Różnice w kompostowniku -plastikowy i drewniany
Różnice w kompostowniku -plastikowy i drewniany
Czym różni się kompostowanie w plastikowych pojemnikach od tych drewnianych (w sensie czy inne reakcje zachodzą np. gnicie - mają klapy do zamykania?) Czy różna jest pielęgnacja kompostu? Czy też należy przeplatac ziemią, żeby lepiej się rozkładało? Czy czas rozkładu jest mniej więcej ten sam? Może ktoś wie?
- dianek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 894
- Od: 24 lip 2008, o 11:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
KamilaWr mi ciężko powiedzieć coś o plastikowych - u teściów mamy drewniany, ze zwykłych desek ze zwykłej podłogi - wygodny, duży (sami robiliśmy), kosztował nas piłę i paczkę gwoździ i dzień roboty
a kompost jak kompost, z użyciem szczepów bakterii po 1,5-2 lat mamy dobrą, kompostową ziemię (w innych częściach polski pewnie przekompostowało by się szybciej, ale tutaj w górach zima trzyma od pierwszych dni listopada do końca marca przynajmniej - czasem dłużej)
te kompostowniki plastikowe są dość małe i jeśli ktoś odpadki z grządki czy skoszoną trawe ładuje do kompostu to sobie nie wyobrażam takiego plastikowego
a kompost jak kompost, z użyciem szczepów bakterii po 1,5-2 lat mamy dobrą, kompostową ziemię (w innych częściach polski pewnie przekompostowało by się szybciej, ale tutaj w górach zima trzyma od pierwszych dni listopada do końca marca przynajmniej - czasem dłużej)
te kompostowniki plastikowe są dość małe i jeśli ktoś odpadki z grządki czy skoszoną trawe ładuje do kompostu to sobie nie wyobrażam takiego plastikowego
Pozdrawiam, Diana
Mój ogródek
Mój ogródek
-
- 200p
- Posty: 318
- Od: 8 mar 2008, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Różnice w kompostowaniu
Ja mam i plastikowy i drewniany. moim zdaniem nie ma różnicy ani w sposobie kompostowania ani nie ma różnicy w czasie. Używam obu kompostowników; plastikowego zimą a drewniany latem. Wiąże się to z tym, iż mieszkam w mieście i na zimę ściągają wszelkie gryzonie. W drewnianym miałam jakichś "lokatorów"natomiast do plastikowego się nie dostaną. Mój sposób na kompostowanie jest taki: zimą zbieram odpadki domowe do plastiku. Wiosną opróżniam oba kompostowniki a zawartość plastikowego przekładam na dno do drewnianego. Całe lato plastikowy stoi pusty a wszelkie resztki dokładam do drewnianego.Na zimę drewniany przykrywam folią i tak stoi do wiosny. Kompost jest już znacznie rozłożony i nie jest atrakcyjny dla nornic i innych szkodników. Latem jest znacznie więcej odpadków z działki i faktycznie do plastikowego ciężko byłoby je zmieścić. pozdrawiam
Jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści
Ja mam plastikowy i mimo mieszania i wietrzenia zrobiła mi się gnojówka . Zastanawiam się co źle robię, przeczytałam tematy już istniejące o kompostowaniu i stosowałam się do tamtejszych zaleceń. A może może tak powinno wygądac bo skoro jest pokrywai dużo mniej wywietrzników to może to ma by kompost gnojówkowy? A może powodem jest nie przesypywanie na przemian ziemią. hmm... ?
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 33
- Od: 12 lut 2013, o 23:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: górny śląsk
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Mi się w plastikowych robi śmierdząca gliniasta masa. A dawałem tam wszystko (resztki z kuchni, trawe poprzedzielaną ziemia i zrębkami drewnianymi) w raczej zbilansowanych proporcjach. Więc teraz zrobię sobie drewniany i zobaczę który lepszy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4851
- Od: 11 wrz 2006, o 00:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kujawy
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Masz porobione otwory w tym kompostowniku?
Nie wlewaj do niego wody.
Niech masa zielona sama się przerabia.
Ja mam betonowy kompostownik bez przykrycia
z wybetonowanym dnem.
Zbieram odpady z domu i działki przez cały rok.
Wiosną przerzucam zawartość jednego do drugiego.
Jesienią jest wszystko przerobione
i w razie potrzeby podsypuję przesadzane roślinki jesienią i wiosną.
