W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)
W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)
Kontynuacja wątku 2cz.:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1569
Admin.
3 cz:
==================
Brakuje mi wieści od Broniusza na temat jego podopiecznych. Broniuszu odezwij się napisz, zrób zdjęcia, daj znak. Jestem ciekawa jak się mają Twoje kociaczki???
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
Koza, wiesz ja do swoich też mówię "moje dzieci". Niektórzy pukają się w czoło ... ale trudno .
Nie mogę za bardzo mówić tak o kotach w towarzystwie mojej rodziny. Siostra mówi do mnie..." stuknij się przecież to zwierzę i nie możesz porównywać je do ludzi". A ja odpowiadam że mogę i że one mają często wyższość nad ludźmi.
kot zwierzę doskonałe. Kto ma tak piękny profil jak kot? Wystarczy spojrzeć na "dzieci" Kozy
Nie mogę za bardzo mówić tak o kotach w towarzystwie mojej rodziny. Siostra mówi do mnie..." stuknij się przecież to zwierzę i nie możesz porównywać je do ludzi". A ja odpowiadam że mogę i że one mają często wyższość nad ludźmi.
kot zwierzę doskonałe. Kto ma tak piękny profil jak kot? Wystarczy spojrzeć na "dzieci" Kozy
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Ja też tak mówię Kiedy moi synowie byli młodsi, to byli trochę zazdrośni. Mawiali : to nie mogą być twoje dzieci, bo to my jesteśmy twoimi dziećmi! Jeżeli to są twoje dzieci, to znaczy, że Kleo(najstarsza kotka) jest naszą siostrą? A ja spokojnie tłumaczyłam, że oni są moimi naturalnymi dziećmi, a koty przybranymi. Poza tym to zaszczyt mieć taką przybraną siostrę jak Kleo! Teraz synowie chyba są już pogodzeni z faktem, że mają liczne kocie rodzeństwo (są już dość duzi ) A o wyższości kotów nad ludźmi można by mówić dłuuuuuugoEliza pisze:Koza, wiesz ja do swoich też mówię "moje dzieci". Niektórzy pukają się w czoło ... ale trudno .
Nie mogę za bardzo mówić tak o kotach w towarzystwie mojej rodziny. Siostra mówi do mnie..." stuknij się przecież to zwierzę i nie możesz porównywać je do ludzi". A ja odpowiadam że mogę i że one mają często wyższość nad ludźmi.
kot zwierzę doskonałe. Kto ma tak piękny profil jak kot? Wystarczy spojrzeć na "dzieci" Kozy
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Dzięki Dziewczyny w imieniu "córć" przesyłam!!!!
Chatte! Niunia (ta czarna) zabrana ze schroniska miała początki kociego kataru. Biorąc Niunię ze schroniska nie wiedzielismy , że choróbsko juz w Niej drzemie.Mysleliśmy , ze to tylko zagłodzone małe kocię. Na Jej szczęście w następny dzień trafiliśmy do SUPER Pani Doktor!!!!
I Niunia szybko dostała fachową , dobrą pomoc. Pani Doktor zresztą wielbicielka kotów przejęła sie bardzo stanem zagłodzonego prawie kociątka i Jej pomocy bardzo wiele zawdzięczamy!!!! Dość powiedzieć, że kolejne wizyty kontrolne (na początku co trzy dni) potem co tydzień aż do całkowitego wyleczenia Niuni kosztowały nas co raz mniej!! Co ja gadam to były raczej symboliczne opłaty
Niunia jest zdrowa!!! Ma ok. 10 m-cy. Jest już po sterylizacji. Oj przeżyłam to kapkę!!!
Młodsza "siostra" czyli Mała to niespełna 5-czna kotka. Trafiła do nas trochę z przypadku.
Gospodarzom na wsi się kocięta urodziły, a Gospodyni miała zbyt miękkie serducho by je......
Sprytna kobietka pokazała je z odpowiednim komentarzem (typu nie da sie wyżywić) mojemu mężowi i juz miałam przechlapane !!!!! Wracając ze wsi wiozłam Małą na kolanach!!!! U "Małej" Pani Doktor na szczęście stwierdziła tylko jakieś drobne uszne choróbsko (juz wszystko OKI) . No i mamy dwie DZIEWCZYNKI
Pierwsze kilka dni było trudnych!!! Teraz komitywa w najlepsze!!! Jest wesoło
Chatte! Niunia (ta czarna) zabrana ze schroniska miała początki kociego kataru. Biorąc Niunię ze schroniska nie wiedzielismy , że choróbsko juz w Niej drzemie.Mysleliśmy , ze to tylko zagłodzone małe kocię. Na Jej szczęście w następny dzień trafiliśmy do SUPER Pani Doktor!!!!
