowane zawiodły. Jednego nie próbowałem, podobno jak się ma na działce jeże to nie ma kretów. Ale za nim tego nie zweryfikuje nie wiem nie mogę pisać.
Piszcie, co stosowaliście, co wiecie na temat tego stworzenia, u mnie na działce jest jedno prawo moje nie interesuje mnie czy to jest pod ochroną, niech będzie, ale nie na mojej działce. Na mojej działce to mój regularny wróg, który wypowiedział mi wojnę. Proszę o jakieś rozwiązania może jeszcze jakiegoś nie stosowałem. Tylko proszę bez butelek prętów, bo to na moich kretach się nie sprawdza. Pułapki również. Może jest jakaś chemia nie wiem. Proszę o sprawdzone metody.
Pozdrawiam.
Jestem nowy na tym forum a zmusiły mnie do szperania krety, które na mojej działce okazały się tak odporne, że nie mam już sił.
Na wstępie opiszę najbardziej skuteczną metodę na mojej działce. Najskuteczniejszy okazał się karbid, tak karbid możecie się śmiać. Z początku robiłem jak było napisane w instrukcji. Czyli włożyć bryłkę w kretowinę przysypać i już. Nie stety słaby sposób. W związku z tym z bratem doszliśmy do wniosku, że skoro można strzelać z karbidu to go wysadzimy. Po jednej albo więcej bryłce w kretowinę dużo wody i zasypać. Trzeba przeanalizować, które kanały się łączą, żeby w każdej, kretowinie włożyć bryłkę a gaz się rozszedł w korytarzach. UWAGA na budynki, jeśli takowe są w pobliżu. W jednej lub kilku w zależności od układu korytarzy zostawiamy cienką rurkę, którą później używamy za ląd. Czekamy w zależności od ilości kretowin i zasypanego karbidu. U mnie to było około dwóch Fajek. Później zapałki i kolesi z bejzbolami, żeby po wydmuchnięciu ich z pod ziemi dobić. Nie znoszę drani i mam regularną wojnę u mnie na działce.
No cóż sposób dobry, ale tylko na raz one chyba się uczą. W pierwszym roku już się nie pojawiły. Ale jak sąsiad zlikwidował łąkę naprzeciw mojej działki to wróciły. No i tym razem karbid nie pomaga, mądre bestie kopią tak tunele, że nie można ich wysadzić. No i mam problem, kupiłem te elektroniczne odstraszacze o największym zasięgu chyba do tysiąca metrów wbite są na kawałku około 300m2 i co nic, do tego stopnia, że podkopują się pod tym urządzeniem. Nic im nie przeszkadza.
Wydaje się, że najskuteczniejsze jednak jest wyłapanie ich, cierpliwość szpadel szpikulec i dużo wolnego czasu. Jednak nie chce mi się wierzyć żeby w dzisiejszych czasach nie było skutecznych metod na pozbycie się dzia...... z działki. Jezu jak bym mógł to bym je wszystkie zagryzł. Słuchajcie do rzeczy, lanie wody, karbid, świece, prąd, i inne metody, które są powszechnie stosowane zawiodły. Jednego nie próbowałem, podobno jak się ma na działce jeże to nie ma kretów. Ale za nim tego nie zweryfikuje nie wiem nie mogę pisać.
Piszcie, co stosowaliście, co wiecie na temat tego stworzenia, u mnie na działce jest jedno prawo moje nie interesuje mnie czy to jest pod ochroną, niech będzie, ale nie na mojej działce. Na mojej działce to mój regularny wróg, który wypowiedział mi wojnę. Proszę o jakieś rozwiązania może jeszcze jakiegoś nie stosowałem. Tylko proszę bez butelek prętów, bo to na moich kretach się nie sprawdza. Pułapki również. Może jest jakaś chemia nie wiem. Proszę o sprawdzone metody.
Pozdrawiam.
- krzysiek86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6274
- Od: 15 maja 2008, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Witaj strasznie długi tekst - proponuje kliknąć na link tam znajdziesz wszystko o kretach - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... light=kret, i wybieraj i czytaj powodzenia 

