Witam wszystkich!
Fajnie, że podoba Wam się mój ogródek!
Ja tu tak sobie rzeźbię sama. Coś tam zawsze przesadzę, dosadzę. Najbardziej lubię dosadzać i martwię się bo skończył mi się ogród i już nie mam gdzie czegoś nowego sadzić.
Mój ogród, ze względu na moje upodobania nie jest taki różnorodny. Jeśli chodzi o kwiaty, to królują tu najpierw rododendrony i azalie, następnie róże i hortensje, które kwitną aż do jesieni.
Uwielbiam jak kwitną azalie i rododendrony. Rośnie ich tu już ok. dwudziestu i ok. 10 azalii wielkokwiatowych. Jak kwitną, kolory rzeczywiście są takie jak na zdjęciach, ale ponieważ najstarsze krzewy mają dopiero po 4 latka, to w całości nie wyglądają jeszcze zbyt okazale. Muszę jeszcze poczekać aż urosną. Dwa krzewy, które mają po kilkanaście lat, robią wrażenie (ostatnie zdjęcie w rododendronach).
Trzy lata temu posadziłam trzy róże pnące czerwone wielkokwiatowe. W zeszłym roku już było je widać, pięknie kwitły. W tym roku dosadziłam przy pergoli jeszcze trzy. Jak się przyjmą będzie pięknie. Mam też ok. dziesięciu róż piennych.
Marzą mi się hortensje o dużych pełnych kwiatach - drzewiaste. Mam dopiero dwie ogrodowe, jedna większa, druga malutka. Postanowiłam w tym roku posadzić jeszcze trzy.
W moim ogrodzie rośnie sporo tuji szmaragdów i occidentalis oraz cyprysy lawsonia. Pięknie wyglądają takie kolorowe iglaki. Lubię też formowane bukszpany. W jednym z moich dookoła formowanych bukszpanów uchowała się piwonia i kwitnie co roku!
Niestety trawka w tym ogrodzie nie wygląda tak ładnie jak na zdjęciach, powiedziałabym nawet, że pozostawia wiele do życzenia. Najładniej wygląda bezpośrednio po skoszeniu, bo wtedy nie widać chwastów. Ale dopóki stale wynajduję sobie coś nowego do roboty, trawa mnie bardzo nie przejmuje.
Dużego uroku dodaje skarpa. Umieszczona między trzema starymi sosnami. Dzięki niej krajobraz jest zdecydowanie ciekawszy.
Na samym środku przedniej części ogrodu wyeksponowana jest magnolia okazałych rozmiarów. Jak kwitnie, jest przepiękna! Niedaleko magnolii kwitną również bzy.
W tym roku przedsięwzieliśmy duży krok w naszym ogrodzie: zasypaliśmy basen.
Ponieważ chciałam, żeby krajobraz wyglądał ciekawie, a sama nie jestem biegła w kształtowaniu terenu, wymyśliłam sobie skarpę i malutki skalniaczek. Na razie wygląda nieszczególnie, przypomina trochę grobowiec. Nie wiem jeszcze jaki będzie efekt końcowy, na który trochę trzeba będzie poczekać, ale w tej chwili wygląda tak:

Uwielbiam mój ogród! Jak przychodzą cieplejsze dni, spędzam w nim więcej czasu niż w domu.