Stali bywalcy mojego wątku ogrodowego już to na pewno czytali,ale może i innym przydadzą się informacje w nim zawarte.
Przechowywanie pelargonii-----mój eksperyment
Na stronie: http://nastrojowyogrod.blogspot.com/200 ... chive.html
wyczytałam o 5 metodach przechowywania pelargonii.Postanowiłam wypróbować je wszystkie.
Sposób pierwszy polegał na przeniesieniu doniczek z pelargoniami do mieszkania,na parapety.
Postanowiłam wykorzystać do tej metody trzy szczepki ukorzenione w sierpniu.Postawiłam je na parapecie w mieszkaniu,
19.11.08 wyglądały tak:
![Obrazek](http://images84.fotosik.pl/39/627577dad50f22b0med.jpg)
Traktowałam je jak wszystkie moje domowe rośliny doniczkowe.Pelargonie cały czas rosły,świetnie
dawały sobie świetnie radę.Nie miałam z nimi żadnego problemu.W lutym uszczknęłam im wierzchołki.
Na dzień 17.02.09 pelargonie wyglądały tak:
![Obrazek](http://images82.fotosik.pl/40/1799e36e09408e7bmed.jpg)
Podsumowanie:Jeżeli ktoś ma dużo miejsca na domowych parapetach jest to świetny sposób na przechowanie pelargonii.Można sobie przechować tylko jedną zeszłoroczną pelargonie i potem tylko sobie w marcu zrobić z niej szczepki.Na początku marca można ją zasilić nawozem,aby lepiej się rozkrzewiła i miała dużo szczepek.
Sposób drugi polegał na przeniesieniu pelargonii w chłodne ,ale jasne miejsce.W moim wypadku była to jasna klatka schodowa.
Donica z pelargoniami 19.11.09 wyglądała tak:
![Obrazek](http://images81.fotosik.pl/40/12e310169aeab620med.jpg)
Te pelargonie nie podlewałam za często,tylko wtedy jak zauważyłam,że mają już sucho w donicy albo listki zaczynają się "zwieszać".Wszystkie pojawiające się pąki musiałam uszczykiwać.Według tej metody nie wolno dać roślinom zakwitnąć,pojawiające się pąki należy uszczykiwać.Ten zabieg pozwala roślinie zebrać siły oraz uformować dodatkowe łodyżki i liście.
Na dzień 21 luty 2009 r. pelargonia na klatce schodowej wyglądała tak:
![Obrazek](http://images81.fotosik.pl/40/f578b66130681576med.jpg)
Ponieważ jej gałązki zaczęły się wyciągać,postanowiłam pobrać z niej szczepki do ukorzenienia.
1 marca 2009..pelargonia została obciachana:
![Obrazek](http://images82.fotosik.pl/40/988f4ef3dd454c0dmed.jpg)
![Obrazek](http://images82.fotosik.pl/40/7a5b3df1de612972med.jpg)
![Obrazek](http://images84.fotosik.pl/39/296c90e4d0b0d431med.jpg)
Cześć szczepek powsadzałam do ziemi po uprzednim obeschnięciu łodyżek,bez ukorzeniacza.
![Obrazek](http://images84.fotosik.pl/39/0700aabec5c49639med.jpg)
Cześć powsadzałam według przepisu Judyty,czyli do bardzo mokrej ziemi z zamiarem nie podlewania przez tydzień.
Niestety wszystkie posadzone tym sposobem szczepki padły,zgniły im łodyżki.
![Obrazek](http://images84.fotosik.pl/39/d1ea6c698c8416d3med.jpg)
Ostatnią część szczepek postawiłam w słoiku,chcąc sprawdzić sposób ukorzeniania w wodzie.
![Obrazek](http://images81.fotosik.pl/40/4c9027f6b482b71amed.jpg)
Dopiero 14.04.09 zobaczyłam,że szczepki w słoiku mają korzonki:
![Obrazek](http://images84.fotosik.pl/39/015c01a831927635med.jpg)
![Obrazek](http://images83.fotosik.pl/40/afcc90fafb77e68bmed.jpg)
![Obrazek](http://images82.fotosik.pl/40/f627fe8becb33be5med.jpg)
Podsumowanie:Przechowanie pelargonii tym sposobem też nie stwarza najmniejszych problemów.Wystarczy mieć miejsce np.na klatce schodowej.Rośliny przechowały się bardzo dobrze.
Miałam tylko problem z wyciąganiem się roślin w marcu,niestety ze względu na inne kwiaty,które przechowywałam na klatce schodowej nie mogłam im zapewnić miejsca bliżej okna.W marcu można spokojnie pobrać sobie szczepki do ukorzenienia.Zrobione w tym czasie świetnie się przyjmują.
W podsumowaniu zdjęcie ukorzenionych szczepek uzyskanych powyższymi metodami:
Zdjęcie nieaktywne/norbert76
10.05.09
Ciąg dalszy nastąpi....