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Witaj Shrek mimo tego że zastrzegasz się przed pułapkami rurkowymi na krety to ja Ci je polecam.Ja na swojej działce też wypróbowałam różne metody ale od kilku lat stosuję tylko takie pułapki teraz już bardzo rzadko bo krety nawiedzają działkę coraz rzadziej.Do tej metody potrzeba czasami cierpliwości, w tej chwili od trzech dni zastawiam pułapkę a drań napycha mi ziemi albo przechodzi obok ale co 3-4 godziny czyszczę teren i wierzę że się złapie.Czsami pułapkę trzeba dokładnie wymyć a nawet wymoczyć w wodzie.Życzę Ci powodzenia z tymi stworzonkami.
- Pauzalka
- 500p
- Posty: 587
- Od: 15 wrz 2006, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Ja już przeróżne metody wypróbowałam, od czosnku, przez chemie, po pułapki rurkowe i krety sobie nic z tego nie robiły. Pewnego dnia zadziałał jeden bardzo skuteczny sposób, kot. Otóż mój kocur przynosi mi conajmniej jednego kreta w tygodniu, u mnie już wszystkie chyba wyłapał i teraz znosi z okolicy. Feler taki, że trochę przykro spotkać taką ofiarę przed drzwiami.
Mój ogród.
Pauzalka
Pauzalka
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Ja stosuję od kilku lat 2 pułapki sprężynowe kupione w sklepie ogrodniczym i jest to najskuteczniejsza rzecz.
Ściska się ją na górze - wtedy rozwierają się podwójne szczypce na dole, wkłada się między nie blaszkę zapadkę, którą przechodzący korytarzem kret wytrąca i się łapie.
Stosowałem już różne metody - odstraszacze, puszki na drutach, pułapki rurowe, różne odstraszacze zapachowe - też ze słabym skutkiem. Owszem, tą pułapkę też potrafią ominąć, zapchać itd, ale w końcu albo dają sobie spokój z ryciem albo się łapią
Ściska się ją na górze - wtedy rozwierają się podwójne szczypce na dole, wkłada się między nie blaszkę zapadkę, którą przechodzący korytarzem kret wytrąca i się łapie.
Stosowałem już różne metody - odstraszacze, puszki na drutach, pułapki rurowe, różne odstraszacze zapachowe - też ze słabym skutkiem. Owszem, tą pułapkę też potrafią ominąć, zapchać itd, ale w końcu albo dają sobie spokój z ryciem albo się łapią

Pozdrawiam, Maciek.
- karmad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 264
- Od: 3 maja 2008, o 15:07
- Lokalizacja: Warszawa / Grodzisk Mazowiecki
jeśli chodzi o odstraszanie kretów to ja mogę z czystym sumieniem polecić odstraszacze ultradzwiekowe. Takie całkiem małe urządzonko wysyłające mniej więcej co 20 sek krótkie dzięki o bardzo wysokiej częstotliwości - dla człowieka słyszalne jak ciche takie głuche brzęczenie ( trzeba podejść do urządzenia na jakies pół metra dalej nic nie słychać). co najważniejsze zasilane jest energią słoneczną wieć wbijasz w ziemie i zapominasz o tym ustrojstwie i co ważniejsze o kretach i itp zwierzakach.... u mnie krety zniknęly w ciagu dwóch tygodni a urządzonko siedzi w ziemi okrągły rok i nic mu nie dolegalo po zimie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6992
- Od: 17 sie 2005, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: centrum
U mnie na razie skuteczny jest solarny odstraszacz - tu są jego zdjęcia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=80 . Mam z kretami spokój mimo, że u sąsiadów buszują.
Pozdrawiam Andrzej.
karmad pisze:jeśli chodzi o odstraszanie kretów to ja mogę z czystym sumieniem polecić odstraszacze ultradzwiekowe. Takie całkiem małe urządzonko wysyłające mniej więcej co 20 sek krótkie dzięki o bardzo wysokiej częstotliwości - dla człowieka słyszalne jak ciche takie głuche brzęczenie ( trzeba podejść do urządzenia na jakies pół metra dalej nic nie słychać). co najważniejsze zasilane jest energią słoneczną wieć wbijasz w ziemie i zapominasz o tym ustrojstwie i co ważniejsze o kretach i itp zwierzakach.... u mnie krety zniknęly w ciagu dwóch tygodni a urządzonko siedzi w ziemi okrągły rok i nic mu nie dolegalo po zimie.

