Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Witam Forumowiczów.
Mam pytanie na Allegro znalazłem ciekawą roślinę Wisteria sinensis(Glicynia chińska)
i mam pytanie czy ktoś to ma w swoim ogrodzie?
Dziękuję i pozdrawiam:D
Mam pytanie na Allegro znalazłem ciekawą roślinę Wisteria sinensis(Glicynia chińska)
i mam pytanie czy ktoś to ma w swoim ogrodzie?
Dziękuję i pozdrawiam:D
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Kochani - moja glicynia rośnie przy pergoli z ławeczką - pewnie na tych fotkach nie widać zbyt dokładnie.
Tu może będzie lepiej.
Dalej ona poprzewieszała się, czepiając ogrodzenia, które znajduje się na tyle tej pergoli i tam w tyle zrobiła nam dodatkowy daszek.
Co do jej prowadzenia - nie przykładam do tego specjalnej uwagi. Staram się jej zbytnio nie ograniczać - chce rosnąć po górze ogrodzenia - a niech sobie rośnie. Owszem w sierpniu zawsze skracam jej pędy i ponownie wiosną co nieco koryguję jej przyrosty.
Jakubie - ja też się zastanawiam czy ta pergola wytrzyma i jak długo.
Ta glicyna z ta pergolą tak sobie żyją w symbiozie już pewnie z 8 lat.
W większości ciężar jej przeniósł się na ogrodzenie. Jak zobaczę, że coś się dzieje nie tak - wtedy znajdziemy jakieś wyjście awaryjne.
Tu może będzie lepiej.
Dalej ona poprzewieszała się, czepiając ogrodzenia, które znajduje się na tyle tej pergoli i tam w tyle zrobiła nam dodatkowy daszek.
Co do jej prowadzenia - nie przykładam do tego specjalnej uwagi. Staram się jej zbytnio nie ograniczać - chce rosnąć po górze ogrodzenia - a niech sobie rośnie. Owszem w sierpniu zawsze skracam jej pędy i ponownie wiosną co nieco koryguję jej przyrosty.
Jakubie - ja też się zastanawiam czy ta pergola wytrzyma i jak długo.
Ta glicyna z ta pergolą tak sobie żyją w symbiozie już pewnie z 8 lat.
W większości ciężar jej przeniósł się na ogrodzenie. Jak zobaczę, że coś się dzieje nie tak - wtedy znajdziemy jakieś wyjście awaryjne.
Reniazt pisze, że właśnie nie ogranicza jej zbytnio
Wyjątkowo piękny egzemplarz o gęstych, ciemnofioletowych kwiatostanach, który wygląda, że nie rośnie jak 'chwast'. A może są jakieś odmiany, może ktoś wie coś na ten temat:?: Czasem widuję o bladofioletowych i rzadkich, kwiatostanach, rosnące silnie w masę zieloną i słabo, albo wcale nie kwitnące
Reniazt - ciekawa jestem pochodzenia sadzonki, kupowałaś sadzonkę w sklepie ogrodniczym, w jakiejś szkółce, czy może z nasion?
Wyjątkowo piękny egzemplarz o gęstych, ciemnofioletowych kwiatostanach, który wygląda, że nie rośnie jak 'chwast'. A może są jakieś odmiany, może ktoś wie coś na ten temat:?: Czasem widuję o bladofioletowych i rzadkich, kwiatostanach, rosnące silnie w masę zieloną i słabo, albo wcale nie kwitnące
Reniazt - ciekawa jestem pochodzenia sadzonki, kupowałaś sadzonkę w sklepie ogrodniczym, w jakiejś szkółce, czy może z nasion?
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Wydaje mi się, że jak ją będziecie zbytnio ciąć i ograniczać, to kwitnienie będzie skąpe a może nawet minimalne.
selli7 - moja sadzonka została kupiona w szkółce, nie wiem - z osiem lat temu. Kupił mi ją mój mąż jako prezent na urodziny. Dlatego nic a nic więcej na temat jej pochodzenia nie mogę powiedzieć.
Ale chyba była rozmnażana z nasion, bo na kwiaty u niej czekałam sporo. Kwitnie właściwie dopiero od chyba trzech lat. Sadzonka przez pierwsze trzy sezony rosła w doniczce (bo to było świeżo po zakończeniu budowy i nie widomo co i jak miało rosnąć w ogrodzie) - na zimę zakopywałam ją na rabatce.
Aż przyszedł moment, że zrobiliśmy tę pergolkę i posadziłam ją na miejsce stałe.
Teraz widać, że jej u mnie dobrze - a jak kwitnie - kiedy ją podziwiam ja i inni też - mój mąż chodzi dumny jak paw.
Dużo o niej czytałam i pamiętam te przestrogi co by nie sadzić właśnie zbyt blisko murów - bo te rynny szczególnie zagrożone. Tak starano sie zobrazować siłę tej rośliny.
I fakt - moja potrafiła już na tylnej ścianie pergoli powyginać, poprzesuwać szczebelki pergoli - patrzę na to i dopóki nic się jeszcze nie łamie - niech sobie spokojnie rośnie.
selli7 - ja wiem, czy gleba jej odpowiada - a może faktycznie.
Ja ciągle narzekam - bo podłoże w ogrodzie mam piaszczyste ale takie na max-a.
Pod spodem typowy żółty piach budowlany, a na wierzchu tylko cienka warstwa nawiezionej marnego gatunku ziemi.
Ale jak widać są rośliny, którym to odpowiada.
selli7 - moja sadzonka została kupiona w szkółce, nie wiem - z osiem lat temu. Kupił mi ją mój mąż jako prezent na urodziny. Dlatego nic a nic więcej na temat jej pochodzenia nie mogę powiedzieć.
Ale chyba była rozmnażana z nasion, bo na kwiaty u niej czekałam sporo. Kwitnie właściwie dopiero od chyba trzech lat. Sadzonka przez pierwsze trzy sezony rosła w doniczce (bo to było świeżo po zakończeniu budowy i nie widomo co i jak miało rosnąć w ogrodzie) - na zimę zakopywałam ją na rabatce.
Aż przyszedł moment, że zrobiliśmy tę pergolkę i posadziłam ją na miejsce stałe.
Teraz widać, że jej u mnie dobrze - a jak kwitnie - kiedy ją podziwiam ja i inni też - mój mąż chodzi dumny jak paw.
Dużo o niej czytałam i pamiętam te przestrogi co by nie sadzić właśnie zbyt blisko murów - bo te rynny szczególnie zagrożone. Tak starano sie zobrazować siłę tej rośliny.
I fakt - moja potrafiła już na tylnej ścianie pergoli powyginać, poprzesuwać szczebelki pergoli - patrzę na to i dopóki nic się jeszcze nie łamie - niech sobie spokojnie rośnie.
selli7 - ja wiem, czy gleba jej odpowiada - a może faktycznie.
Ja ciągle narzekam - bo podłoże w ogrodzie mam piaszczyste ale takie na max-a.
Pod spodem typowy żółty piach budowlany, a na wierzchu tylko cienka warstwa nawiezionej marnego gatunku ziemi.
Ale jak widać są rośliny, którym to odpowiada.