I Niunia szybko dostała fachową , dobrą pomoc. Pani Doktor zresztą wielbicielka kotów przejęła sie bardzo stanem zagłodzonego prawie kociątka i Jej pomocy bardzo wiele zawdzięczamy!!!! Dość powiedzieć, że kolejne wizyty kontrolne (na początku co trzy dni) potem co tydzień aż do całkowitego wyleczenia Niuni kosztowały nas co raz mniej!! Co ja gadam to były raczej symboliczne opłaty
Niunia jest zdrowa!!! Ma ok. 10 m-cy. Jest już po sterylizacji. Oj przeżyłam to kapkę!!!
Młodsza "siostra" czyli Mała to niespełna 5-czna kotka. Trafiła do nas trochę z przypadku.
Gospodarzom na wsi się kocięta urodziły, a Gospodyni miała zbyt miękkie serducho by je......
Sprytna kobietka pokazała je z odpowiednim komentarzem (typu nie da sie wyżywić) mojemu mężowi i juz miałam przechlapane !!!!! Wracając ze wsi wiozłam Małą na kolanach!!!! U "Małej" Pani Doktor na szczęście stwierdziła tylko jakieś drobne uszne choróbsko (juz wszystko OKI) . No i mamy dwie DZIEWCZYNKI
Pierwsze kilka dni było trudnych!!! Teraz komitywa w najlepsze!!! Jest wesoło
Ulka buziaki przesyła
- koza
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1682
- Od: 26 lip 2006, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.śląskie
Kleo!!! Śliczna!!!
Chatte!! Czy Kleo tak sobie na wolności chadza????
Moje Dziewczynki siedzą w domu ale przyjdzie wiosna i zaczniemy na wieś wyjeżdżać!!
Niunia bywała z nami na wsi ale raczej domku bez nadzoru nie opuszczała!! Co będzie tej wiosny ? Dwie zwariowane dziweczynki to nie jedna!
Chatte!! Czy Kleo tak sobie na wolności chadza????
Moje Dziewczynki siedzą w domu ale przyjdzie wiosna i zaczniemy na wieś wyjeżdżać!!
Niunia bywała z nami na wsi ale raczej domku bez nadzoru nie opuszczała!! Co będzie tej wiosny ? Dwie zwariowane dziweczynki to nie jedna!
Ulka buziaki przesyła
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Bardzo się cieszę, ze obie panienki masz zdrowe!
Moja Pani doktor też jest wielbicielką kotów i wiem, ze nawet jak będę bez grosza, to pomoże moim dzieciom i zrobi to najlepiej jak mozna. Kiedyś jednak miałam bardzo przykre
i smutne doswiadczenie z pseudoweterynarzem, który, żeby wyciągnąć maximum pieniędzy, skazał nieuleczalnie chorą kotkę na straszne cierpienia. Dlatego bardzo ważne jest, zeby znaleźć dobrego weterynarza. Ale oby Twoim kotkom w ogóle nie był potrzebny
Ulko, ja mieszkam na wsi. Tu żadna siła nie utrzyma kota w domu Wszystkie chodzą na dwór załatwiać się i pobiegać, czasem na myszy. Niestety mam nisko okno, a one lubią wchodzić i wychodzić oknem, więc stale otwieram i zamykam, bo każdy wychodzi o innej porze. Nie jestem w stanie nakłonić ich, żeby wychodziły razem
Najgorzej jest, kiedy pada deszcz... mozesz sobie wyobrazić
Moja Pani doktor też jest wielbicielką kotów i wiem, ze nawet jak będę bez grosza, to pomoże moim dzieciom i zrobi to najlepiej jak mozna. Kiedyś jednak miałam bardzo przykre
i smutne doswiadczenie z pseudoweterynarzem, który, żeby wyciągnąć maximum pieniędzy, skazał nieuleczalnie chorą kotkę na straszne cierpienia. Dlatego bardzo ważne jest, zeby znaleźć dobrego weterynarza. Ale oby Twoim kotkom w ogóle nie był potrzebny
Ulko, ja mieszkam na wsi. Tu żadna siła nie utrzyma kota w domu Wszystkie chodzą na dwór załatwiać się i pobiegać, czasem na myszy. Niestety mam nisko okno, a one lubią wchodzić i wychodzić oknem, więc stale otwieram i zamykam, bo każdy wychodzi o innej porze. Nie jestem w stanie nakłonić ich, żeby wychodziły razem
Najgorzej jest, kiedy pada deszcz... mozesz sobie wyobrazić
Artykuł o kotach .
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=8124
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=8124
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
(Albert Camus)