Pierwsza działka... i ... co dalej?
Pierwsza działka... i ... co dalej?
Drodzy Forumowicze...
Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką swojej pierwszej działki, niestety jestem kompletnie zielona w kwestii uprawy, budowy, planowania działki itp.
W związku z tym liczę na Waszą niocenioną pomoc...
Działka jest działką budowlaną, 1100m2, 25(od frontu)x40, ogrodzona, z kilkoma nasadzeniami.
Plany: za kilka lat dom, ale to nie wcześniej niż za 5. Do tego czasu estetyczna działka, najlepiej z niewymagającym trawnikiem i żywopłotem.
Działka jest mocno zarośnięta, widzę tam dużo mleczy i skrzyp, skrzyp, skrzyp.
Działka jest w lekkim dołku jakiś 1m niżej niż droga od frontu i dalej opada- po domu stojącym na sąsidniej działce jakieś 0,5 metra końcowa granica niżej od frontowej.
Z wywiadu środkowiskowego wiem, że woda na działce nie stoi, byłam tam tez przed kupnem po dużych opadach i rzeczywiście wody nie było, natomiast to ukaszałtowanie podobno ładnie nawadnia roślinki - chwasty rzeczywiście imponujące
Prawda jest taka, że nie mam pojęcia od czego zacząc... Pomyślałąm, ze najpierw skoszę, potem czymś zabiję chwasty , potem zaoram, a na wiosną posieję trawę...
Czy ma to sens???
A może podnieśc teren? Jeżeli tak to co nasypac i jaki to moze byc koszt?
No i co z żywopłotem? Najbardzej podobają mi się tuje, albo cisy, tylko czy się nadają?
I jaka trawa najlepsza?
Bardzo będę Wam wdzięczna za rady....
Od niedawna jestem szczęśliwą posiadaczką swojej pierwszej działki, niestety jestem kompletnie zielona w kwestii uprawy, budowy, planowania działki itp.
W związku z tym liczę na Waszą niocenioną pomoc...
Działka jest działką budowlaną, 1100m2, 25(od frontu)x40, ogrodzona, z kilkoma nasadzeniami.
Plany: za kilka lat dom, ale to nie wcześniej niż za 5. Do tego czasu estetyczna działka, najlepiej z niewymagającym trawnikiem i żywopłotem.
Działka jest mocno zarośnięta, widzę tam dużo mleczy i skrzyp, skrzyp, skrzyp.
Działka jest w lekkim dołku jakiś 1m niżej niż droga od frontu i dalej opada- po domu stojącym na sąsidniej działce jakieś 0,5 metra końcowa granica niżej od frontowej.
Z wywiadu środkowiskowego wiem, że woda na działce nie stoi, byłam tam tez przed kupnem po dużych opadach i rzeczywiście wody nie było, natomiast to ukaszałtowanie podobno ładnie nawadnia roślinki - chwasty rzeczywiście imponujące
Prawda jest taka, że nie mam pojęcia od czego zacząc... Pomyślałąm, ze najpierw skoszę, potem czymś zabiję chwasty , potem zaoram, a na wiosną posieję trawę...
Czy ma to sens???
A może podnieśc teren? Jeżeli tak to co nasypac i jaki to moze byc koszt?
No i co z żywopłotem? Najbardzej podobają mi się tuje, albo cisy, tylko czy się nadają?
I jaka trawa najlepsza?
Bardzo będę Wam wdzięczna za rady....
Marti233
Witaj !
Pierwsza rada:
Im precyzyjniejsze pytanie zadasz, tym lepszą odpowiedź z czasem uzyskasz
Tu masz link do opisanego podobnego problemu tak Twój:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Pierwsza rada:
Im precyzyjniejsze pytanie zadasz, tym lepszą odpowiedź z czasem uzyskasz
Tu masz link do opisanego podobnego problemu tak Twój:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
Druga rada,
zanim cokolwiek zrobisz przemyśl 10 razy. Jeśli ma być do za 5 lat to działke planuj tak jakby już był - zawsze najłatwiej odżałować trawnik niż kilkuletnie rośliny. Jeśli chodzi o chwasty to załuż długą walkę. Ja zacząłem od Randapa a i tak musiałem ryć żeby pozbyć się korzeni - jak tego nie zrobisz to perz i inne dziadostwo będzie twoim "przyjacielem" przez długie lata. Aa, i jeszcze jedno - niewymagający trawnik to łąka - każdy inny wymaga sporo pracy - ja sam ograniczam ilośc trawnika.
zanim cokolwiek zrobisz przemyśl 10 razy. Jeśli ma być do za 5 lat to działke planuj tak jakby już był - zawsze najłatwiej odżałować trawnik niż kilkuletnie rośliny. Jeśli chodzi o chwasty to załuż długą walkę. Ja zacząłem od Randapa a i tak musiałem ryć żeby pozbyć się korzeni - jak tego nie zrobisz to perz i inne dziadostwo będzie twoim "przyjacielem" przez długie lata. Aa, i jeszcze jedno - niewymagający trawnik to łąka - każdy inny wymaga sporo pracy - ja sam ograniczam ilośc trawnika.
- Działkowiec
- 50p
- Posty: 88
- Od: 23 kwie 2008, o 10:54
- Lokalizacja: Warmia i mazury
Ziemi nie trzeba nawozić. Sporo zostanie Ci po wykopaniu fundamentów ;-)
A tak z innej strony planuj gównie obrzeża działki do obsadzenia. Przy budowie domu potrzeba jest dużo terenu wokół murów - piasek, żwir, palety z pustakami, cegłami, cementem, zaprawą, barak, WC, komunikacja.... dużo tego a o zniszczenie nasadzeń - bardzo łatwo.
A tak z innej strony planuj gównie obrzeża działki do obsadzenia. Przy budowie domu potrzeba jest dużo terenu wokół murów - piasek, żwir, palety z pustakami, cegłami, cementem, zaprawą, barak, WC, komunikacja.... dużo tego a o zniszczenie nasadzeń - bardzo łatwo.