Nie wlewaj do niego wody.
Niech masa zielona sama się przerabia.
Ja mam betonowy kompostownik bez przykrycia
z wybetonowanym dnem.
Zbieram odpady z domu i działki przez cały rok.
Wiosną przerzucam zawartość jednego do drugiego.
Jesienią jest wszystko przerobione
i w razie potrzeby podsypuję przesadzane roślinki jesienią i wiosną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Kompost nie powinien być "gnojówkowy", na koniec powinna powstać nie oślizgła breja tylko coś w rodzaju próchniczej ziemi, która nie cieknie po zaciśnięciu jej w garści i nie jest zbyt sucha. Coś w rodzaju podłoża kupowanego w workach, tylko o wiele bogatszego.
Plastikowe kompostowniki mają dwie zasadnicze wady: po pierwsze są zwykle małe jełsi chce się wyrzucać roślinne odpadki z ogrodu, nawet bez skoszonej trawy a po drugie są zbyt zakryte ze wszystkich stron, więc masa kompostowa się w nich dosłownie gotuje w ciepłe dni, co zabija dżdżownice i ogólnie kiepsko wpływa na masę kompostową. Dopływ powietrza ma ogromne znaczenie.
Myślę, że popularność plastikowych kompostowników wzięła się raczej ze zdolności marketingowych producenta niż z realnych korzyści z takiego kompostownika. Ot, skoro łatwo na wtryskarce zrobić kilka elementów i już można sprzedawać za niemałą cenę, to grzech by było nie skorzystać... A początkujący ogrodnik kupi, bo myśli że w folderach mówią mu prawdę i oszczędzi sobie pracy która musiałby włożyć w wybudowanie takiego z desek...
Sądzę, że korzystniejsze byłoby chyba składowanie resztek ogrodowych na stercie bez żadnych desek niż kupowanie plastkowego kompostownika.
Plastikowe kompostowniki mają dwie zasadnicze wady: po pierwsze są zwykle małe jełsi chce się wyrzucać roślinne odpadki z ogrodu, nawet bez skoszonej trawy a po drugie są zbyt zakryte ze wszystkich stron, więc masa kompostowa się w nich dosłownie gotuje w ciepłe dni, co zabija dżdżownice i ogólnie kiepsko wpływa na masę kompostową. Dopływ powietrza ma ogromne znaczenie.
Myślę, że popularność plastikowych kompostowników wzięła się raczej ze zdolności marketingowych producenta niż z realnych korzyści z takiego kompostownika. Ot, skoro łatwo na wtryskarce zrobić kilka elementów i już można sprzedawać za niemałą cenę, to grzech by było nie skorzystać... A początkujący ogrodnik kupi, bo myśli że w folderach mówią mu prawdę i oszczędzi sobie pracy która musiałby włożyć w wybudowanie takiego z desek...
Sądzę, że korzystniejsze byłoby chyba składowanie resztek ogrodowych na stercie bez żadnych desek niż kupowanie plastkowego kompostownika.
Zielonym do góry!!!
- shida
- 200p
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Niestety nie zgodzę się z tą stertą kompostu W małym ogródku gdzie wokół ma się sąsiadów taka sterta śmierdzi na kilometr i nikt się na to nie zgodziłby Za to kompostownik plastikowy z odpowiednimi otworami i ustawiony w cieniu jest całkiem przyjazny - moje dżdżownice czują się w nim dobrze, gorąco w nim nie jest a kompost zachowuje się prawidłowo... czasem jest aż za suchy i muszę podlewać bo pokrywa ogranicza deszczówkę Ale chyba najważniejsze jest też to że mój stoi w zupełnym cieniu oraz że nie ma dna - dżdżownice i cała armia różnych robali przełazi sobie spokojnie gdzie chce
Jak zawsze wszystko to kwestia kompromisów i pamiętania o wszystkich cechach każdego z wyjść - zapachy i mały ogród czy najlepsze wyjście dla kompostowania...
Jak zawsze wszystko to kwestia kompromisów i pamiętania o wszystkich cechach każdego z wyjść - zapachy i mały ogród czy najlepsze wyjście dla kompostowania...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Z całym szacunkiem - sterta i kompostownik drewniany mają dokładnie taki sam zapach; śmiem stwierdzić, że gdyby miało śmierdzieć to plastyk też by nie uchronił przed rozprzestrzenianiem się zapachu. Rzadko natomiast śmierdzi "na kilometr" - zależy co się do niego wrzuca.
