Wyrywacz chwastów
Wyrywacz chwastów
Czy któryś z forumowiczów zetknął się z czym takim. Dzisiaj będąc w praktikerze zobaczyłem to narzędzie. Cena jest bajeczna około 130 zł, ale jeżeli skuteczność byłaby wysoka to czemu nie. Do użytkowników mam pytanie o skuteczność
Pozdrawiam
Przemnix
Pozdrawiam
Przemnix
-
- 100p
- Posty: 123
- Od: 19 gru 2005, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ja zrobiłem z cienkiego pilnika coś w rodzaju dłuta i tym systematycznie wycinam jak najgłębiej pojawiający się "mlecz". Oczywiście, że nigdy nie zlikwiduje się go calkowicie, ale daje zadowolenie, że nie ma go tyle, ile jest tam gdzie się go nie likwiduje. No, i zajęcie jest.
Moim zdaniem kupno takiego aparatu to zbędny wydatek. Ale, może się mylę.
Moim zdaniem kupno takiego aparatu to zbędny wydatek. Ale, może się mylę.
Pozdrawiam
Widziałem u znajomej przyrząd w rodzaju widelczyków .
Opiszę to dokładniej :
Dwa pręty stalowe o grubości ok. 12 mm na jednym końcu rozpłaszczone . Długość tych prętów to ok. 30-40cm . Te dwa pręty przyspawane są do takiego samego trzeciego ( ok. 15-20 cm )wstawionego w środek tych dwóch długich z przeciwnej tępej nierozklepanej strony , tak ażeby te końcówki rozklepane tworzyły jedną płaszczyznę . Rozklepania raczej nie powinny się stykać ze sobą . Ten trzeci pręt powinien być na połowie swej długości zespawany a połowa tego pręta pozostawiamy na utworzenie z niego rękojeści .
Całość wygląda tak , jak by patrzeć z przodu na widełki roweru koła przedniego , tyle że widełki do mleczy są proste ( rowerowe wygięte w łuk ) a rozpłaszczenia różnią się o 90 stopni .
Taki widelczyk wbija się tuż przy mleczu i podważa się . Pięknie wychodzą mlecze .
Opiszę to dokładniej :
Dwa pręty stalowe o grubości ok. 12 mm na jednym końcu rozpłaszczone . Długość tych prętów to ok. 30-40cm . Te dwa pręty przyspawane są do takiego samego trzeciego ( ok. 15-20 cm )wstawionego w środek tych dwóch długich z przeciwnej tępej nierozklepanej strony , tak ażeby te końcówki rozklepane tworzyły jedną płaszczyznę . Rozklepania raczej nie powinny się stykać ze sobą . Ten trzeci pręt powinien być na połowie swej długości zespawany a połowa tego pręta pozostawiamy na utworzenie z niego rękojeści .
Całość wygląda tak , jak by patrzeć z przodu na widełki roweru koła przedniego , tyle że widełki do mleczy są proste ( rowerowe wygięte w łuk ) a rozpłaszczenia różnią się o 90 stopni .
Taki widelczyk wbija się tuż przy mleczu i podważa się . Pięknie wychodzą mlecze .
Śledź jest najlepszy na chwasty! Usuwanie chwastów.
Witam na forum. Chciałabym podzielić się sposobem pielenia uciążliwych i trudno dostępnych chwastów. Używam do tego celu zwykłego namiotowego śledzia (taki aluminiowy). Jest precyzyjny i można go głęboko wbić, żeby wyrwać chwasta z korzeniami. Szczególnie jest przydatny na grządkach warzywnych, choć kwiatowych też. Serdecznie pozdrawiam i polecam. Monika.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Super, że też sama na to nie wpadłam Jak zawsze, na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść... Dzięki za pomysł, skorzystam na pewno!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Ja też tu przybiegłam szybciutko po przepis na śledziki, jako "ciężarówka" ciągle mam na nie ochotę ;-)
Fajny pomysł z tymi śledziami od namitu!!
DZIĘKI Moniko!!
Tak się składa, że mam kilka śledzi z takich starych namiotów kiedyś chciałam ich się pozbyć ale Babciuszka nie pozwoliła i wylądowały z innymi "przydasiami".
Wcześniej używałam takich malutkich łopateczek które mi się ciągle łamały (podczas walki z podagrycznikiem).
Fajny pomysł z tymi śledziami od namitu!!
DZIĘKI Moniko!!
Tak się składa, że mam kilka śledzi z takich starych namiotów kiedyś chciałam ich się pozbyć ale Babciuszka nie pozwoliła i wylądowały z innymi "przydasiami".
Wcześniej używałam takich malutkich łopateczek które mi się ciągle łamały (podczas walki z podagrycznikiem).
Hej !!!!!
śledzę te śledziki ale.....w sklepach można dostać takie szpikulce z rączką drewnianą
-wyjątkowo mocne ostrze zakończone kotwiczką do podważania korzeni.
Specjalny :P *wihaister* :P do usuwania mleczy - cena , trafi się na stoiskach sezonu 5zł.ok. -na lata!!!!! a wszystko prawie robi .
To dla tych co w harcerstwie nie byli :P i nie mają zapasików przydasików-hiiiii też tak
podobnie mówię.
pozdrawiam Jovanka
śledzę te śledziki ale.....w sklepach można dostać takie szpikulce z rączką drewnianą
-wyjątkowo mocne ostrze zakończone kotwiczką do podważania korzeni.
Specjalny :P *wihaister* :P do usuwania mleczy - cena , trafi się na stoiskach sezonu 5zł.ok. -na lata!!!!! a wszystko prawie robi .
To dla tych co w harcerstwie nie byli :P i nie mają zapasików przydasików-hiiiii też tak
podobnie mówię.
pozdrawiam Jovanka