Ale ja już mam na orzechu winobluszcz od co najmniej 9 lat
![Rolling Eyes :roll:](./images/smiles/icon_rolleyes.gif)
,
przeżył wyjątkowo mroźne zimy bez problemu
i na razie nie zamierzam zmieniać tego nasadzenia.
Owszem masz rację gubi liście ale jak się przebarwiają jesienią jest wyjątkowo ładnie.
Zimą i wczesną wiosną pędy są gołe (dopiero teraz czerwienieją wypuszczające liście)
ale nie jest to rażący widok,ponieważ pędy dzikiego wina idealnie wtapiają się kolorystycznie w pień orzecha.
Jeśli zdecyduję się kiedyś na zmianę tego podsadzenia to być może będzie to bluszcz ale nie wiem czy 'Goldheart' ,obawiałabym się jednak dla niego mroźnej zimy takiej jak w 2006/07 z 30 stopniowymi mrozami.
Na razie jest to odległa perspektywa ...
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)