
Pomóżcie, proszę!
Nawozić - zdecydowanie NIE ! Jest za wcześnie, a poza tym one muszą najpierw się ukorzenić w nowym miejscu. Gdyby było b. zimno - okryj(np. odwróconą doniczką ?), ale prymulki nie powinny już zmarznąć. Moje są zimą nie okryte i nic im nie jest.mora1 pisze:Podjęłam wyzwanie, nie wiem czy mi się uda. Dostałam takie piękne prymulki, wiedząc ,że są zalane osuszyłam korzeń i dziś wysadziłam do ogrodu. Wiem ,że to trochę za wcześnie , ale nie mogły już czekać w domu. Okrywać je czymś na noc? Nawozić od razu? Co jeszcze mogę dla nich zrobić? Teraz juz nie mam wątpliwości, stan w jakim trafiają do sklepów jest tak fatalny, że odratować je będzie trudno. Różowe straciły kolor, żółte więdną bardzo szybko, czerwone robią się żółte. Nie poddaję się zobaczymy.