Hiacynt - wszystko o uprawie
Hiacynt - wszystko o uprawie
Kiedy i jak należy posadzić cebule hiacyntów?
<Jest tyle rzeczy do zrobienia...>
W ogrodzie:
Hiacynty należy sadzić od połowy września do października (zbyt późne sadzenie powoduje przemarzanie roślin zimą) na głębokość 10 do 12 cm w odstępach równych wielkości ich średnicy. Na zimę miejsca sadzenia przykrywać ściółką np. z liści.
W domu:
Najokazalej będą one kwitły w pomieszczeniu chłodnym.
Sadzimy cebule do doniczek w taki sposób, aby wierzchołki wystawały lekko ponad krawędź doniczki. Doniczki ustawiamy w chłodnej i ciemnej piwnicy. Co 10 do 14 dni umiarkowanie podlewamy. W styczniu doniczki z cebulami przenosimy do mieszkania i obficie podlewamy. Wyrastające pędy przykrywamy osłonkami z czarnego papieru. Po kilku dniach, gdy pędy się wydłużą, osłonki zdejmujemy i ustawiamy doniczki w miejscu jasnym, dobrze naświetlonym. Rośliny zakwitną po około 14 do 16 dniach. Cebule sadzone od 15 do 30 września zakwitną na początku grudnia. Sadzone między 1 a 10 października, zakwitną na przełomie grudnia i stycznia. Po przekwitnięciu rośliny nadal podlewamy aż do końca maja. W czerwcu zasuszamy i przechowujemy w chłodnym miejscu do jesieni. Możemy je potem posadzić w ogrodzie, gdyż nie będą się nadawały do powtórnego pędzenia.
Cebule hiacyntów możemy także pędzić w wodzie w specjalnie przystosowanych naczyniach szklanych. Cebulkę umieszczamy w naczyniu, w chłodnym pomieszczeniu, z dala od słońca. Poziom wody musi się utrzymywać tuż pod piętką cebuli. Cebula szybko wytworzy korzenie rosnące potem w wodzie. Gdy pąki kwiatowe zaczną się koloryzować, ukorzeniony hiacynt do ciepłego i jasno oświetlonego pokoju, gdzie rozwiną się pędy i ukażą kwiaty. Po przekwitnięciu roślinę wyrzucamy, gdyż nie da ona ponownie dobrego kwiatu.
Hiacynty należy sadzić od połowy września do października (zbyt późne sadzenie powoduje przemarzanie roślin zimą) na głębokość 10 do 12 cm w odstępach równych wielkości ich średnicy. Na zimę miejsca sadzenia przykrywać ściółką np. z liści.
W domu:
Najokazalej będą one kwitły w pomieszczeniu chłodnym.
Sadzimy cebule do doniczek w taki sposób, aby wierzchołki wystawały lekko ponad krawędź doniczki. Doniczki ustawiamy w chłodnej i ciemnej piwnicy. Co 10 do 14 dni umiarkowanie podlewamy. W styczniu doniczki z cebulami przenosimy do mieszkania i obficie podlewamy. Wyrastające pędy przykrywamy osłonkami z czarnego papieru. Po kilku dniach, gdy pędy się wydłużą, osłonki zdejmujemy i ustawiamy doniczki w miejscu jasnym, dobrze naświetlonym. Rośliny zakwitną po około 14 do 16 dniach. Cebule sadzone od 15 do 30 września zakwitną na początku grudnia. Sadzone między 1 a 10 października, zakwitną na przełomie grudnia i stycznia. Po przekwitnięciu rośliny nadal podlewamy aż do końca maja. W czerwcu zasuszamy i przechowujemy w chłodnym miejscu do jesieni. Możemy je potem posadzić w ogrodzie, gdyż nie będą się nadawały do powtórnego pędzenia.
