Mamutowiec olbrzymi(Sequoiadendron giganteum)
Mamutowiec olbrzymi(Sequoiadendron giganteum)
Mamutowiec olbrzymi, sekwojadendron, sekwoja olbrzymia, mamutowe drzewo, welingtonia (Sequoiadendron giganteum)
Witam
Może ktoś z Was ma doświadczenia związane z uprawą tego drzewa. Ja posadziłem jesienią i jak na razie zima mu niestraszna . Czy u kogoś z Was wymarzł ?
Jakieś 70 km od nas w Wojsławicach rośnie okaz, który ma raptem około 40-50 lat i wysokośc ponad 20 m (na oko), drugi spory widziałem w Wałbrzychu przy zamku Książ (około 8 m)
literatura jak zwykle swoje mówi ale te dwa okazy (a zwłaszcza ten w Wałbrzychu, gdzie często temp. spada do - 30 C) temu przeczą
pozdrawiam
Tomek
Witam
Może ktoś z Was ma doświadczenia związane z uprawą tego drzewa. Ja posadziłem jesienią i jak na razie zima mu niestraszna . Czy u kogoś z Was wymarzł ?
Jakieś 70 km od nas w Wojsławicach rośnie okaz, który ma raptem około 40-50 lat i wysokośc ponad 20 m (na oko), drugi spory widziałem w Wałbrzychu przy zamku Książ (około 8 m)
literatura jak zwykle swoje mówi ale te dwa okazy (a zwłaszcza ten w Wałbrzychu, gdzie często temp. spada do - 30 C) temu przeczą
pozdrawiam
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Te 8 metrowce są właśnie wyhodowane po tamtej zimie- dodam ze na terenie obecnej Polski już przed wojną były sadzone Mamutowce i jakoś do naszych czasów żaden nie dotrwał- nawet te w zachodniej Polsce,może gdyby jakiś odporny klon wyhodować to kto wie ale jak na razie czarno to widzę W końcu co parę lat jest jednak zima i przyroda dość brutalnie hamuje nasze zapędy Ten w Glinnej miał ok 30 m w chwili gdy przemarzł wiec wielkość za bardzo go nie ochroniła
No tak ale ten w Wojsławicach ma ponad 40 lat i ponad 20 m wys.
A czy ten w Glinnej przypadkiem się nie przewrócił ? (na słabym gruncie są niestabilne i łatwo ulegają wiatrołomom)
Zresztą zima 3 lata temu do łagodnych nie należała, a śniegu też zbytnio nie było (na Dolnym Śląsku). Jakieś 6-7 lat temu mieliśmy spadki do - 30 C.
Może tu też jest istotna kwestia pochodzenia sadzonki ?
A czy ten w Glinnej przypadkiem się nie przewrócił ? (na słabym gruncie są niestabilne i łatwo ulegają wiatrołomom)
Zresztą zima 3 lata temu do łagodnych nie należała, a śniegu też zbytnio nie było (na Dolnym Śląsku). Jakieś 6-7 lat temu mieliśmy spadki do - 30 C.
Może tu też jest istotna kwestia pochodzenia sadzonki ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
W Wojsławicach jest specyficzny mikroklimat nawet jak na Dolny Śląsk Wszystko może jednak być - skąd jednak weźmiesz akurat ten klon{no chyba żeby go wegetatywnie jak żywotnika spróbować rozmnożyć} bo szyszek taki młody chojak to raczej mieć nie będzie można by tez kupić z kilo nasion posiać i zostawić na zimę, po większym mrozie nastąpi selekcja i to co zostanie można hodować dalej kilo nasion kosztuje niecałe 830 € to będzie tak ca 98 tyś nasion
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Na razie musisz mamutowca staranie zabezpieczać.Może ocieplenie klimatu spowoduje że zimy będą mniej surowe.
Swego czasu Polak z Australii przysłał 10 000 sadzonek eukaliptusa z położeń górskich w nadzieji że któraś sadzonka okaże się odporna na nasz klimat .Eksperymentowano w Kórniku koło Poznania, niestety po paru latach wszystkie wymarzły. Miałem kiedyś cedr atlaski, nie zmarzł ale rósł tak szybko i zajmował coraz więcej miejsca że byłem zmuszony go wyciąć.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w tej próbie.
Bolek
Swego czasu Polak z Australii przysłał 10 000 sadzonek eukaliptusa z położeń górskich w nadzieji że któraś sadzonka okaże się odporna na nasz klimat .Eksperymentowano w Kórniku koło Poznania, niestety po paru latach wszystkie wymarzły. Miałem kiedyś cedr atlaski, nie zmarzł ale rósł tak szybko i zajmował coraz więcej miejsca że byłem zmuszony go wyciąć.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w tej próbie.
Bolek
Ja widziałem sporo zmarzniętych mamutowców po zimie 05/06 pod Warszawą, ale to były młode drzewa.
Najstarszy w okolicy w OB PAN w Powsinie przeżył, ale był bardzo uszkodzony i teraz jeszcze choruje (stracił prawie wszystkie gałęzie i kora zeszła mu z połowy pnia)...
