Róża na pniu - pytania
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 37
- Od: 15 sie 2006, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Róża na pniu - pytania
Witam - kiedy i w jaki sposób okrywa się róże na pniu? Z góry dziękuję za odpowiedź. gosia m.
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Krysiu, pytanie było retoryczne. Przez wiele lat uprawiałem róże i wiem jak z nimi postępować. Pytanie posłużyło mi tylko do zaprezentowania róży parkowej, która w drugim roku po posadzeniu wypuściła tak długie (wysokie) pędy. Jest to stara domiana, która według znanej mi literatury nie powinna wymagać okrycia. Mam jednak obawę, że pędy dostatecznie nie zdrewnieją przed zimą, więc na wszelki wypadek zabezpieczę je włókniną.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
Mietek.
W podobnym stylu mam różę Ena Harkness clb.rot - wg fiszki i realu też 3 metry!!!!!
posadzona jest od 2003r jesienią i jak ruszyła wiosną 2004,myślałam ,że odfruwa!!!!
Niczym do tej pory nie otulałam,nic się nie działo jedynie mały kopczyk na trzon ok.15cm.
Nawet ta zima nie zaszkodziła.
Natomiast ocieplenie i póżniejszy mróz!! tak było w tym roku spowodowały zmarznięcie wszystkich
u mnie roślin na wysokości powyżej ok.60-80 cm nad ziemi.Wszystkie ,to znaczy te,które
rozpoczęły wegetację jako wczesne i miały nieszczęście,że rosną na przeciągu.
Róża też była ofiarą mrozu wiosennego -cięcie było na wysokości 80 cm.
Ale już w czerwcu-lipcu miała 2 m i piękne kwiaty, rośnie w bukietach pachnących,trwałych
pełnych- do tego aksamitno-szkarłatnych.Pędy ma wyjątkowo sztywne i grube.
Jest różą wczesną i wcześnie budzi się do wzrostu.To co zmarzło ,to były nowe pędy boczne
pąkowe dł.już6cm i wzdłużnie na starym pędzie głównym./kwiecień!!!!/
Mimo takiego doświadczenia,róża wydaje się być wytrwała,nie wrażliwa na choroby.
Zginać się nie da!!! i pewnie te 3 metry będą się wietrzyć naturalnie ,przez zimę.
Polecam ten gatunek ,jest dostępny często w sprzedaży marketowej-oczywiście jeżeli macie miejsce,oraz chętkę na takiego dryblasa.U mnie 2 sztuki właśnie tak rosną bezpośrednio pod gruszą klapsą.
posadzona jest od 2003r jesienią i jak ruszyła wiosną 2004,myślałam ,że odfruwa!!!!
Niczym do tej pory nie otulałam,nic się nie działo jedynie mały kopczyk na trzon ok.15cm.
Nawet ta zima nie zaszkodziła.
Natomiast ocieplenie i póżniejszy mróz!! tak było w tym roku spowodowały zmarznięcie wszystkich
u mnie roślin na wysokości powyżej ok.60-80 cm nad ziemi.Wszystkie ,to znaczy te,które
rozpoczęły wegetację jako wczesne i miały nieszczęście,że rosną na przeciągu.
Róża też była ofiarą mrozu wiosennego -cięcie było na wysokości 80 cm.
Ale już w czerwcu-lipcu miała 2 m i piękne kwiaty, rośnie w bukietach pachnących,trwałych
pełnych- do tego aksamitno-szkarłatnych.Pędy ma wyjątkowo sztywne i grube.
Jest różą wczesną i wcześnie budzi się do wzrostu.To co zmarzło ,to były nowe pędy boczne
pąkowe dł.już6cm i wzdłużnie na starym pędzie głównym./kwiecień!!!!/
Mimo takiego doświadczenia,róża wydaje się być wytrwała,nie wrażliwa na choroby.
Zginać się nie da!!! i pewnie te 3 metry będą się wietrzyć naturalnie ,przez zimę.
Polecam ten gatunek ,jest dostępny często w sprzedaży marketowej-oczywiście jeżeli macie miejsce,oraz chętkę na takiego dryblasa.U mnie 2 sztuki właśnie tak rosną bezpośrednio pod gruszą klapsą.
- Agnieszka83
- 200p
- Posty: 470
- Od: 8 maja 2010, o 17:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Róże pienne,okrywanie na zimę
W tym roku stałam się szczęśliwa posiadaczką trzech piennych róż.
Zastanawia mnie tylko jak one przetrwają zimę, producent zaleca przeginanie pnia aż do samej ziemi, kładąc kamień i obsypując korą.
Osobiście myślałam, że wystarczy agrowłókniną zabezpieczyć koronę i tyle, ale słyszałam , że to nie chroni przed zmarznięciem:(
A jak wy postępujecie z waszymi piennymi różami?
Proszę o pomoc!
Zastanawia mnie tylko jak one przetrwają zimę, producent zaleca przeginanie pnia aż do samej ziemi, kładąc kamień i obsypując korą.
Osobiście myślałam, że wystarczy agrowłókniną zabezpieczyć koronę i tyle, ale słyszałam , że to nie chroni przed zmarznięciem:(
A jak wy postępujecie z waszymi piennymi różami?
Proszę o pomoc!
Re: Róże pienne, przeginanie pnia?
Nie wystarczy... przynajmniej nie w mazowieckim.Agnieszka83 pisze: Osobiście myslałam, że wystarczy agrowłókniną zabezpieczyc koronę i tyle, ale słyszałm , że to nie chroni przed zmarznięciem:(
Ćwiczyłem to dwie zimy - więcej, zabezpieczałem agrowłókniną (dwie warstwy) nie tylko całą koronę ale też dodatkowo owinąłem miejsce szczepienia - wszystko nic nie dało. W tym roku zasadziłem pienną w 10l wiadro i to wiadro zakopałem w ziemii - a na zimę będę wyciągał i do zimnego garażu..(0-5st C).
To o czym z kolei dalej pisałaś -może się sprawdzić. Czyli zakopywanie w ziemii samej korony (jest dużo porad na necie) czyl też dołowanie w ziemii całej rośliny z pniem może się sprawdzić - opisywał to na forum @rosemarek opisując jak to robią w... minesocie.
P.
Moje Róże czyli nowe hobby.