Odnośnie odstraszaczy ultra dźwiękowych to mam dwa o zasięgu do tysiąca metrów, bo też miałem nadzieję, że się sprawdzą teraz są oba wbite na trawniku około 100 m2 a krety potrafią się pod nimi podkopać i wyjąć je do góry. Nie wiem może u ciebie się sprawdzają bo u mnie wygląda na to że je przyciągają.

krzysiek86 pisze:Witaj strasznie długi tekst - proponuje kliknąć na link tam znajdziesz wszystko o kretach - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... light=kret, i http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... light=kret wybieraj i czytaj powodzenia

Przeczytałem wcześniej informacje z tych linków, ale i tak niewyrównana wojna. Proszę o każde sprawdzające się informację.





karmad pisze:taki odstraszacz u mnie stoi około 30-40 metrów od granic działki i na tej przestrzeni nie widziałem kreta , ale u sąsiadów po jakiś 50 metrach od straszydła to już kopiec na kopcu

To ja już nie wiem, u mnie są dwa i krety pod nie podchodzą. Może u mnie jakieś krety mutanty, co??
Ja posiadam dwa odstraszacze firmy Molechaser, o największym zasięgu. Te solarne mają do 400m2 a te dużo więcej tak jak pisałem wcześniej wbite na trawniku około 100m2, ponieważ tam się uparły krety, i co??? A nic tragedia, baterie wymieniłem żeby mieć pewność działania.
Link - http://www.zmoderowano... do tych odstraszaczy w ramach podejrzenia morze ktoś ma podobne i może coś na ich temat napisać, lub używał i wymienił na inne. Niech poda przyczynę, a może ja je źle używam.
POZDRAWIAM.[/url]
Odnośnik do produktu zmoderowałam, przeczytaj nasz regulamin! Poza tym pisz, proszę, poprawnie, posty poprawia się PRZED wysłaniem wciskając klawisz Podgląd, albo PO wciskając klawisz Zmień. Nalewka
Posiadam dwa takowe do 1000m2 i nic kopią dosłownie koło niego albo pod nim. Dwa osobniki już ubiłemkarmad pisze:jak się doszukałem skąd mam ten odstraszacz to okazało się że jest on zamówiony z jednego z popularnych katalogów wysyłkowych a takie same widziałem w OBI, Praktikerze czy Castoramie

Masz problem nie tylko z kretami

Co Ty masz za krety,bo na moje jedynym skutecznym sposobem okazał się tez odstraszacz ultradźwiękowy kupiony na allegro.Proponuje jak złapiesz takiego jednego ,to pokazać komuś kto sie na tym zna i niech Ci zdiagnozuje co to za stworzenia, a może nie krety?Naprawdę odstraszacz juz u mnie ma pół wsi i u wszystkich działa.
- karmad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 264
- Od: 3 maja 2008, o 15:07
- Lokalizacja: Warszawa / Grodzisk Mazowiecki
Ja to słyszałem o jeszcze jednej metodzie ( niestety w obecnych czasach dość drogą ) a dokładniej chodzi o nalanie do dziury benzyny poczekaniu kilka chwil i wzrucenie zapałki. A ziemia to aż u sąsiada poskakujeshrek74 pisze: Wczoraj potraktowałem go świecami w innych norach karbitem a w innych trutkom.


