Żywotnik ,Thuja - cięcie starszych okazów
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Żywotnik ,Thuja - cięcie starszych okazów
Witam!
Wiosna powoli się zbliża i zaczynam myśleć o pielęgnacji ogrodu, co prawda nie mojego ;) W ogrodzie posadzony był żywopłot z Thuji 'Brabant', żywopłot ten ma około 10 lat i obawiam się że nie był cięty po bokach ani od góry od dobrych kilku lat, a być może nawet ani razu. Części zielonej jest bardzo mało tak około 7-11 cm w głąb a to co w środku jest suche i brązowe. W niektórych miejscach powstały dziury. W związku z tym mam pytanie: Od czego zacząć na wiosnę przygotowanie tego żywopłotu do cięcia? Chciałbym żeby się zagęścił i wyrównał. Czy stosować jakieś nawozy przyspieszające wzrost? Z góry dziękuję za pomoc.
Dodam jeszcze że mają około 3.5-4 metrów wysokości
Wiosna powoli się zbliża i zaczynam myśleć o pielęgnacji ogrodu, co prawda nie mojego ;) W ogrodzie posadzony był żywopłot z Thuji 'Brabant', żywopłot ten ma około 10 lat i obawiam się że nie był cięty po bokach ani od góry od dobrych kilku lat, a być może nawet ani razu. Części zielonej jest bardzo mało tak około 7-11 cm w głąb a to co w środku jest suche i brązowe. W niektórych miejscach powstały dziury. W związku z tym mam pytanie: Od czego zacząć na wiosnę przygotowanie tego żywopłotu do cięcia? Chciałbym żeby się zagęścił i wyrównał. Czy stosować jakieś nawozy przyspieszające wzrost? Z góry dziękuję za pomoc.
Dodam jeszcze że mają około 3.5-4 metrów wysokości
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Żywopłot Thuja 'Brabant' - cięcie starszych okazów
Brązowienie tui w środku jest ich normalną "przypadłością", moje 7 letnie też tak mają. na pewno zaniedbany żywopłot nie będzie ładny już w pierwszym sezonie. Warto sprawdzić, czy oprócz naturalnego brązowienia, zmiana koloru gałązek nie jest spowodowanych chorobami lub szkodnikami.
na pewno nie zaszkodzi mu zasilenie nawozem do iglaków , wiosną (kwiecień) i jesienią (najpóźniej w sierpniu, nawozem jesiennym )
Przydałoby się też ściółkowanie korą i zadbanie szczególnie o systematyczne podlewanie.
Ja starałam się usunąć trochę te zbrązowiałe gałązki, nie wycinałam ich, ale strząsałam je, a potem opadłe "liście" zbierałam. To żmudna robota. Trzeba mieć ubranie z długimi rękawami, bo gałązki żywotników "drapią". No i zależy jak długi jest ten żywopłot... Takie otrząsanie można zrobić przy niewielkim...
Myślę, że w tak starym żywopłocie przycięcie stożków wzrostu, do odpowiadającej Ci wysokości nie powinno mu zaszkodzić. jeśli chciałbyś przeprowadzić cięcie boków, to na początek skróciłabym je najwyżej 5 cm, skoro części zielone mają nie wiecej niż 11 cm. Coroczne cięcie zmusi tuje do regeneracji "ubytków" i wypuszczania nowych przyrostów.
Szkoda, że nie pokazałeś zdjęć, łatwiej jest wtedy doradzać.
Może się też okazać, że tuje nie będą się chciały "odmładzać" i wtedy można nawet potraktować ich cięcie bardziej radykalnie - w myśl zasady, że "nie mam nic do stracenia" ;) Można spróbować ciąć mocniej jakiś jeden egzemplarz, na końcu żywopłotu, i zaobserwować jak na takie mocne cięcie zareaguje.
Mam nadzieję, że odezwie się jeszcze ktoś, kto poradził sobie z podobnym problemem.
