Robale w wiśniach
Robale w wiśniach
Witam serdecznie, szukam informacji na temat robactwa, które w tym roku zagościło w moich wiśniach
Mam na działce 3 drzewa: dwa są stosunkowo młode (kilkuletnie) i z nimi nie ma kłopotu (przynajmniej nic nie zauważyłem) a problem dotyczy najstarszej wiśni blisko 30-letniego drzewa. Od lat to drzewo zaopatruje cała rodzinę w piękne wielkie owoce i zawsze było ich dużo, ale w tym roku po raz pierwszy zauważyłem białe robale, które ujawniły się dopiero w słoikach :x
Słyszałem o robaczywych czereśniach, ale wiśnie to pierwszy raz. Ciekawe, że pozostałe drzewa raczej były czyste. Nigdy nie stosowałem oprysków.
Macie jakieś informacje na temat tej zarazy?
Mam na działce 3 drzewa: dwa są stosunkowo młode (kilkuletnie) i z nimi nie ma kłopotu (przynajmniej nic nie zauważyłem) a problem dotyczy najstarszej wiśni blisko 30-letniego drzewa. Od lat to drzewo zaopatruje cała rodzinę w piękne wielkie owoce i zawsze było ich dużo, ale w tym roku po raz pierwszy zauważyłem białe robale, które ujawniły się dopiero w słoikach :x
Słyszałem o robaczywych czereśniach, ale wiśnie to pierwszy raz. Ciekawe, że pozostałe drzewa raczej były czyste. Nigdy nie stosowałem oprysków.
Macie jakieś informacje na temat tej zarazy?
Witam.
To niestety ten sam szkodnik,który powoduje robaczywienie czereśni-nasionica trześniówka.Druga przykra dla Ciebie wiadomość to taka,że skoro już raz się pojawiła to..."po grzybkach ",bez ochrony chemicznej nie da rady.Dlaczego tylko na tej odmianie?,może te inne są ciut wcześniejsze,a może nie pasowały muszce z innych nieznanych powodów...
Powodzenia w zwalczaniu.
To niestety ten sam szkodnik,który powoduje robaczywienie czereśni-nasionica trześniówka.Druga przykra dla Ciebie wiadomość to taka,że skoro już raz się pojawiła to..."po grzybkach ",bez ochrony chemicznej nie da rady.Dlaczego tylko na tej odmianie?,może te inne są ciut wcześniejsze,a może nie pasowały muszce z innych nieznanych powodów...
Powodzenia w zwalczaniu.
Dzięki
Te młode drzewka to odrosty z tego samego gatunku, więc musiały się muszce nie spodobać
Już się zastanawiałem, czy nie wyciąć po prostu tego drzewa, ale to i tak nie zagwarantuje, że robaczki nie zamieszkają w kolejnych.
Jeśli opryski, to raczej na wiosnę, więc poczekamy z tematem do czasu akcji.
Nigdy nie stosowałem oprysków, więc i wiedza na ten temat żadna.
Będę liczył na Waszą pomoc
Te młode drzewka to odrosty z tego samego gatunku, więc musiały się muszce nie spodobać
Już się zastanawiałem, czy nie wyciąć po prostu tego drzewa, ale to i tak nie zagwarantuje, że robaczki nie zamieszkają w kolejnych.
Jeśli opryski, to raczej na wiosnę, więc poczekamy z tematem do czasu akcji.
Nigdy nie stosowałem oprysków, więc i wiedza na ten temat żadna.
Będę liczył na Waszą pomoc
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Więc zaczynasz swoją przygodę z pestycydami od najtrudniejszego przeciwnika. Użyj wyszukiwarki. Już teraz jednak możesz coś zrobić.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Czytam kilkakrotnie i... nic więcej do zrobienia nie widzę.
1. Siatka - niewielkie szanse powodzenia, gdyż pod drzewkami są różne tereny: ogrodzenie, alejka, rabatki kwiatowe, jakieś inne roślinki które mama pielęgnuje.