Podobno w arboretum Rogowie wielokrotnie próbowano go sadzić (rosną tam i cedry libańskie i cryptomerie i cunninghamie i cedrzyńce) i nigdy się nie udało, czyli musi być mniej odporny od tych gatunków...
Pozdr
Łukasz
Najstarszy w okolicy w OB PAN w Powsinie przeżył, ale był bardzo uszkodzony i teraz jeszcze choruje (stracił prawie wszystkie gałęzie i kora zeszła mu z połowy pnia)...
Podobno w arboretum Rogowie wielokrotnie próbowano go sadzić (rosną tam i cedry libańskie i cryptomerie i cunninghamie i cedrzyńce) i nigdy się nie udało, czyli musi być mniej odporny od tych gatunków...
Pozdr
Łukasz
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Egzoty
Od wielu lat śledzę ten temat, zwłaszcza próby introdukcji w arboretach.Znajomy próbował utrzymać araukarię.Udało mu się przez 12 lat ogromnym wysiłkiem. Co roku przez trzy dni budował osłony aż przyszedł taki mróz że padła. O tych roślinach w dendrologiach pisze się tak "uprawa możliwa pomiędzy dwoma surowymi zimami ".Odradzam takie próby zwłaszcza w małych ogrodach.Wypadnnięcie drzewa o sporych już rozmiarach na ogół rujnuje mały ogród. Ponadto najciekawsza nawet egzotyczna roślina o rachitycznym wyglądzie jest gorsza od zdrowej rodzimej.Jeśli jednak ktoś chce się w to bawić należy się dpowiednio przygotować.Na mniejsze rośliny przygotować stałe łatwe do montażu osłony,w gruncie umieścic kabel grzejny (najlepiej z termostatem )
Pozdrawiam !
Pozdrawiam !
Co do mamutowca, to rzeczywiście temat jest trudny, przede wszystkim dla tego, że nie ma co liczyć na odporniejsze ekotypy, bo naturalny zasięg populacji jest bardzo ograniczony i pewnie jednorodny genetycznie...
Wszystko zależy więc od tego gdzie bo mamutowce "odpornieją' z wiekiem, więc jeśli posadzimy go tam, gdzie mroźne zimy są rzadko, i uda nam się "wpasować" to jest szansa, że przeżyje.
Jest w Polsce jeden okaz przedwojenny, a mało znany w parku podworskim w Brwicach koło Chojny (jakieś 40 km na południe od Szczecina - 30 m wysokości) czyli temperatury musiały tam być takie jak w Glinnej, a przeżył...
Ponadto starsze drzewa (tuż powojenne) są w Wojsławicach i w Gdańsku-Oliwie....
Czyli w "półksiężycu" od Trójmiasta po Opole można próbować, bo nawet jak zmarznie za 40 lat to my już chyba tego nie zobaczymy...
A książkom raczej bym nie wierzył, bo wszyscy powtarzają w nich zazwyczaj te same opinie prof. Senety lub prof. Bugały, którym nie ujmuję słuszności, tylko, ze od tamtych czasów trochę się zmieniło przede wszystkim jeśli chodzi o "globalizację" handlu nasionami i dostęp do nasion z obszarów naturalnego występowania.
Np. cedry - są trzy gatunki wrzucane do jednego worka - strefa 7 - tylko Szczecin i Wrocław...
Podczas, gdy zróżnicowanie jest ogromne, co można znaleźć np. na stronach amerykańskich. Cedr atlaski rzeczywiście jest odporny tylko do strefy 7 (co widać w Warszawie nawet po tej zimie) natomiast cedr libański z Turcji i cedr himalajski z Afganistanu (odmiany sprowadzone do Niemiec w latach 70tych) wytrzymują strefę 6 (np. koło mojego domu dwa egzemplarze posadzone wprawdzie w 1988 ale do dziś nigdy nie uszkodzone, czy stare kilkudziesięcioletnie drzewa w Odessie i Symferopolu na Ukrainie, gdzie notowano kilka lat temu -38 C). A dla kontrastu "zwyczajne" cedry himalajskie (których ostatnio sporo się sprzedaje) są jeszcze mniej mrozoodporne niż atlaskie...
Pozdr
Łukasz
Wszystko zależy więc od tego gdzie bo mamutowce "odpornieją' z wiekiem, więc jeśli posadzimy go tam, gdzie mroźne zimy są rzadko, i uda nam się "wpasować" to jest szansa, że przeżyje.
Jest w Polsce jeden okaz przedwojenny, a mało znany w parku podworskim w Brwicach koło Chojny (jakieś 40 km na południe od Szczecina - 30 m wysokości) czyli temperatury musiały tam być takie jak w Glinnej, a przeżył...
Ponadto starsze drzewa (tuż powojenne) są w Wojsławicach i w Gdańsku-Oliwie....
Czyli w "półksiężycu" od Trójmiasta po Opole można próbować, bo nawet jak zmarznie za 40 lat to my już chyba tego nie zobaczymy...