I mówię z doświadczenia - oprócz kompostownika mieliśmy wiele lat jedną lub kilka dodatkowych pryzm kompostowych, nawet przy wyrzucaniu sporej ilości dopadków domowych kompostownik przy rozsądnym przekładaniu naprzemiennie warstw nie śmierdzi.
Każdy kompostownik powinien stać w cieniu i dobrze byłoby, gdyby nie miał dna.
I mówię z doświadczenia - oprócz kompostownika mieliśmy wiele lat jedną lub kilka dodatkowych pryzm kompostowych, nawet przy wyrzucaniu sporej ilości dopadków domowych kompostownik przy rozsądnym przekładaniu naprzemiennie warstw nie śmierdzi.
Każdy kompostownik powinien stać w cieniu i dobrze byłoby, gdyby nie miał dna.
Zielonym do góry!!!
- shida
- 200p
- Posty: 291
- Od: 18 sie 2012, o 20:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warszawa
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Heh no widzisz mamy różne doświadczenia Sąsiedzi mają pryzmę i uwierz mi cuchnie strasznie mimo, że na szczęście mają ją kawałek od naszego ogrodzenia... Co wrzucają i jak z nią postępują, że tak jest to nie wiem Ale dzięki temu inni sąsiedzi są mocno wyczuleni na samo słowo kompostownik czy kompost
Plastikowy jest niestety bardziej szczelny więc i mniej pachnący niż drewniany czy pryzma ale stąd wynikające kłopoty u niektórych osób z bagnistym kompostem...
Plastikowy jest niestety bardziej szczelny więc i mniej pachnący niż drewniany czy pryzma ale stąd wynikające kłopoty u niektórych osób z bagnistym kompostem...
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Posiadałem drewniany, mam plastikowe:
- w plastikowym należy baczniej zwracać uwagę na wilgotność. Wolniej przesycha jak już ma wodę i zwykle jest chroniony przed opadami, wiec wymaga podlewania czasami wodą. (trzeba o tym pamiętać, bo suche szczątki roślin nie kompostują).
Zapachy - z plastikowego zdecydowanie mniej lub zero. Dlaczego? Bo jest bardziej szczelny i ma klapę/zadaszenie toteż wiatr nie hula po kompoście ani gnijących resztkach - to powoduje, że jest znacznie mniej uciazliwy dla otoczenia, bo jest zamknięty.
- w plastikowym należy baczniej zwracać uwagę na wilgotność. Wolniej przesycha jak już ma wodę i zwykle jest chroniony przed opadami, wiec wymaga podlewania czasami wodą. (trzeba o tym pamiętać, bo suche szczątki roślin nie kompostują).
Zapachy - z plastikowego zdecydowanie mniej lub zero. Dlaczego? Bo jest bardziej szczelny i ma klapę/zadaszenie toteż wiatr nie hula po kompoście ani gnijących resztkach - to powoduje, że jest znacznie mniej uciazliwy dla otoczenia, bo jest zamknięty.
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Z tego co czytałem to nieprzyjemny zapach jaki się unosi nad kompostem jest wynikiem złych proporcji azotu do węgla. Prawda to?
Pozdrawiam Marcin
Re: Różnice w kompostowaniu -plastikowy i drewniany
Być może, przy czym nie masz dużego wpływu na ten stosunek.
nieprzyjemny zapach może być pochodną wielu czynników - najczęściej to odpadki kuchenne, gnijące jabłka, chleb itp. - gdy jest zbyt mokro, kompost niewłaściwie napowietrzony dochodzi do rozkładu gnilnego, fermentacji, a wówczas wydziela się dużo nieprzyjemnych gazów.
Same liście, trawa skoszona itp. nie dają jako takich zapachów.
nieprzyjemny zapach może być pochodną wielu czynników - najczęściej to odpadki kuchenne, gnijące jabłka, chleb itp. - gdy jest zbyt mokro, kompost niewłaściwie napowietrzony dochodzi do rozkładu gnilnego, fermentacji, a wówczas wydziela się dużo nieprzyjemnych gazów.
Same liście, trawa skoszona itp. nie dają jako takich zapachów.