Cebule hiacyntów możemy także pędzić w wodzie w specjalnie przystosowanych naczyniach szklanych. Cebulkę umieszczamy w naczyniu, w chłodnym pomieszczeniu, z dala od słońca. Poziom wody musi się utrzymywać tuż pod piętką cebuli. Cebula szybko wytworzy korzenie rosnące potem w wodzie. Gdy pąki kwiatowe zaczną się koloryzować, ukorzeniony hiacynt do ciepłego i jasno oświetlonego pokoju, gdzie rozwiną się pędy i ukażą kwiaty. Po przekwitnięciu roślinę wyrzucamy, gdyż nie da ona ponownie dobrego kwiatu.
Broniusz
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Hiacynty sadzimy od końca sierpnia do końca października (może być nawet później). Wczesne sadzenie daje lepsze rezultaty, cebule silniej się ukorzenią. Cebule duże sadzimy na głębokość 10 cm co 15 cm od siebie. Mniejsze możemy sadzić gęściej. Po nadejściu pierwszych mrozów dobrze jest przykryć uprawę materiałem ocieplającym.
Mietek.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 654
- Od: 28 maja 2006, o 15:43
- Lokalizacja: Kędzierzyn (opolskie)
Rośliny pędzone w wodzie baaaardzo trudno przyjmują się w gruncie co jednak nie wyklucza takiej możliwości.
Cebule po pędzeniu można posadzić do gruntu, aby dokończyły cykl wegetacyjny. Jeśli w tym czasie zapewnimy im dostateczną ilość pokarmu i wody cebule się zregenerują i w kolejnym roku kwiatostan nie będzie zbytnio odbiegał od tego z pierwszego roku.
Poza tym mając więcej niż jedną cebulę możemy podzielić cebule na połowę. Jedną w danym roku pędzić, drugą doprowadzić do kwitnienia w ziemi lub w dość dużej donicy i po wybarwieniu się kwiatów obciąć kwiat i dalej uprawiać, aż do zaschnięcia liści. To się nazywa uprawą cebul.
W kolejnym roku następuje zamiana, tą co pędziliśmy uprawiamy dla uzyskania jak największej cebuli, a tą którą uprawialiśmy dla cebuli pędzimy. W ten sposób zawsze będziemy mieć piękne kwiaty bez zbytecznych wydatków.
Cebule po pędzeniu można posadzić do gruntu, aby dokończyły cykl wegetacyjny. Jeśli w tym czasie zapewnimy im dostateczną ilość pokarmu i wody cebule się zregenerują i w kolejnym roku kwiatostan nie będzie zbytnio odbiegał od tego z pierwszego roku.
Poza tym mając więcej niż jedną cebulę możemy podzielić cebule na połowę. Jedną w danym roku pędzić, drugą doprowadzić do kwitnienia w ziemi lub w dość dużej donicy i po wybarwieniu się kwiatów obciąć kwiat i dalej uprawiać, aż do zaschnięcia liści. To się nazywa uprawą cebul.
W kolejnym roku następuje zamiana, tą co pędziliśmy uprawiamy dla uzyskania jak największej cebuli, a tą którą uprawialiśmy dla cebuli pędzimy. W ten sposób zawsze będziemy mieć piękne kwiaty bez zbytecznych wydatków.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Wiesz Adamie też chciałam okryć cebulkowe liśćmi ale mi to odradzono a ponoć lepiej drobną korą i przykryć choiną ale ja tylko przykrywam korą. Tulipany się mają dobrze ale na wiosnę potrzebują trochę więcej nawozu bo kora ciągnie składniki z ziemi do rozkładu.broniusz pisze:W ogrodzie:
Na zimę miejsca sadzenia przykrywać ściółką np. z liści.
Pa pozdrawiam.
Żółty to pewnie City of Haarlem. Dość łatwy do rozpoznania.