A książkom raczej bym nie wierzył, bo wszyscy powtarzają w nich zazwyczaj te same opinie prof. Senety lub prof. Bugały, którym nie ujmuję słuszności, tylko, ze od tamtych czasów trochę się zmieniło przede wszystkim jeśli chodzi o "globalizację" handlu nasionami i dostęp do nasion z obszarów naturalnego występowania.
Np. cedry - są trzy gatunki wrzucane do jednego worka - strefa 7 - tylko Szczecin i Wrocław...
Podczas, gdy zróżnicowanie jest ogromne, co można znaleźć np. na stronach amerykańskich. Cedr atlaski rzeczywiście jest odporny tylko do strefy 7 (co widać w Warszawie nawet po tej zimie) natomiast cedr libański z Turcji i cedr himalajski z Afganistanu (odmiany sprowadzone do Niemiec w latach 70tych) wytrzymują strefę 6 (np. koło mojego domu dwa egzemplarze posadzone wprawdzie w 1988 ale do dziś nigdy nie uszkodzone, czy stare kilkudziesięcioletnie drzewa w Odessie i Symferopolu na Ukrainie, gdzie notowano kilka lat temu -38 C). A dla kontrastu "zwyczajne" cedry himalajskie (których ostatnio sporo się sprzedaje) są jeszcze mniej mrozoodporne niż atlaskie...
Pozdr
Łukasz
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
W mojej najstarszej dendrologii "Drzewoznawstwo "prof. Białoboka z 1955 r. jest takie zdanie "Mimo Ze mamutowiec może być sadzony niemal wyłącznie w ogrodach botanicznych, to jednak powinny być nadal czynione próby jego uprawy w tych częściach kraju, gdzie zimy są dość łagodne ( Pomorze, głównie Szczeciński oraz Dolny Śląsk ) "
A zatem życzę powodzenia.
Bolek
A zatem życzę powodzenia.
Bolek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Tyle że ekstrema temperatury w odessie mają charakter jedno-dwu nocnych przypadków w końcu to klimat jest śródziemnomorski bardziej Nie można w żaden sposób porównywać terenów krymskich czy Odessy do Polski Np na Islandii temp zimowe kształtują się na poziomie 0 - +4 C a jakoś nie jest ona oazą ogrodników
Z cedrami sprawa jest jasna bo sadzi się ich naprawdę dużo - znam sporo okazów około 20 letnich ! W tym jeden C. libanii 'Aurea'. Najwyższe mają około 10-12 m wys., a sadzone były jako małe okazy 1-1,5 m.
Mamutowce są jakoś do dzisiaj mniej popularne, stąd mało co wiemy na ich temat.
Jeśli chodzi o stare dendrologie (nowych nie ma) to w większości opierały się na jeszcze starszych danych (XVII i XIX w) to rzeczywiście część informacji można z nich pominąć
Moja praca magisterska dotyczyła aklimatyzacji drzew w naszym klimacie - temat "Naturalne obsiewanie się drzew i krzewów na terenie Ogrodu Bot. we Wrocławiu". Objęła też Wojsławice i okazało się, że na Dolnym Śląsku sporo egzotów osiągnęło prawie pełny stopień aklimatyzacji - czyli obsiewały się, a teraz trzeba by obserwować, czy ich potomstwo też dojrzeje
Siewek mamutowca wprawdzie nie znalazłem, ale siewki cedra libańskiego, torreii i paru innych ciekawych roślin też.
Myślę, że odporność mamutowców powinna przypominać bardziej odporność szydlicy niż cedrów. Szydlice okazują się przeciez całkiem odporne.
Jeśli chodzi o mojego mamutowca, to czekamy aż urośnie i przyjdzie jakaś wredna zima i wtedy się okaże.
Aha mój cedr w tym roku utraci część igieł, ale tylko tych na krótkopędach !
U nas dość długo mroziło na sucho
Tomek
Mamutowce są jakoś do dzisiaj mniej popularne, stąd mało co wiemy na ich temat.
Jeśli chodzi o stare dendrologie (nowych nie ma) to w większości opierały się na jeszcze starszych danych (XVII i XIX w) to rzeczywiście część informacji można z nich pominąć
Moja praca magisterska dotyczyła aklimatyzacji drzew w naszym klimacie - temat "Naturalne obsiewanie się drzew i krzewów na terenie Ogrodu Bot. we Wrocławiu". Objęła też Wojsławice i okazało się, że na Dolnym Śląsku sporo egzotów osiągnęło prawie pełny stopień aklimatyzacji - czyli obsiewały się, a teraz trzeba by obserwować, czy ich potomstwo też dojrzeje
Siewek mamutowca wprawdzie nie znalazłem, ale siewki cedra libańskiego, torreii i paru innych ciekawych roślin też.
Myślę, że odporność mamutowców powinna przypominać bardziej odporność szydlicy niż cedrów. Szydlice okazują się przeciez całkiem odporne.
Jeśli chodzi o mojego mamutowca, to czekamy aż urośnie i przyjdzie jakaś wredna zima i wtedy się okaże.
Aha mój cedr w tym roku utraci część igieł, ale tylko tych na krótkopędach !
U nas dość długo mroziło na sucho
Tomek