I zajrzyj na strony polecan przez Nalewkę
na pewno nie zaszkodzi mu zasilenie nawozem do iglaków , wiosną (kwiecień) i jesienią (najpóźniej w sierpniu, nawozem jesiennym )
Przydałoby się też ściółkowanie korą i zadbanie szczególnie o systematyczne podlewanie.
Ja starałam się usunąć trochę te zbrązowiałe gałązki, nie wycinałam ich, ale strząsałam je, a potem opadłe "liście" zbierałam. To żmudna robota. Trzeba mieć ubranie z długimi rękawami, bo gałązki żywotników "drapią". No i zależy jak długi jest ten żywopłot... Takie otrząsanie można zrobić przy niewielkim...
Myślę, że w tak starym żywopłocie przycięcie stożków wzrostu, do odpowiadającej Ci wysokości nie powinno mu zaszkodzić. jeśli chciałbyś przeprowadzić cięcie boków, to na początek skróciłabym je najwyżej 5 cm, skoro części zielone mają nie wiecej niż 11 cm. Coroczne cięcie zmusi tuje do regeneracji "ubytków" i wypuszczania nowych przyrostów.
Szkoda, że nie pokazałeś zdjęć, łatwiej jest wtedy doradzać.
Może się też okazać, że tuje nie będą się chciały "odmładzać" i wtedy można nawet potraktować ich cięcie bardziej radykalnie - w myśl zasady, że "nie mam nic do stracenia" ;) Można spróbować ciąć mocniej jakiś jeden egzemplarz, na końcu żywopłotu, i zaobserwować jak na takie mocne cięcie zareaguje.
Mam nadzieję, że odezwie się jeszcze ktoś, kto poradził sobie z podobnym problemem.
I zajrzyj na strony polecan przez Nalewkę
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Żywopłot Thuja 'Brabant' - cięcie starszych okazów
Dziękuję za odpowiedź postaram się wykonać to w podobny sposób co do otrzepywania suchych części ze środka Thui to jest to łatwe po okresie zimowym, więc zaangażuje kilka osób i to wygrzebiemy ;) A watki proponowane przez nalewkę już jakiś czas temu czytałem ale była tam mowa o wyłącznie młodych okazach jeszcze raz dziękuję
-
- 200p
- Posty: 443
- Od: 11 mar 2012, o 08:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Żywopłot Thuja 'Brabant' - cięcie starszych okazów
Mam 25 letni żywopłot z Aurescens. Cięty jest sporadycznie, praktycznie góra. Thuje od góry można ciąć bez problemu, Co kilka lat tnę ok. 1,5 m i po jednym sezonie znowu jest ładnie. Oczywiście to nie jest normalny sposób pielęgnacji ale od biedy można i tak.
Pozdrawiam ! Bolek
Pozdrawiam ! Bolek
-
- 500p
- Posty: 981
- Od: 19 sie 2008, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Żywopłot Thuja 'Brabant' - cięcie starszych okazów
Czyli mogę się pocieszyć że z moim żywopłotem jest całkiem w porządku - jeśli chodzi o pielęgnacje dzięki za informacje
Re: Żywopłot Thuja 'Brabant' - cięcie starszych okazów
To się cieszę.Były tak obszerne,że wchodziły na chodnik.
Cięcie dorosłych żywotników
Witam serdecznie,
od czerwca tego roku jestem szczesliwa posiadaczka ogrodu, w ktorym poprzedni wlasciciele posadzili tuje. Sliczne.
Latem podlewalam je prawie codziennie/czasami co drugi dzien od frontu domu. Czesciej byly podlewane od strony ogrodu i te od strony ogrodu wygladaja duzo lepiej.
Te od frontu od prawie miesiaca sa w fatalnym stanie. Zaczely im brazowiec liscie, wyglada to kiepsko, prawie polowa lisci juz zbrazowiala.
