Pierwszy storczyk
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Pierwszy storczyk
Jak pewnie wiele mam w tym roku na Dzień Matki zostałam obdarowana storczykiem.
Zidentyfikowałam jako Phalaenopsis (chyba).
Dzięki wam nie przesadziłam go do ziemi.
Dzięki pani w kwiaciarni zostawiłam go w przeźroczystej pierwotnej osłonce i kupiłam przeźroczystą szklaną specjalną osłonkę.
Kwitnie już drugi miesiąc:
Wypuścił nowy listek. , ale nowych korzonków i nowych pędów nie. Zaglądam na osłonkę, oglądam korzonki i dziś przez osłonkę zauważyłam biały nalot na korzonku:
W panice wyjęłam go z osłonki, bo przestraszyłam się, że to pleśń. Nalot jednak wyglądał jak osad soli. Przyznaję bez bicia, że podlewałam odstaną wodą, a nie przegotowaną (teraz już doczytałam ), a zasilałam nawozem do storczyków tylko 2 razy.
Ale jak już wyjęłam, to poradźcie i zmyjcie mi głowę za to co źle robię i jak postępować dalej?
Tak wyglądają korzonki z dwóch różnych stron:
Pewnie jak zwykle przelewam, a tak się już staram
Zidentyfikowałam jako Phalaenopsis (chyba).
Dzięki wam nie przesadziłam go do ziemi.
Dzięki pani w kwiaciarni zostawiłam go w przeźroczystej pierwotnej osłonce i kupiłam przeźroczystą szklaną specjalną osłonkę.
Kwitnie już drugi miesiąc:
Wypuścił nowy listek. , ale nowych korzonków i nowych pędów nie. Zaglądam na osłonkę, oglądam korzonki i dziś przez osłonkę zauważyłam biały nalot na korzonku:
W panice wyjęłam go z osłonki, bo przestraszyłam się, że to pleśń. Nalot jednak wyglądał jak osad soli. Przyznaję bez bicia, że podlewałam odstaną wodą, a nie przegotowaną (teraz już doczytałam ), a zasilałam nawozem do storczyków tylko 2 razy.
Ale jak już wyjęłam, to poradźcie i zmyjcie mi głowę za to co źle robię i jak postępować dalej?
Tak wyglądają korzonki z dwóch różnych stron:
Pewnie jak zwykle przelewam, a tak się już staram
Witamy na naszym forum
DAK - piękny phalaenopsis. Korzenie jak na moje oko są ok. Nic nie trzeba z nimi robic. Na nowe przyrosty (zarówno na korzenie jak i na pędy) trzeba trochę czekac. Niektóre phalaenopsisy wypuszczają jeden korzonek za drugim, a innym zabiera to sporo czasu.
Korzenie do usunięcia to takie, które nie są twarde, są puste w środku (przypominają wstążki) i rozchodzą się w rękach - takie się wycina.
DAK - piękny phalaenopsis. Korzenie jak na moje oko są ok. Nic nie trzeba z nimi robic. Na nowe przyrosty (zarówno na korzenie jak i na pędy) trzeba trochę czekac. Niektóre phalaenopsisy wypuszczają jeden korzonek za drugim, a innym zabiera to sporo czasu.
Korzenie do usunięcia to takie, które nie są twarde, są puste w środku (przypominają wstążki) i rozchodzą się w rękach - takie się wycina.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję za rady. Wszystkie białe przejrzałam dokładnie i nie zauważyłam żadnych początków gnicia. Rzeczywiście korzonki choć białe, to były twarde i jędrne.
Ponieważ korzonki trochę obeschły (zaczęły srebrnieć), to chyba jednak wcześniej trzeba będzie je nawodnić, ale będę obserwować.
Już są w osłonce. Mam nadzieję, że storczyk wybaczy mi narażenie go na te dzisiejsze stresy. ;)
Ponieważ korzonki trochę obeschły (zaczęły srebrnieć), to chyba jednak wcześniej trzeba będzie je nawodnić, ale będę obserwować.
Już są w osłonce. Mam nadzieję, że storczyk wybaczy mi narażenie go na te dzisiejsze stresy. ;)
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dokładnie tak było - wewnętrzne nie miały dostępu światła.
Ale ten przykład mnie trochę ostudzi, bo tak się zakochałam w tym kwiatku, zaczęłam śledzić w internecie te piękności i zaczynałam być chora (szczególnie na niektóre).
Po dzisiejszej przygodzie postanowiłam dać sobie rok i sprawdzić się, czy będę umiała o niego dbać. A jak zdam egzamin, to .........
........ poproszę by mi dzieciaki zaszyły kieszenie, bo stracę na nie majątek
Ale ten przykład mnie trochę ostudzi, bo tak się zakochałam w tym kwiatku, zaczęłam śledzić w internecie te piękności i zaczynałam być chora (szczególnie na niektóre).
Po dzisiejszej przygodzie postanowiłam dać sobie rok i sprawdzić się, czy będę umiała o niego dbać. A jak zdam egzamin, to .........
........ poproszę by mi dzieciaki zaszyły kieszenie, bo stracę na nie majątek
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
DAK...jakby Ci tu powiedzieć żeby nie skłamać storczykomania to choroba średniociężka .... ale nieuleczalna i o szybkim przebiegu.... roku bez kolejnej storczykowej ślicznotki ........to raczej nie wytrzymasz, czego Ci z całego serca życzę bo wiem z doświadczenia ile radości daje kolejne kwitnące cudo
- platynka80
- 500p
- Posty: 700
- Od: 8 cze 2008, o 22:32
- Lokalizacja: lubuskie