Towarzystwo dla róż
Towarzystwo dla róż
Obwódkę rabaty różanej wiosną stanowią tulipany i narcyze. Po krzekwitnięciu na jedej z wielu rabatek różanych obwódkę stanowi lawdnda tworząc niski żywopłot. Chciałam tak samo zrobić na następnej rabacie różanej zastępując lawedę kocimiętką. Co myślą o tym doświadczeni ogrodnicy :P
Róze i sąsiedztwo
Cieszę się że pomysł się podoba. Jak Zywopłocik się rozrośnie to zrobie zdjęcie i zamieszczę oczywiści.
Róże i sąsiedztwo
Ja osobiście przycinam zarówno tymianek, lawendę i kocimiętkę- na początku sierpnia , żeby przed zimą odrosła. Wiosna wycinam to co zmarzło lub mi przeszkadza. Cięcie powoduje bardzo bujny rozrost (bynajmniej u mnie.).Najpiękniejszy krzaczek lawendy mam w miejscu na które posadziłam go bo barzdo mi zmarniał, a że jeszcze "okazywał" oznaki życia to szkoda mi bylo go wyrzucić więc posadziłam go w miejscu mało widocznym kolo budynku gdzie tynk troche sie sypał z myślą "urośnie to urośnie, nie to nie" I chyba ten tynk bardzo odpowiadal lawendzie bo odbiła i jest najpiękniejsza ze wszystkich.Zastanawiam sie czy innym nie podsypać troche tego tynku/
Na początku zagospodarowywania swojej działki ziołowej były małe problemy. Teraz juz nie mam problemów z lawedną i innymi ziołami. Napisałam ,że ta rosnąca na tynku jest najbardziej okazała, nawet jak na obwódki to zbyt okazała. Uczę się na bierząco bo zanim coś posadzę muszę przygotować dobrze stanowisko pod dana roślinę - tak mnie nauczyło moje krótkie doswiadczenie początkującego ogrodnika (zbyt dużo straciłam roślin na początku sadząc je bez przemyślenia i przygotowania stanowiska )
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Przyjemne połączenie.
Róże i kocimiętka. Tylko czy lubisz koty? Odwiedziny gwarantowane...
róże i sąsiedztwo kocimiętki
kocham koty.jeden z kotów uratował mnie i moja siostrę,(tzn. utarował nas od zaczadzenia dawno temu, chociaż nie obyło sie od pobytu w szpitalu) .W domu mam dwa koty i jakoś nie interesują sie kocimiętką ( może są za bardzo rozpieszczone). Jak przyjdą inne kotki to najwyżej kolce róż zrobią im "niespodzianke"
- Aska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3590
- Od: 13 kwie 2006, o 14:36
- Lokalizacja: Podhale, woj. małopolskie
Re: róże i sąsiedztwo kocimiętki
Lubią, wiem od sąsiadki. Ja niestety nie mogą tolerować kotów zbyt blisko, bo córka ma alergię na ich sierść... Dobrze, że nie na pyłki .perdii pisze: kocham koty.jeden z kotów uratował mnie i moja siostrę,(tzn. utarował nas od zaczadzenia dawno temu, chociaż nie obyło sie od pobytu w szpitalu) .W domu mam dwa koty i jakoś nie interesują sie kocimiętką ( może są za bardzo rozpieszczone). Jak przyjdą inne kotki to najwyżej kolce róż zrobią im "niespodzianke"