Podsypalam magnezem i szukam porad w centrach ogrodniczych i w internecie. Niestety im wiecej czytam, tym mniej wiem....
z roznych opisow / rad wynika, ze :
1. albo za duzo podlewalam (wieczorem w upalne dni)
2. albo za malo
3. albo tuje gubia liscie i zatrzymaja tylko tyle, zeby przetrwac zime
4. albo jest grzyb. Duzo grzyba
Skoro magnez nie pomogl, wyczytalam, ze dobrze byloby zastosowac Previcur.
Tylko czy to nie zaszkodzi. Moze one nie maja grzyba. A moze powinnam cos innego zastosowac?
Te brazowe listki powinnam obciac, prawda?
prosze poradzcie cos. Musze je jakos uratowac, bo to jest/byla najwieksza ozdoba mojego ogrodu.
dodam, ze moje tuje sasiaduja z tujami z posesji obok i tylko te moje jakos tak strasznie wygladaja
Z gory dziekuje za pomoc
Pozdrawiam
Ela
od czerwca tego roku jestem szczesliwa posiadaczka ogrodu, w ktorym poprzedni wlasciciele posadzili tuje. Sliczne.
Latem podlewalam je prawie codziennie/czasami co drugi dzien od frontu domu. Czesciej byly podlewane od strony ogrodu i te od strony ogrodu wygladaja duzo lepiej.
Te od frontu od prawie miesiaca sa w fatalnym stanie. Zaczely im brazowiec liscie, wyglada to kiepsko, prawie polowa lisci juz zbrazowiala.
Podsypalam magnezem i szukam porad w centrach ogrodniczych i w internecie. Niestety im wiecej czytam, tym mniej wiem....
z roznych opisow / rad wynika, ze :
1. albo za duzo podlewalam (wieczorem w upalne dni)
2. albo za malo
3. albo tuje gubia liscie i zatrzymaja tylko tyle, zeby przetrwac zime
4. albo jest grzyb. Duzo grzyba
Skoro magnez nie pomogl, wyczytalam, ze dobrze byloby zastosowac Previcur.
Tylko czy to nie zaszkodzi. Moze one nie maja grzyba. A moze powinnam cos innego zastosowac?
Te brazowe listki powinnam obciac, prawda?
prosze poradzcie cos. Musze je jakos uratowac, bo to jest/byla najwieksza ozdoba mojego ogrodu.
dodam, ze moje tuje sasiaduja z tujami z posesji obok i tylko te moje jakos tak strasznie wygladaja
Z gory dziekuje za pomoc
Pozdrawiam
Ela
Re: jak uratowac tuje - prosba o pomoc
Są już stare, im starsze tym bardziej się sypią, tym bardziej w tak suchym roku.Nic nie da się zrobić, trzeba by wyciąć i posadzić młode.Moje 25 letnie żywotniki Wareana Lutescens w tym roku wyglądają masakrycznie, jak opadnie to co już widać zaschło, to prawie gołe patyki zostaną.Żywotnik wbrew swojej nazwie nie jest żywotny i zbyt długowieczny.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22157
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: jak uratowac tuje - prosba o pomoc
Nie,nie nie tnij....
To nierozważne moim zdaniem jeśli chcesz nadal zachować je jako osłonę i istniejący żywopłot.
Łatwo się usuwa stare nasadzenia ale dużooo dłużej czeka na ich wzrost
Jeśli nie jesteś niecierpliwa i lubisz obserwacje swoich poczynań to ścięcie tych tui ,podlewanie i nawożenie
sprawi,że odżyją i zagęzzczą się .
Żywotniki bowiem wypuszczają obficie i chętnie nowe przyrosty nawet na starych pniach.
Piszę o tym z własnego doświadczenia.
Od południowej strony mojego domu mam żywopłot z ponad 60 letnich tui...
Były posadzone za rzadko od początku ale to niczego nie zmienia bo można je uformować tak ,że stanowią gęsta plaszczyznę
zielonej masy.
