BarWo pisze:Witaj Milko.....widzę że ostro zabrałaś się za ogródek przy bloku, roślinki małe - urosną.... a jak poradzisz sobie z trawnikiem, masz kosiarkę, czy też ręcznie? - można poczekać na administrację aż skosi
wiec do celowo z trawnika pozostaną tylko wąskie ścieżki między grządkami i wówczas będę go przycinać nożyczkami lub będę błagać męża żeby od mamy podkaszarkę pożyczył i mi wykosił
, choć chyba za dużo fatygi będzie na 2 wąskie paski trawy,
w tym roku trawnik był koszony przez gminę tylko 2 razy
wtedy była tyko grządka przy żywopłocie, ponadto wtedy większość sadzonek była osłonięta przyciętymi plastikowymi butelkami żeby pan kosiarz nie skosił, a ma taką skłonność bo u sąsiadki skosił dwie róże.
tak na prawdę grządki zacznę obsadzać jesienią bo lato to nie najlepsza pora, choć na razie wszystko mi sie przyjęło.
jesienią planuje sporo róż posadzić i mam nadzieje ze nie podrożeją bo ja na razie kupiłam na wiosnę w ogrodniczym 2 szt po 5zł za każdą.
dzikie róże która ma być osłoną dla nieproszonych gości kupiłam na allegro za marne grosze wiosną, zanim poczta je dostarczyła to były strasznie wyschnięte myślałam ze nic z nich nie będzie ale wszystkie liście puściły prócz jednej, chciałam ta jedną wyrwać ale korzenie trzymają mocno, wiec może jeszcze sie puści.
Aha dziś mi wykiełkował kolejny milin.
trzeba mieć anielską cierpliwość do tych nasion
. Tym bardziej mam trudniejsze zadanie bo te wszystkie Panie dobrze pamiętają ogródek babci męża. Ogólnie mówiąc na razie mój powstający ogródek wszyscy akceptują i patrzą co tam sadze co chwile. Bardzo jest miłe ze starsze osoby zawsze mają oko na mój ogródek i dlatego jeszcze mi w nim nic nie zginęło oprócz kawałka drutu i 4 słupków drewnianych.
