Funkie - rozmnażanie,dzielenie - dyskusje
Funkie - rozmnażanie,dzielenie - dyskusje
Mam zamiar podjąć się rozmnożenia Funkii przez podział, choć słyszałam, że to graniczy z cudem. Chciałabym dowiedzieć się zatem kiedy jest na to własciwy termin, jak należy selekcjonować podzielone fragmenty i czy faktycznie części potomne należy sadzić daleko od siebie?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Tak prawdę mówiąc, to nie miałam styczności do tej pory z rozmnażaniem Funkii, a te informacje wyczytałam w książce o ogrodach, którą właśnie mam przed oczami. Pisze tam, że rozmnażanie Funkii przez podział udaje się w 20%, gdyż jej korzenie są bardzo mocne i splątane, co uniemożliwia często wydzielenie własciwych elementów oraz, że podczas dzielenia często dochodzi do tak poważnych uszkodzeń, że korzenie atakowane są przez szkodniki w poczatkach procesu gnilnego.
A ja nic z tego nie wiem
A ja nic z tego nie wiem
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Yaro32
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1653
- Od: 15 wrz 2006, o 23:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko - mazurskie
Piękne te Wasze funkie. Moje sadziłem w tym roku z małych sadzoneczek. Średnio tak urosły, co niektóre nawet kwitły ale do Waszych funki to im daleko. Mam nadzieję, że kolejny rok pokażą się z lepszej strony. Jeśli oczywiście dobrze przezimują.
Pozdrawiam - Jarek
Pozdrawiam - Jarek
Jakie to wspaniałe uczucie być ojcem i mieć wspaniałą rodzinę.
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
Działka Anety, Jarka i Igorka (Yaro32)
hej,serwus miłośniczkom funkii :P i Yaro też!!!
moja historyjka:
kilka lat temu kupując u znanego ogrodnika inne kwiaty na wiosnę, zobaczyłam funkię-o której marzyłam.Godzinę trwały pertraktacje,on absolutnie nie rozpołowi,bo padną obie.
Tak twierdził,poleciał po książkę i tez udawadniał. Aurynko :P Pewnie to ta sama.
Jak przystało na dobrego :P kupca zaoferowałam wyższą cenę, za ewentualne straty.Pomogło.
Ja miałam roślinę i tak przez miesiąc podglądałam ,czy aby nie marnieje.
A ona zaczęła szaleć we wzroście.Ulżyło mi i przekonało,że funkie to nie takie
delikatnostki.Zresztą wiele jest innego spojrzenia na uprawy--życie uczy :P
Teraz ciacham z zamkniętymi oczami.Naprawdę bez obaw wiosną podchodzić do podziału.
pzdr.Jovanka :P
moja historyjka:
kilka lat temu kupując u znanego ogrodnika inne kwiaty na wiosnę, zobaczyłam funkię-o której marzyłam.Godzinę trwały pertraktacje,on absolutnie nie rozpołowi,bo padną obie.
Tak twierdził,poleciał po książkę i tez udawadniał. Aurynko :P Pewnie to ta sama.
Jak przystało na dobrego :P kupca zaoferowałam wyższą cenę, za ewentualne straty.Pomogło.
Ja miałam roślinę i tak przez miesiąc podglądałam ,czy aby nie marnieje.
A ona zaczęła szaleć we wzroście.Ulżyło mi i przekonało,że funkie to nie takie
delikatnostki.Zresztą wiele jest innego spojrzenia na uprawy--życie uczy :P
Teraz ciacham z zamkniętymi oczami.Naprawdę bez obaw wiosną podchodzić do podziału.
pzdr.Jovanka :P