2. Wygrabienie liści i spalenie jest do zrobienia.
3. Tablice lepowe zastosuję na wiosnę, ale to nie likwiduje szkodnika.
Co jeszcze poza opryskiem da się wykonać???
1. Siatka - niewielkie szanse powodzenia, gdyż pod drzewkami są różne tereny: ogrodzenie, alejka, rabatki kwiatowe, jakieś inne roślinki które mama pielęgnuje.
2. Wygrabienie liści i spalenie jest do zrobienia.
3. Tablice lepowe zastosuję na wiosnę, ale to nie likwiduje szkodnika.
Co jeszcze poza opryskiem da się wykonać???
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Właśnie, wybacz że zapędziłerm Cię do pracy, ale czasami wystarczy tylko na cos zwrócić uwagę i sam dojdziesz sedna. Teraz mamy do wykonania zadanie z p2.
Tablice lepowe nie służą do wyłapania szkodników tylko do złapania kilku- choćby jednego czy dwóch okazów i ten fakt wskazuje, że gady po prostu przyleciały- jeśli złapały się dwa, to znaczy że przyleciało ich więcej i jest pora na oprysk. W wypadku nasionicy to największa trudność- trafić z terminem zabiegu. Pierwszy zabieg trzeba zrobić z dokładnością dołownie do jednego dnia.
Jeśli choćby niedokładnie wykonamy ale za to wszystkie zabiegi, to i tak zredukujemy zrobaczywienie.
Tablice lepowe nie służą do wyłapania szkodników tylko do złapania kilku- choćby jednego czy dwóch okazów i ten fakt wskazuje, że gady po prostu przyleciały- jeśli złapały się dwa, to znaczy że przyleciało ich więcej i jest pora na oprysk. W wypadku nasionicy to największa trudność- trafić z terminem zabiegu. Pierwszy zabieg trzeba zrobić z dokładnością dołownie do jednego dnia.
Jeśli choćby niedokładnie wykonamy ale za to wszystkie zabiegi, to i tak zredukujemy zrobaczywienie.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Witam ponownie z "moim" kłopotem. Wiosna w pełni, więc pora znów podjąć działania nad usunięciem niechcianych lokatorów.
Co w bieżącym okresie mogę zdziałać w walce z robalami?
Czy to już czas na oprysk a jeśli tak to czego powinienem użyć?
Jak już pisałem moja działka była do tej pory typowo ekologiczna i żadnych trucizn nie zaznała, więc niewiele wiem o opryskach, poza instrukcją obsługi opryskiwacza
Co w bieżącym okresie mogę zdziałać w walce z robalami?
Czy to już czas na oprysk a jeśli tak to czego powinienem użyć?
Jak już pisałem moja działka była do tej pory typowo ekologiczna i żadnych trucizn nie zaznała, więc niewiele wiem o opryskach, poza instrukcją obsługi opryskiwacza
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
przecie robal atakuje zielony owoc a nie kwiat wiec ma czas do końca maja prawie, co do terminu oprysku szwagier mojego stryja ma sad czereśniowy i zakłada pułapki feromonowe jak się w ciągu doby łapie więcej niż zdaje się 5 szt to trzeba zacząć oprysk - tyle ze on mi to kilka lat temu tłumaczył a ja dodatkowo 1 uchem słuchałem wiec nie jestem pewien czy czegoś nie pomieszalem ale 1 jest pewne - pułapki feromonowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7837
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Swagman, wiem, że owad składa jaja na owockach i to jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Zastanawiam się nad tablicami feromonowymi. Ciekawe, czy by można wyłapać te muszki, gdyby przystroić czereśnię jak choinkę tymi żółtymi tablicami ? Ile się ich wyłapie? Czereśnia, mimo że mocno przycięty wierzchołek i końce konarów, jest wysoka i 5-cio metrowa lanca z prawie 2-wu metrowym mężczyzną ledwo sięga czubka czereśni.