Zresztą jedyne cztery hiacynty, które potrafię rozpoznać to City of Haarlem, Gypsy Queen, Jan Bos, Woodstock, te są dość łatwe no... może jeszcze Ametyst a reszta to już wyższa filozofia. Rozpoznaję na zasadzie, bo mniej więcej wiem jakie mam. Niestety u mnie cebulki tak szybko nie narastają jak na razie udała mi się jedna, jakaś biała, w tym roku ma... 3 kwiatki
Zresztą jedyne cztery hiacynty, które potrafię rozpoznać to City of Haarlem, Gypsy Queen, Jan Bos, Woodstock, te są dość łatwe no... może jeszcze Ametyst a reszta to już wyższa filozofia. Rozpoznaję na zasadzie, bo mniej więcej wiem jakie mam. Niestety u mnie cebulki tak szybko nie narastają jak na razie udała mi się jedna, jakaś biała, w tym roku ma... 3 kwiatki
Na początku kupowałem bez nazw teraz je spisuję
Alfabetycznie:
Aiolos
Amethyst
Anna Marie
Apricot Passion
Atlantic
Blue Pearl
Carnegie
China Pink
City of Haarlem
Delft Blue
Fondant
Gipsy Princess
Gypsy Queen
Holyhock
Jan Bos
Lady Derby
Paul Hermann
Peter Stuyvesant
Pink Pearl
Pink Surprise
Queen of the Violets
Sky Jacket
Woodstock
23 raczej pewne odmiany
Łącznie 46 sztuk plus ze 3-4 jakieś mikroskopijne przyrostowe z których jak już pisałem tylko jedna na razie zakwitła
A jeśli chodzi o niebieskiego to jest ich tyle, że naprawdę trudno wyczuć, co więcej, wiem z doświadczenia w robieniu zdjęć, że na zdjęciach kolory są niesamowicie przekłamane, na moim zdjęciu nr 4 są dwa hiacynty niebieskie oba wyglądają bardzo podobnie ten niższy to nawet jaśniejszy tymczasem fakty są takie, że ten mały jest całkowicie innego koloru ale mój aparat nie może sobie poradzić z uchwyceniem tego koloru. A jego kolor jest ciemno granatowy (!!!) wchodzący w czerń to naprawdę niesamowite przekłamanie, najprawdopodobniej to odmiana Peter Stuyvesant. Zdjęcie próbowałem zrobić kilka razy nie wychodzi i już, może nie potrafię robić zdjęć
Alfabetycznie:
Aiolos
Amethyst
Anna Marie
Apricot Passion
Atlantic
Blue Pearl
Carnegie
China Pink
City of Haarlem
Delft Blue
Fondant
Gipsy Princess
Gypsy Queen
Holyhock
Jan Bos
Lady Derby
Paul Hermann
Peter Stuyvesant
Pink Pearl
Pink Surprise
Queen of the Violets
Sky Jacket
Woodstock
23 raczej pewne odmiany
Łącznie 46 sztuk plus ze 3-4 jakieś mikroskopijne przyrostowe z których jak już pisałem tylko jedna na razie zakwitła
A jeśli chodzi o niebieskiego to jest ich tyle, że naprawdę trudno wyczuć, co więcej, wiem z doświadczenia w robieniu zdjęć, że na zdjęciach kolory są niesamowicie przekłamane, na moim zdjęciu nr 4 są dwa hiacynty niebieskie oba wyglądają bardzo podobnie ten niższy to nawet jaśniejszy tymczasem fakty są takie, że ten mały jest całkowicie innego koloru ale mój aparat nie może sobie poradzić z uchwyceniem tego koloru. A jego kolor jest ciemno granatowy (!!!) wchodzący w czerń to naprawdę niesamowite przekłamanie, najprawdopodobniej to odmiana Peter Stuyvesant. Zdjęcie próbowałem zrobić kilka razy nie wychodzi i już, może nie potrafię robić zdjęć
Czyli już wiem dlaczego poniosłam klęskę kilka lat temu w uprawie hiacyntówhiacynty wykopuje po zaschnięciu liści i ponownie je sadzę jesienią
Ja już widzę, że jeden mój hiacynt ma kila cebulek przybyszowych, wypuścił kilka par liści, ale niestety Ty również go masz, tak więc z zamiany nici Jesienią planuję zakup różnych cudności m.in. hiacyntów to na pewno w przyszłym roku coś już na wymianę będę miała
Pozdrawiam cieplutko
Ilona
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 13 mar 2007, o 18:19
- Lokalizacja: Poznań