Mój mąż uwielbia cięcie wszystkiego i kilka lat temu zajął się cięciem naszych żywotników ,ściął nawet grube pnie skracając ich wysokość do ok 3 m.
Naginał gałęzie i w każdym roku przycinał młode pędy na gałązkach,dziś trudno mieć zastrzeżenia do tego żywopłotu.
Zrobię zdjęcie może dziś jeszcze....
Naprawdę jeśli tylko ma się kto zająć tymi tujami nie wycinaj....
Najpierw skróć je na 3/4 wysokości
Wiosną trzeba wykonać boczne cięcie - indywidualnie każą gałąź bo są mocno wybiegnięte
W następnych latach sytematycznie podcinać zielone przyrosty i czekać... i czekać
Za 4 lata masz odnowiony piękny żywopłot.
Pisałam wiele razy,że nie należy bać się cięcia.
To nie zabija a wzmacnia rośliny, wszystkie krzewy i drzewa.
W początkowym stanie może to wyglądać nieciekawie ale uwierz mi szybko to się zmieni
Samo zasychanie i opadanie liści jest u żywotników normalne i nie zależy od ilości dostarczanej wody.
Każdej wiosny wygrabiam spod nich kilka taczek jak nazywam ten opad 'łęty' ale są to przecież liście w innej postaci.
To nierozważne moim zdaniem jeśli chcesz nadal zachować je jako osłonę i istniejący żywopłot.
Łatwo się usuwa stare nasadzenia ale dużooo dłużej czeka na ich wzrost
Jeśli nie jesteś niecierpliwa i lubisz obserwacje swoich poczynań to ścięcie tych tui ,podlewanie i nawożenie
sprawi,że odżyją i zagęzzczą się .
Żywotniki bowiem wypuszczają obficie i chętnie nowe przyrosty nawet na starych pniach.
Piszę o tym z własnego doświadczenia.
Od południowej strony mojego domu mam żywopłot z ponad 60 letnich tui...
Były posadzone za rzadko od początku ale to niczego nie zmienia bo można je uformować tak ,że stanowią gęsta plaszczyznę
zielonej masy.
Mój mąż uwielbia cięcie wszystkiego i kilka lat temu zajął się cięciem naszych żywotników ,ściął nawet grube pnie skracając ich wysokość do ok 3 m.
Naginał gałęzie i w każdym roku przycinał młode pędy na gałązkach,dziś trudno mieć zastrzeżenia do tego żywopłotu.
Zrobię zdjęcie może dziś jeszcze....
Naprawdę jeśli tylko ma się kto zająć tymi tujami nie wycinaj....
Najpierw skróć je na 3/4 wysokości
Wiosną trzeba wykonać boczne cięcie - indywidualnie każą gałąź bo są mocno wybiegnięte
W następnych latach sytematycznie podcinać zielone przyrosty i czekać... i czekać
Za 4 lata masz odnowiony piękny żywopłot.
Pisałam wiele razy,że nie należy bać się cięcia.
To nie zabija a wzmacnia rośliny, wszystkie krzewy i drzewa.
W początkowym stanie może to wyglądać nieciekawie ale uwierz mi szybko to się zmieni
Samo zasychanie i opadanie liści jest u żywotników normalne i nie zależy od ilości dostarczanej wody.
Każdej wiosny wygrabiam spod nich kilka taczek jak nazywam ten opad 'łęty' ale są to przecież liście w innej postaci.
Re: jak uratowac tuje - prosba o pomoc
Dziękuje za odpowiedzi i za rady. Super, jestem w miarę cierpliwa wiec powalczę o odnowienie tych drzew.
Czy te wierzchołki można podciąć tylko jesienią czy tez można to przełożyć na wiosnę?
Pozdrawiam
Ela
Czy te wierzchołki można podciąć tylko jesienią czy tez można to przełożyć na wiosnę?
Pozdrawiam
Ela